Polka prowadzi biznes w UK: na brak klientów nie narzeka

Osoby samozatrudnione płacą class 2 National Insurance (odpowiednik polskiego ZUS) £2.75 na tydzień. Miesięcznie daje to w przeliczeniu na PLN około 56 zł(w Polsce 1026 zł). Jeśli zarobki są niższe od £5,885 na rok, jest opcja darmowego ubezpieczenia. Dodatkowo można liczyć na ulgi jeśli biznes nie wypali – mówi Martyna Wróblewska, która prowadzi biznes w Wielkiej Brytanii.

Od kiedy mieszkasz w Wielkiej Brytanii i jak to się stało, że wyjechałaś z Polski?

Jestem w UK od niemal roku. W Polsce założyłam KamKam Visuals – firmę zajmującą się profesjonalną produkcją video. Od samego początku zależało mi na działaniu nie tylko w kraju. Dzięki programowi Erasmus for Young Entrepreneurs nawiązałam kontakt z brytyjską firmą, mającą 40 lat doświadczenia w branży telewizyjnej; realizującą dokumenty dla BBC, Animal Planet, Channel 4 czy ITV. Razem z partnerem wyjechałam na trzymiesięczny kontrakt, zaproponowano nam dalszą współpracę. Zostaliśmy przy tym niezależną firmą – nie zamierzaliśmy rezygnować z naszej marki i tego co wypracowaliśmy w poprzednim roku.

Dlaczego zdecydowałaś się na założenie firmy w Wielkiej Brytanii zamiast pracy na etacie?

Tworzenie filmów wiąże się z ciągłym podróżowaniem – jesteśmy tam, gdzie jest zlecenie a Wielka Brytania jest świetną bazą wypadową. Bycie w UK ułatwia nawiązanie międzynarodowych kontaktów. Wydaje się, że nie ma rzeczy niemożliwych a świat stoi otworem. Co do pytania o etat – w Polsce nie było na niego szans. W naszej branży najpopularniejszą formą zatrudnienia jest inny rodzaj umowy. Nie to jednak było głównym powodem założenia przeze mnie firmy. 

Film zrealizowany dla VII Ice Festivalu w Poznaniu

Po dwóch latach pracy jako graphic designer i animator czułam, że jesli chcę się nadal rozwijać, powinnam wyjechać za granicę. Dokończyłam drugi kierunek studiów, aplikowałam o stypendium niemieckiej organizacji DAAD, dla zagranicznych artystów. Procedura była skomplikowana, kandytatów mnóstwo, ale udało się. Spędziłam rok na programie studyjnym w Niemczech a miesięczne stypendium, jakie otrzymywałam przewyższało zarobki, na jakie mogłam liczyć w kraju. Po powrocie do Polski postanowiałam, że spróbuję z własnym biznesem, by nie wracać do punktu wyjścia.  

Powiedz proszę czym się zajmuje Twoja firma?

Zajmujemy się produkcją filmową. Realizujemy filmy reklamowe, promocyjne, korporacyjne, teledyski, filmy z wydarzeń, animacje. Tworzymy kreatywne video dla firm, instytucji, urzędów i klientów indywidualnych oraz dla siebie samych – bo praca jest naszą pasją. Dużo podróżujemy – w najbliższym miesiącu będziemy filmować w czterech krajach – w Polsce, Anglii, Francji i na Karaibach. Dzieje się i dlatego założyliśmy bloga dotyczącego naszej pracy i podróży. W najbliższej przyszłości chcemy zrealizować krótki film dokumentalny, mamy dużo pomysłów.

Jak w UK wygląda procedura rejestracji firmy? Czy były jakieś trudności?

W UK wiele osób ceni sobie bycie freelancerem i wcale nie marzy o etacie. Procedura jest prosta: po pierwsze należy uzyskać numer ubezpieczenia społecznego NIN. W tym celu trzeba udać się na rozmowę do oddziału JobCentre. W ciągu trzech miesięcy od rozpoczęcia działalnosci należy ją zarejestrować, czyli wypełnić formularz z oficjalnej strony urzędu podatkowego HMRC. W ciągu miesiąca otrzymuje się numer podatkowy UTR.

