Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Piszemy biznesplan dla startupu. Co powinien zawierać?

Zapał i optymizm bardzo często przyświecają młodym przedsiębiorcom, którzy skuszeni wizją olbrzymiego sukcesu uruchamiają własny startup. Równie często okazuje się jednak, że huraoptymizm staje się przeszkodą w rozwoju młodego biznesu, ponieważ uniemożliwia opracowanie rzetelnego biznes planu, pozwalającego na uczciwą współpracę z inwestorami. 

 Jaka napisać dobry biznesplan dla startupu, fot. YAY foto

W ostatnich latach rynek startupów przeżywa prawdzie oblężenie. Wizja sukcesu rozgrzewa serca i umysły młodych ludzi, marzących o karierach niczym twórcy Facebooka lub serwisu YouTube. Jednak, rynek nowych technologii jest bardzo często nieprzyjazny dla młodych firm. Eksperci z branży wycen informują, że rzeczywiste przychody w pierwszych latach działalności stanowią nie więcej niż 50 proc. kwot założonych w scenariuszach pesymistycznych, natomiast kosztów zwykle jest więcej niż przewidywano. Dlatego, poza optymizmem przedsiębiorców, konieczny jest również realizm znającego się na rzeczy księgowego.

Nieprzewidywalny jak startup

Branża technologiczna rządzi się swoimi prawami, co sprawia, że ciężko przewidzieć, które z pomysłów młodych biznesmenów skończą się sukcesem rynkowym. Technologia telewizji 3D, która w teorii była świetną ideą, poniosła spektakularną klęskę. IoT (Internet of Things) również miało być przyszłością firm technologicznych – wśród hitów spod znaku Internetu Rzeczy wymieniano m.in. kuchenkę podpowiadającą przepisy, opaskę mierzącą puls, kamerę na kasku wrzucającą nasz film na YouTube w formule streamingu on-line czy też słynne okulary do rozszerzonej rzeczywistości. Tymczasem, po szumnych zapowiedziach i sporych oczekiwaniach pozostały, póki co, słabo sprzedające się smartwatche i wciąż niezrealizowane nadzieje na podwyższenie jakości badań i profilaktyki medycznej dzięki wykorzystaniu IoT.

Poza projektami zakończonymi porażką, w ostatnich latach mogliśmy jednak zaobserwować również idee przekute w niespodziewany sukces. Koronnym przykładem jest tu serwis Twitter – wiele lat temu nikt nie przewidywał, że prosty portal służący do publikowania krótkich wiadomości tekstowych będzie miał ponad 100 mln użytkowników. Biorąc pod uwagę fakt, że zamieszczony w serwisie YouTube film pt. „Parabole tańczą” ma ponad 3 mln wyświetleń, można śmiało powiedzieć, że Internet jest zupełnie nieprzewidywalny. W związku z tym, korporacje inwestują relatywnie niewielkie pieniądze w dużą liczbę projektów, licząc na to, że któryś z nich okaże się rozwiązaniem na miarę Skype’a lub Paypala.

Biznes plan – od czego zacząć?

W związku z tym, że przyszłość danego startupu jest bardzo ciężka do przewidzenia, zarówno twórcy startupów, jak i potencjalni inwestorzy stają przed trudnym dylematem oszacowania potencjału rynkowego wybranego projektu. Pomóc w tym powinien biznes plan obrazujący scenariusz rozwoju danej idei. I to właśnie opracowanie dobrego biznes planu jest często, z perspektywy twórcy startupu, najtrudniejszym wyzwaniem. Wszystko przez to, że osoby budujące młodą firmę wiedzą zwykle mniej więcej, co chcą osiągnąć, nie mając jednocześnie pojęcia, ile to będzie kosztowało. Dodatkowo, zamiast wiedzy na temat tego, ile realnie mogą zarobić, twórcy startupu bazują raczej na tym, ile chcieliby zarobić.

Po pierwsze: koszty 

Tworzenie biznes planu warto zacząć od kosztów. Wydatki, które łatwo przewidzieć i obliczyć to na pewno: wynajem i utrzymanie biura, telefony, koszty hostingu itp. W prosty sposób możemy też ustalić wysokość wynagrodzeń, jednak dużo trudniej jest już ocenić, jak długo i komu trzeba je będzie wypłacać – wszystko zależy od tego, ile będzie trwał rozwój naszej platformy / portalu / usługi. Warto przy tym zaznaczyć, że do rzadkości należą projekty zakończone w terminie i w granicach budżetu. Zwłaszcza, że w przypadku startupu mówimy o projekcie innowacyjnym, a więc takim, którego nikt przed nami nie wdrażał – nie możemy więc wiedzieć, czy nie napotka on niespodziewanych przeszkód. Każde odchylenie w tym zakresie jest czynnikiem generującym dodatkowe koszty.

