Idea, która przyniosła miliony
Ile razy musiałeś kilkanaście minut czekać w zatłoczonym barze aż barman będzie miał czas nalać ci piwo czy whisky? Takie czekanie w kolejce podczas gdy twoi znajomi bawią się przy stoliku nie jest niczym miłym. Podobnie jak rachunek który potem otrzymujesz — rzadko kiedy bowiem masz pełną jasność ile kosztuje poszczególny napój w pubie.
Minibary — holenderski pomysł na bar samoobsługowy to rozwiązanie problemów z płatnością i kolejką 3 klient sam się obsługuje i doskonale wie ile za co płaci. Jak działają minibary? Otóż przychodząc do lokalu, zostawia się u obsługi prawo jazdy czy inny dowód tożsamości i otrzymuje cooler z lodem oraz kluczyk do własnej lodówki.
Na sali, poza miejscami do siedzenia znajdują się mini lodówki wypełnione najprzeróżniejszymi alkoholami i napojami bezalkoholowymi. Każdy klient wybiera rodzaj preferowanego napoju i sam go sobie z lodówki wyciąga.
Jak na razie Minibary (Minibaronline.com) spotkać można jedynie w Holandii, ale zainteresowanie jest tak duże, że prawdopodobnie szybko zobaczymy kolejne samoobsługowe puby. Bez kolejek i niespodzianek przy płaceniu. Pomysłodawcy tylko w Holandii zrobili na swojej niezwykłej idei ponad 3 mln dol. ale jak zapowiadają to dopiero początek.
Sabinta Stodolak
A jak się płaci w takim barze? Najpierw wrzuca się odpowiednią kwotę i maszyna podaje drinka czy jak? Z tego zdania "Otóż przychodząc do lokalu, zostawia się u obsługi prawo jazdy czy inny dowód tożsamości i otrzymuje cooler z lodem oraz kluczyk do własnej lodówki." nie wynika nic o płaceniu.