Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Importuje pochodnie i sprzedaje w Polsce

Jest osobą, która umie pogodzić pracę na etacie z prowadzeniem własnej firmy. Przez pierwsze pół dnia pracuje w jednej z instytucji finansowych. Po pracy zajmuje się importem świec i pochodni z kolorowymi płomieniami, które w Polsce są jeszcze nowością.

Anna Augustyn-Kubaty jeszcze na studiach zadawała sobie pytanie, co później? Nie wiedziała, czy swoją przyszłość zawodową wiązać z bezpieczną pracą na etacie, czy może jednak założyć własną działalność gospodarczą. W tamtym okresie chęć pracy w międzynarodowej korporacji, możliwość wykorzystania umiejętności nabytych na studiach oraz zalety jakie wiązały się z pracą na etacie (stała pensja, stałe godziny pracy) przeważały dla niej nad chęcią posiadania własnej firmy i realizowania swoich pomysłów na własnych zasadach.

Początkowo postawiła tylko na etat


Kiedy Anna ukończyła studia i wchodziła na rynek pracy, w gospodarce odczuwało się już skutki globalnego kryzysu. – Niepewna sytuacja na rynku utwierdziła mnie w przekonaniu, iż znacznie lepszą perspektywę stanowi praca na etacie dająca stały dochód- wspomina.

Podjęcie wyzwania związanego z prowadzeniem własnego interesu wydawało się jej wówczas zbyt ryzykowne. Rozpoczęła więc pracę w jednej z instytucji finansowych, w której jest zatrudniona do dzisiaj. Jednocześnie nie porzuciła marzeń o własnej firmie. Wręcz przeciwnie – rozpoczęła poszukiwania niszy na lokalnym rynku i opracowywała plan działania związany z własnym biznesem.

Jest pomysł, jest wyzwanie


Po kilku miesiącach Anna wpadła na pomysł: wprowadzi na polski rynek innowacyjne artykuły dekoracyjne, jakimi są świeczki, pochodnie i szklane lampy palące się kolorowymi płomieniami (czerwonym, zielonym, fioletowym, niebieskim, żółtym).

– Sam pomysł na biznes został podpatrzony w innych krajach, gdzie tego typu produkty cieszą się dużym zainteresowaniem. Skontaktowałam się z producentem i zamówiłam próbki produktu, tak aby móc na własne oczy zobaczyć i przetestować artykuły – opowiada. I dodaje: – Moją pierwszą reakcją na ten niespotykany produkt była ciekawość i niedowierzanie: czy to możliwe, aby uzyskać płomień, który pali się w różnych kolorach?

Okazuje się, że jak najbardziej jest to możliwe, a co więcej artykuły są produkowane przy wykorzystaniu naturalnych składników, dzięki czemu są bezpieczne.

Nadeszła faza testów

Po zapoznaniu się z próbkami produktów i zweryfikowaniu ich jakości Anna zajęła się sprawdzaniem, czy tego typu artykuły mogą się cieszyć zainteresowaniem również w Polsce, gdyż sukces produktu w innych krajach nie musi gwarantować sukcesu lokalnie, gdzie rynek zbytu i uwarunkowania ekonomiczne są zupełnie inne.

Wyniki przeprowadzonych przez nią analiz wskazywały dwa główne czynniki, które mogły zadecydować o sukcesie tego przedsięwzięcia: innowacyjność produktu oraz możliwość jego szerokiego zastosowania. – W przekonaniu, iż produkt ma potencjał i że warto zainwestować czas oraz pieniądze we własną działalność, utwierdził mnie pozytywny odbiór produktu wśród znajomych i przyjaciół – wspomina. I tak niecały rok temu powstała firma Artinity.

Własne środki na dobry początek


Samo otwarcie działalności i formalności z tym związane nie sprawiły Annie żadnego problemu. Dzięki funkcjonowaniu tzw. „jednego okienka” sprawy administracyjne udało jej się załatwić bardzo szybko i sprawnie. Inaczej sprawa wyglądała w przypadku poszukiwania środków finansowych.

– Szukając pieniędzy na sfinansowanie działalności, zapoznałam się z ofertą zarówno dotacji unijnych, dotacji z programów lokalnych, przejrzałam różnego typu konkursy dla osób marzących o własnej firmie, zaznajomiłam się również z zasadami działania inkubatorów przedsiębiorczości czy też aniołów biznesu – opowiada.

I dodaje: – Ostatecznie mając na uwadze niezależność w podejmowaniu decyzji oraz dowolne rozporządzanie środkami na bieżące inwestycje postanowiłam wykorzystać własne oszczędności i na początek rozpocząć sprzedaż jedynie drogą internetową, co pozwoliło ograniczyć koszty prowadzenia działalności.

