Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Od wynajmowanego pokoju do milionów

W pierwszych latach działalności firma mieściła się w jednym pokoju wynajmowanego biura i zatrudniała kilka osób. Nie mieliśmy doświadczenia w tej branży. Wtedy nikt nie miał doświadczenia – w rozmowie z MamBiznes.pl mówi o początkach działalności Jolanta Buca, prezes firmy Key. Dziś spółka zatrudnia 40 osób i sprzedaje swoją bieliznę w całej Europie.

Jaka jest geneza firmy Key? Skąd pomysł na taką działalność i kiedy firma rozpoczęła działalność?

Firma KEY buduje swoją pozycję na polskim rynku odzieżowym od 1990 roku. Od samego początku istnienia firmy postanowiliśmy przełamać powszechną dominację czerni i bieli wśród bieliźnianej kolorystyki. Tak naprawdę to była prawdziwa rewolucja w branży. Oryginalne wzornictwo i kolorystyczna śmiałość  stały się naszymi znakami rozpoznawczymi. Humorystyczne nadruki na bieliźnie były dla mnie  tak samo ważne  jak jej jakość i funkcjonalność.

Ze śmiałościa wprowadziliśmy – jako pierwsza firma z branży bieliźnianej –  autorskie wzory z własnym logo. Trzy lata później na rynku pojawiły się trzy marki – Giovanni di Milano, Betty Blue i Romatique. Marki te istniały do 1999 roku, kiedy postanowiliśmy wprowadzić nowy logotyp marki oraz ujednolicić system komunikacji wizualnej. Do nowego logotypu zostało też wtedy dodane hasło „It’s underwear!”. 

Gdzie mieściła się pierwsza fabryka i czy można to nazwać fabryką? Ile osób pracowało na starcie firmy?

W pierwszych latach działalności firma mieściła się w jednym pokoju wynajmowanego biura i zatrudniała kilka osób. Wszystkie zlecenia i całość produkcji była lokowana w Chinach, firma nie miała swojej fabryki w Polsce. Początki firmy to było kilku entuzjastów kolorowej bielizny.  

Czy mieliście Państwo jakieś doświadczenie w branży odzieżowej? Jeśli nie to skąd początkowe know-how?

Nie mieliśmy doświadczenia w tej branży. Wtedy nikt nie miał doświadczenia. Na początku działalności naszym pomysłem była rezygnacja z wielorakiego asortymentu o niskiej jakości i postawienie na jeden  produkt – bieliznę. W ten sposób na przełomie 1993 i 1994 roku na półkach sklepów pojawiły się majteczki krateczki, kropki ,paseczki, łączki kwiatowe z falbankami i projektowane we Wrocławiu multikolorowe kolekcje . Przełamanie szarej monotonii było strzałem w dziesiątkę. 

Jaki był pierwszy produkt firmy Key? Jakie produkty były hitami w tamtych czasach? A może wszystkiego brakowało to wszystko się sprzedawało? 

Naszym pierwszym produktem były Figi Damskie w Kropki – stworzyliśmy kolekcję bielizny pełną żywych barw, łączącą atmosferę zabawy z dobrą jakością i przystępną ceną dla masowego odbiorcy. Na przełomie 1993/94 r. w sklepach pojawił się nasz hit  ze słowami z przeboju „Don’t worry, be happy”. Wspominam też z radością moment wprowadzenia w r.1999  na rynek tzw. My First Bra, czyli pierwszy biustonosz dla małej dziewczynki. Był to absolutny hit , bo trafił w ukryte potrzeby małych dziewczynek. Jest to nasz sztandarowy produkt do dziś, a liczba 3mln sprzedanych produktów potwierdza pozytywny odbiór przez klienta. 

Jak firma sprzedawała początkowo swoje produkty? Czy trudno było o pierwszych klientów?

Zaledwie kilka hurtowni było zainteresowanych dystrybucja bielizny Key. Nasza pierwsza kolekcja, kolorowa bielizna Key budziła emocje zarówno na stoiskach targowych, obleganych przez kupców, jak i klientkach, które chciały mieć w szafie nie tylko białą i czarną bieliznę, ale barwną i zabawną. Obecnie współpracujemy z największymi dystrybutorami w kraju.

W ilu krajach znajdują się salony Key i ile ich w sumie działa?

Bielizna KEY jest dostępna w ponad 140 partnerskich punktach handlowych na terenie całej Polski oraz w sklepach bieliźnianych i odzieżowych. Za granicą nasza bielizna jest dostępna w 9 krajach (Armenia, Białoruś, Bułgaria, Czechy, Gruzja, Kazachstan, Rosja, Słowacja, Ukraina).  

Ile osób pracuje w firmie?

Obecnie w firmie pracuje 40 osób.

Gdyby miała Pani powiedzieć o głównych czynnikach sukcesu firmy to byłyby to?

Czynniki naszego sukcesu to zrozumienie potrzeb klienta, kompetencja, otwartość i pogoda ducha.

Dziękuję za rozmowę.

– Niecodzienny pomysł dwójki absolwentów

– Zarabia krocie na podwójnych paluszkach

– Narysowali sobie biznes na widokówce

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Andy 7 sty 2013 (19:54)

GRATULUJE PANI JOLANTO! BRAWO!