Witajcie,
Jestem w trakcie rozkręcania własnej kawiarni, knajpki. Chciałabym, żeby daniem głównym były naleśniki. Oczywiście do tego pasty, sałatki, pierogi...z alkoholi, wybrałam: wino, piwo, whisky - bez wódki. Cały czas męczy mnie myśl czy takie miejsce może mieć przyszłość, owocną przyszłość. Pochodzę z Warszawy i tutaj otwieram lokal. Co sądzicie o moim pomyśle? Może znajdzie się osoba, która próbowała swoich sił i prowadziła lokal z naleśnikami.
Pozdrawiam Was i liczę na wymianę zdań :)