Dodatkowo, aby ograniczyć koszty, wszelkie prace związane z własną działalnością postanowiła wykonywać na własną rękę, bez zatrudniania pracowników. Dużym wsparciem jest dla niej mąż. Dzięki jego pomocy udaje jej się pogodzić obowiązki wynikające z pracy na etacie z prowadzeniem własnej działalności.

Moją przewagą jest innowacyjność produktu


Artinity to obecnie jedyna na polskim rynku firma, która oferuje bogaty wybór świeczek, pochodni i szklanych lamp olejowych palących się kolorowymi promieniami. Większość produktów jest wielokrotnego użytku – wystarczy wymienić knot oraz olej i można po raz kolejny cieszyć się magią kolorowych płomieni. – Taka cecha naszych produktów z pewnością wyróżnia je spośród szerokiej gamy produktów dekoracyjnych oferowanych na polskim rynku – mówi Anna.

Jak opowiada, obecnie największą popularnością wśród klientów cieszą się szklane lampy olejowe. Estetyka wykonania oraz oryginalność produktu decydują o tym, iż lampy stanowią zarówno doskonały element dekoracyjny do nowoczesnych wnętrz, jak również świetnie sprawdzają się jako prezent dla bliskiej osoby. – Mnie osobiście najbardziej podobają się pochodnie palące się kolorowym płomieniem – dodaje.

„Jeszcze wiele przede mną”


Patrząc z perspektywy czasu, największym wyzwaniem dla Anny była organizacja importu oraz wprowadzenie nowego produktu na polski rynek. Na szczęście dzięki dobrej współpracy z agencją celną cały proces przebiega sprawnie i szybko.

W najbliższym czasie Anna chciałaby przede wszystkim skupić się na rozpropagowaniu i promowaniu produktów Artinity. Wie, że właściwe wypozycjonowanie strony, aktywna obecność na różnych portalach społecznościowych i skuteczna reklama stanowią nieodzowne elementy bez których sklep internetowy w sieci nie istnieje. Właśnie te działania stara się obecnie intensyfikować. Marzy jej się również otwarcie sklepu stacjonarnego.

Własna firma uskrzydla


– Jest coś niesamowitego, uskrzydlającego w prowadzeniu własnej firmy. Z jednej strony tworzenie firmy od zera i wzięcie odpowiedzialności za jej los stanowi duże wyzwanie, lecz z drugiej możliwość realizowania własnych marzeń i podążanie za własnymi celami daje dużo satysfakcji i motywuje do działania oraz ciągłego rozwoju – mówi.

Jest przekonana o tym, że bez ciężkiej pracy sukces nie jest możliwy. Nie można także o nim mówić bez pasji, która jest siłą sprawczą, motorem napędowym naszych działań. Rozwój jest możliwy tylko wtedy, kiedy robimy to, co naprawdę lubimy i co nas satysfakcjonuje. Nie bez znaczenia jest także pomoc, na którą można liczyć, szczególnie na początku funkcjonowania firmy.

– Na szczęście powstaje coraz więcej portali mających na celu pomoc kobietom w ich pierwszych krokach w prowadzeniu własnego biznesu. Warto też dzielić się doświadczeniami z innymi kobietami prowadzącymi własną firmę i korzystać z forów internetowych, gdzie można znaleźć zarówno wiele cennych wskazówek i porad, jak również czytać historie kobiet, które osiągnęły już sukces, prowadząc własny biznes – opowiada.

– Niecodzienny pomysł dwójki absolwentów

– Sprzedaje bańki mydlane na cały świat

– Zarabia miliony na puzzlach

Zobacz, jakie pomysły na biznes mają kobiety!

Przeczytaj inne artykuły z cyklu

Jeżeli jesteś kobietą przedsiębiorczą i prowadzisz własną firmę – napisz do nas! Zaprezentuj się w naszym cyklu i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem.

Barbara Sielicka
Bankier.pl
[email protected]

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Gajdziana 4 maj 2012 (11:59)

Pogratulować :) Bardzo dobry pomysł. Ja też uważam, ze to duże wyzwanie, żeby samej otworzyć firmę, ale jak się niezłe pomysły to można naprawdę fajnie rozkręcić biznes. U mnie największy problem był z reklamą, bo nie wiedziałam w co zainwestować żeby był jak największy zasięg, i w końcu zdecydowałam się na panoramę firm, bo pozycjonują mnie w internecie, a przy okazji moja wizytówka zastępuje mi stronę internetową póki co :) Tak czy inaczej, warto ryzykować i inwestować, bo żadna inna praca nie da tyle satysfakcji co własna firma :)