Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Robi biznes na produktach z filcu i papieru

Znalezienie dobrego pracodawcy, który płaci na czas i szanuje pracownika, nie zawsze jest łatwe. Tym bardziej, jeżeli jest się świeżo upieczonym absolwentem, któremu zależy na każdej pracy, ponieważ od tego zależy jego utrzymanie się. Nic więc dziwnego, że po wielu negatywnych doświadczeniach z takimi pracodawcami absolwenci wolą założyć własne firmy, niż nadal „zagryzać zęby”.


Gabriela Drachus, właścicielka FIPAPKA

Tak właśnie postąpiła Gabriela Drachus, która niedawno zarejestrowała swoją działalność gospodarczą. Był to dla niej bardzo ważny moment, nie tylko dlatego, że wreszcie usamodzielni się zawodowo. Chce przez to również pokazać, że na sztuce, jaką są wyroby ręczne, można zarobić.

Gabriela od małego uwielbiała tworzyć własnoręcznie wykonywane, drobne upominki, a gdy przyszedł czas wyboru szkoły średniej, chciała iść do liceum plastycznego. W domu usłyszała jednak, że po takiej szkole nie zdobędzie dobrej pracy, jeżeli w ogóle jakąkolwiek uda jej się zdobyć. Poszła więc do zwykłego liceum, a później na studia pedagogiczne.

– Po skończeniu studiów bardzo chciałam zostać w Rzeszowie. Musiałam więc szybko znaleźć jakąkolwiek pracę, aby tu zostać. I tak trafiłam do pracy w biurze w szkole językowej, skąd szybko musiałam odejść, ponieważ natknęłam się tam na nieuczciwych ludzi. Później był jeszcze sklep z biżuterią, agencja reklamowa i klub sportowy – wspomina Gabriela.

Później zaszła w ciążę, a w czasie jej urlopu macierzyńskiego klub został sprzedany – Gabriela została więc bez pracy. Wychowując małe dziecko, powoli zaczęła wracać do rękodzieła i swojej uśpionej pasji tworzenia. Z początku były to upominki dla bliskich i znajomych, a później zaczęła dostawać zapytania od innych, nieznanych jej osób. – Zaczęłam przeszukiwać zasoby internetu, szukałam inspiracji, nowych narzędzi itd. – czułam olbrzymi głód tworzenia – opowiada.

Dość – idę na swoje

Kiedy jej córeczka Zuza skończyła roczek, Gabrieli udało się dostać na organizowany przez Powiatowy Urząd Pracy staż w domu kultury. Był to staż przeznaczony dla kobiet, które po urodzeniu dziecka nie podjęły zatrudnienia. – Tam poznałam bardzo sympatyczną osobę z UP, która zaczęła namawiać mnie na staranie się o dotację unijną i założenie firmy. Początkowo obawiałam się i nie wiedziałam, czy sobie poradzę, ale uznałam, że za niedługo kończę 30 lat i trzeba coś zrobić, teraz albo nigdy – wspomina Gabriela.

Pudełko eksplodujące, produkt FIPAPKA

– Miałam dosyć pracy u „prywaciarzy”, którzy nie dbają o swoich pracowników, a jedynie o własny interes. Z jednej strony to rozumiem, ale przecież trzeba być też człowiekiem. W domu kultury nie udało się pozostać. Więc postanowiłam: zabieram się za wniosek, składam go i jeśli się uda to znak, że dam radę – dodaje.

20 tys. zł i ruszam

Wniosek o dotację Gabriela napisała sama, z małą pomocą męża, który również prowadzi własną działalność. Otrzymała prawie maksymalną liczbę punktów i przyznano jej 20 tys. zł na założenie firmy. Pieniądze przeznaczyła przede wszystkim na zakup komputera, drukarki i narzędzi, które mają ułatwić i przyspieszyć jej pracę, a także pomóc stworzyć nowe wzory.

Przeczytaj: Niecodzienny pomysł dwójki polskich absolwentów

Firma Gabrieli zajmować się będzie wszelkiego rodzaju upominkami z filcu, papieru i kartonu. Stąd też nazwa firmy – FIPAPKA: fi-jak filc, pap-jak papier, ka-jak karton. W asortymencie będzie można znaleźć zaproszenia, kartki, albumy okazjonalne, pudełka  eksplodujące, opakowania na prezenty, jak i samo pakowanie prezentów.