Po drugie: przychody

Drugą kategorią konieczną do uwzględnienia w biznes planie są zakładane przychody. Wiadomym jest, że osoby decydujące się na karierę jako twórcy startupu są osobami o ponadprzeciętnym poziomie optymizmu. Nawet wobec statystyk, zgodnie z którymi zdecydowana większość młodych biznesów kończy się fiaskiem – z drugiej strony to właśnie optymizm i entuzjazm pozwalają tworzyć innowacje. W kategorii zakładanych przychodów, startupy powinny zastosować się do dwóch zasadniczych zaleceń, czyli: mniej i później. Ze względu na niską znajomość powyższej tematyki, w praktyce biznes plany startupów zakładają, że po uruchomieniu usługi w pierwszym miesiącu skorzysta z niej 1 tys. osób, w drugim 2 tys. […], a po roku – już 50 tys. osób miesięcznie.

Te liczby nie wynikają zwykle z żadnej założonej efektywności wysiłków sprzedażowych, a nawet jeżeli wynikają, to ta efektywność założona jest na nierealnym poziomie. Aby dać odpowiednią perspektywę – wyobraźmy sobie nikomu nieznany nowy zespół rockowy, który przyjeżdża do Polski. Gra wspaniałą muzykę, ale pojawiła się ona w sieci dopiero tydzień przed koncertem. Jaka jest szansa, że zgromadzą publikę w liczbie 1 tys. osób? Żadna. Grupa tysiąca odbiorców nie wydaje się duża, jednak w praktyce jest trudna do osiągnięcia dla każdego nowego projektu lub usługi.
Po trzecie: marketing

W biznes planach startupów wyraźnie ignorowane są także kwestie marketingu. Samo opublikowanie strony w Internecie nie spowoduje, że wszyscy zainteresują się oferowaną przez nas usługą – do tego trzeba czasu oraz wysiłku marketingowego. Zgodnie ze statystykami dostępnymi na stronie internetlivestats.com, obecnie w sieci funkcjonuje około 275 mln aktywnych stron internetowych. Taka mnogość pokazuje, jaka jest szansa zainteresowania się nową stroną internetową nikomu nieznanego startupu, który nie jest wsparty dodatkowymi działaniami promocyjnymi.

Po czwarte: analiza rynku

Istotną kwestią jest także nasycenie rynku konkurencyjnymi usługami i produktami. To że coś jest nowe i być może nawet lepsze, nie spowoduje, że ludzie to od razu kupią. Być może niezwykle dobre dla rynku byłoby wprowadzenie nowego, dużo lepszego rodzaju kart kredytowych, poza dwoma wiodącymi systemami, ale realność takiego pomysłu wobec niewiarygodnie silnej pozycji i marki tych podmiotów jest niewielka. Bardzo często pomijany jest też aspekt niebezpośredniej konkurencji.

3 rady dla młodych przedsiębiorców

Pisząc biznes plan nowego przedsięwzięcia technologicznego należy trzymać się pewnych, złotych zasad:

• Na pewno będziemy mieć więcej wydatków niż się tego spodziewamy – w związku z tym warto wydłużyć proces tworzenia produktu i dodać rezerwę na nieprzewidywane koszty;
• Przychodów będzie z kolei mniej i pojawią się później niż się tego spodziewamy. Liczba klientów musi wynikać z racjonalnie dokonanej analizy relacji między wysiłkiem marketingowym i sprzedażowym a procentem jego skuteczności przy ciągłym uznaniu dla dwóch faktów:

o rynek jest nasycony;

o konkurencja ma silną pozycję na rynku;

• Przedsięwzięcie nie zacznie generować dużych zysków w przeciągu jednego roku. Nawet po dwóch latach, a bardzo prawdopodobne, że nawet nie po trzech.

Przy tych założeniach biznes plan stanie się o wiele bardziej realny, co pozwoli przedsiębiorcom przygotować się do prawidłowego prowadzenia biznesu i żmudnego zdobywania pozycji rynkowej. Zaoszczędzi to również rozczarowań i zniechęcenia się, jeśli rzeczywiste wyniki nie będą zgodne z optymistycznymi oczekiwaniami. Oczywiście, w kwestii przewidywania wyników zawsze jest ryzyko pomyłki i „przegięcia” także w drugą stronę. Istnieje możliwość, że przedsiębiorcy zrobią zbyt ostrożny biznes plan, a wyniki ich startupu przekroczą najśmielsze oczekiwania. Jednak w tym wypadku – cóż, najwyżej zostaną miliarderami szybciej niż zakładali.

– Przykładowy biznesplan 

Wojciech Kryński,

współwłaściciel firmy Ground Frost, zajmującej się usługami z zakresu modelowania finansowego – w szczególności wycen przedsiębiorstw, wartości niematerialnych oraz instrumentów finansowych.

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Ola 25 sie 2023 (15:07)

Na pewno jest też wiele kursów i szkoleń z tworzenia biznes planu. W ADN Akademii jest np. sporo kursów manadżerskich