Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Jak ugryźć trudny temat na Facebooku?

Nie da się ukryć, że moda na media społecznościowe trwa w najlepsze. Niezależnie od branży, w jakiej dana firma działa, stworzenie strony na Facebooku to niemalże podstawa działań marketingowych. Jednak czy każdy temat daje się przełożyć na język social media?  Wydaje się, że branże takie jak budownictwo czy administracja nie mają zbyt dużego pola do popisu w tej dziedzinie. Specjaliści pokazują  jednak, że nie taki diabeł straszny jak go malują.

Przykładem tego może być strona promująca Regionalny Projekt Operacyjny Warmia i Mazury 2007-2013 – projekt wydawałoby się trudny do zrealizowania, a jednak doskonale radzący sobie  w specyficznych  strukturach  serwisu społecznościowego.  Fanpage „Warmia i Mazury – moje miejsce” (https://www.facebook.com/RPO.Warmia.Mazury), o którym mowa,  zgromadził wokół siebie ponad 3 tysiące mocno zaangażowanych fanów. Jak to możliwe, że promocja regionalnych funduszy europejskich  zaciekawiła tak dużą liczbę osób? Co więcej – jak wprowadzić do mediów społecznościowych niekoniecznie atrakcyjny temat? Spróbujmy odnaleźć odpowiedzi na te pytania biorąc pod lupę wyżej przytoczony przykład.

Warto zauważyć, że nazwa fanpage’a  ma ogromny wpływ na popularność strony. Przede wszystkim użytkownik musi ją łatwo znaleźć w wewnętrznej wyszukiwarce serwisu. Trzeba przyznać, że wpisywanie (i zapamiętanie) tak długiej i mało atrakcyjnej nazwy jak „Regionalny Projekt Operacyjny…” może być problematyczne dla przeciętnego fejsbukowicza zasypywanego  ogromem informacji, reklam i nazw kolejnych profili. Jeśli nawet trafi jakimś przypadkiem na taką stronę, istnieje małe prawdopodobieństwo, że ją polubi, bo przecież nazwa brzmi sztywno, niemodnie i właściwie nic nie znaczy. 

Zauważmy, że profil Warmii i Mazur nie nazywa produktu, który promuje wprost, lecz wiąże go z szerszą tematyką, w tym przypadku z regionem i lokalną tożsamością. Nic więc dziwnego, że  użytkownicy chętnie zaglądają na stronę, która w mniejszy czy większy sposób dotyczy ich samych. Oczywiste jest, że nie każdy mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego będzie zainteresowany dotacjami unijnym, niemniej jednak większość z nich będzie zaciekawiona treściami o lokalnym wydźwięku. 

Nie ulega wątpliwości, że mimo wszystko strona musi spełnić swój cel – w tym przypadku informować o inwestycjach finansowanych z RPO. Wiadomo, że nie wszystkie z tych informacji są szalenie ciekawe, co więcej  – trzeba o nich mówić w odpowiedni sposób, co na dłuższą metę może znużyć fanów. Dlatego też należy w odpowiedni sposób dawkować takie wiadomości, 2-3 posty tygodniowo w zupełności wystarczą. A co w międzyczasie? 

Przede wszystkim angażowanie fanów, pokazanie im, że mówimy tym samym językiem, że mamy te same cele i wartości, no i że  jesteśmy tu dla nich. W przypadku Warmii i Mazur, cała komunikacja odbywa się na kanwie regionalnej więzi, przynależności do regionu, którego walory co rusz są podkreślane w publikowanych postach. Wartość dodana, jaką otrzymują fani (świadomość tego, że mieszkają w jednym z najpiękniejszych regionów Polski), sprawia, że są oni wyjątkowo aktywni. Wystarczy spojrzeć na jeden z ostatnich postów. Niemal 1000 udostępnień, ponad 350 kliknięć „Lubię to!” oraz prawie 60 komentarzy bez żadnej reklamy robi wrażenie, jeśli chodzi o fanpage o tematyce funduszy europejskich.

Ciekawym rozwiązaniem, które w mocny sposób angażowało fanów, była zabawa polegająca na odgadnięciu, o jakim obiekcie dofinansowanym z RPO mowa w danym poście. Użytkownicy mogli się posługiwać mapą dotacji zlokalizowaną na stronie, co również skłaniało ich do lektury materiałów pozornie wyglądających na nieatrakcyjne. Drobne upominki, jakimi „Warmia i Mazury” obdarowywały swoich aktywnych fanów, dały im poczucie, że po drugiej stronie monitora faktycznie znajduje się ktoś, dla kogo są ważni.

Jak widać, ten pozornie niewygodny temat doskonale odnalazł swoją niszę wśród użytkowników Facebooka. Kluczem do sukcesu okazał się tu dobór odpowiedniej komunikacji – komunikacji, na którą najzwyczajniej w świecie „trzeba mieć pomysł” i konsekwentnie się go trzymać. 

– Jak powstała potęga Facebooka, czyli historia studenta w sandałach

– Demotywatory, Kwejk – kto króluje na Facebooku?

– Ile wart jest Facebook?

Jolanta Wierzba

Social Media Specialis

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Spocona Ania 26 mar 2013 (07:51)

ociekam sexem