Ile „ZUS-u” płacisz w Wielkiej Brytanii?

Osoby samozatrudnione płacą class 2 National Insurance (odpowiednik polskiego ZUS), obecnie to £2.75 na tydzień. Jeśli zarobki są niższe od £5,885 na rok, jest opcja darmowego ubezpieczenia.

Czy wysokość tych składek znacząco wpływa na opłacalność biznesu?

Na pewno. Składki w Polsce w porównaniu do średnich zarobków są wysokie. W Anglii można liczyć na pewne ulgi, jeśli biznes nie wypali.

Jakie stawki podatku płaci osoba prowadząca jednoosobową działalność?

Income tax allowance czyli kwota wolna od podatku na 2014-2015 wynosi £10,000. W deklaracji podatkowej należy podać swoje przychody i wydatki związane z prowadzeniem działalności. Na tej podstawie, przy użyciu aktualnych progów podatkowych (20%, 40% i 45%) wyliczana jest kwota podatku do zapłacenia. Przy dobrze prosperującym biznesie kwotę wolną od podatku nie jest trudno przekroczyć. Do tego dochodzi składka klasy 4 (Class 4 National Insurance Contribution), której wysokość zależy od zysku przedsiębiorcy.

Uwaga! Prowadzisz biznes i chcesz o nim opowiedzieć? Napisz na [email protected]

Jakimi sposobami docierasz do klientów i ich przekonujesz?

Jeśli chodzi o klientów w UK to dużym ułatwieniem jest współpraca z brytyjską firmą, która jest znana na rynku i ma bazę klientów. Trzeba dać o sobie znać – ważna jest atrakcyjna, dobrze pozycjonowana strona internetowa, obecność w mediach społecznościowych takich jak Facebook czy znacznie bardziej popularny w UK Twitter. Piszemy bloga dotyczącego produkcji video i naszych podróży związanych z pracą. Nawiązujemy kontakty z innymi profesjonalistami czy grupami biznesowymi. Ale najważniejsze jest świetne portfolio, jakość świadczonych usług, umiejętności. Bez tego wszystko inne nie ma większego znaczenia. Tak jak w Polsce tak i w UK znajdzie się firmy prezentujące naprawdę różny poziom, jeśli chodzi o produkcję video. Trzeba być najlepszym i starać się dać klientom to, czego inni nie są w stanie zaoferować. 

Czy jest coś specyficznego w klientach z UK? Na co trzeba zwrócić szczególną uwagę prowadząc tam biznes?

Klient z UK nigdy się spieszy a nawet jeśli, to zawsze znajdzie czas na herbatę i rozmowę. Dobrze nauczyć się angielskiej uprzejmości i poczucia humoru, bo znacznie różnią się od naszych.

Rozumiem, że na brak klientów nie narzekasz i udaje Ci się wiązać koniec z końcem?:-)

Firma związana z produkcją filmową ma sporo wydatków. Nieustannie trzeba inwestować w sprzęt, jeśli chce się dostarczać klientom najlepszą jakość. Ale tak – udaje nam się wiązać koniec z końcem ;), przede wszystkim możemy się rozwijać i spokojnie dążyć do wyznaczonego celu.

Czy nie planujesz powrotu do Polski?

Nie czuję, że wyjechałam z Polski. Tak jak wspomniałam, mój biznes narodził się w kraju i często tu przyjeżdżam w związku ze zleceniami. Działamy na obu rynkach. Oczywiście musimy być bardzo dobrze zorganizowani, ale mamy to szczęście, że zawód nie ogranicza nas do jednego tylko miasta czy państwa. To było jedno z naszych założeń – móc pracować na całym świecie. Dlatego nie nazwałabym pobytu w UK emigracją. Chciałabym pewnego dnia zmienić bazę wypadową z Wielkiej Brytanii na Polskę. Pobyt w Anglii to tylko część planu.