Produkty z FIPAPKA


– Dodatkowo postanowiłam włączyć w to wszystko działalność warsztatową, która będzie skierowana m.in. do instruktorów domów kultury, placówek oświatowo-wychowawczych, nauczycieli, plastyków amatorów, dzieci i młodzieży oraz wszystkich chętnych, którzy chcieliby zapoznać się ze sztuką ręcznego tworzenia i dekorowania upominków z papieru na każdą okazję – wyjaśnia Gabriela. Z czasem chciałaby także otworzyć sklep internetowy z takimi upominkami i stworzyć stoisko, na którym będzie można zakupić takie rzeczy „od ręki”.

Może być ciężko, nie przeczę

Swoje pierwsze upominki Gabriela tworzyła, zupełnie nie myśląc o zarabianiu na tym. Jednak, gdy kolejni znajomi chcieli jej za to płacić – przestała oponować, a dodatkowo postanowiła zacząć zarabiać na większą skalę. Wie jednak, że wchodzi na bardzo trudny rynek, gdzie konkurencją są nie tylko sklepy z rękodziełem, ale także ci, którzy tworzą takie rzeczy bez rejestrowania działalności gospodarczej i ci, którzy ręczne wykonywanie upominków traktują, jako dodatkowy sposób na zarobienie oprócz etatu.

Pudełko eksplodujące, produkt FIPAPKA


Ona jednak postanowiła w całości oddać się swojej pasji i na tym tylko zarabiać. Wie, że ryzykuje bardzo dużo, ale wierzy, że dzięki poświęceniu się w 100% jednemu biznesowi, osiągnie zyski. – Dużo pytam, rozglądam się, obserwuję i stwierdzam, że rękodzieło jest w cenie – chociaż to pewnie żadna nowość. Na szczęście rynek się poszerza, powstają nowe możliwości, nowe narzędzia do ich tworzenia. Ale wszystko to, co się tworzy, musi mieć charakter, być oryginalne – wtedy to z pewnością się sprzeda – przekonuje.

Aby jednak to uzyskać, potrzebna jest również większa świadomość ludzi w związku z ceną rzeczy tworzonych ręcznie. Osoby, które cenią sobie rękodzieło i rzeczy tworzone z pasją, mają świadomość, ile czasu, energii i dodatkowych czynności (za które często nie liczy się pieniędzy) pochłania taka praca i są w stanie to zrozumieć i odpowiednio wycenić. Wielu jednak tego jeszcze nie rozumie.

Rękodzieło musi iść w parze z jakością

Jeżeli ktoś chce zacząć zarabiać na rzeczach wykonywanych ręcznie, to przede wszystkim musi postawić na perfekcyjną jakość wykonania i zainwestowanie w bardzo dobre produkty do tworzenia. – Muszę przyznać, że niewiele jest sklepów stacjonarnych w Rzeszowie, w których mogłabym kupić potrzebne mi tworzywa. Przede wszystkim korzystam więc ze sklepów internetowych, które mają bardzo bogaty asortyment. Poza tym jestem aktywnym członkiem kilku forów, gdzie dziewczyny same podsyłają ciekawe miejsca, gdzie warto zaglądnąć, znaleźć coś fajnego. Wiadomo też, że warto jest mieć parę takich dostawców, z którymi często się współpracuje – wtedy nie trzeba długo szukać tego, co jest niezbędne – wyjaśnia Gabriela.

Jakość to jedno, jednak nie wolno zapominać o promocji, bez której nawet świetne produkty się nie sprzedadzą. –  W moim przypadku najlepiej sprawdzają się polecenia przez znajomych – przekonuje właścicielka Fipapki. Zamierza także zainwestować w  baner, wizytówki, ulotki, czytelną stronę internetową, portale społecznościowe, reklamę w radio i w prasie.

– Przede wszystkim nie wolno stać w miejscu. Rękodzieło to taka dziedzina, w której trzeba być otwartym i elastycznym, wciąż poszukiwać – dodaje Gabriela. Ma zamiar zarazić innych tym, co robi i co oni sami mogą zrobić. A dodatkowo chce stworzyć sobie takie grono odbiorców, które chętnie i często będzie do niej powracać.

Jeżeli jesteś kobietą przedsiębiorczą i prowadzisz własną firmę – napisz do naszej redaktorki! Dołącz do prawie 140 kobiet, które już to zrobiły, zaprezentuj się w naszym cyklu i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem. 

– Stwórz sobie grę na Facebooka. Polski pomysł rusza w świat

– Młodzi Polacy chcą zarabiać na Bitcoinach

– Zarabiają w internecie na skupowaniu faktur

Barbara Sielicka
Bankier.pl
[email protected]

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Praca Zdalna 30 paź 2013 (17:39)

Poszukujesz pracy, chcesz dorobić do pensji? Ta oferta jest dla Ciebie! Kliknij i przekonaj się że zarabianie pieniędzy może być dziecinnie proste: http://socialmediabar.com/poradnik-zarabianie