Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Sam pomysł na biznes jest wart 1 dolara plus VAT

Zidentyfikuj problem, codzienny i powtarzalny, znajdź 99 kolejnych osób, które to potwierdzą. Zaproponuj rozwiązanie i znajdź 999 kolejnych osób, które to potwierdzą. Do tego etapu należy dojść własnymi środkami. Najważniejsza lekcja, jaką przywieźliśmy z Doliny Krzemowej: pomysł jest wart 1 USD plus VAT – mówią Marek Cieśla i Błażej Marciniak, pomysłodawcy projektu Sher.ly.

Rozmawia Grzegorz Marynowicz: Czym jest projekt Sher.ly?

Sher.ly to aplikacja umożliwiająca wymianę danych przez Internet bez konieczności korzystania z chmury. Projekt stanowi alternatywę dla dotychczasowych rozwiązań typu Dropbox. W przypadku korzystania z chmury pliki muszą być najpierw przesłane na serwer. Wysyłanie większych plików trwa długo, a przestrzeń jest ograniczona i trzeba za nią dodatkowo płacić. Poufne dane mogą być wówczas narażone na ingerencję podmiotów zewnętrznych. Sher.ly działa w zamkniętym środowisku, a o przestrzeni na dane decyduje użytkownik, ponieważ wymiana plików odbywa się bezpośrednio pomiędzy członkami w grupie.

Jak zrodził się pomysł uruchomienia projektu?

Od 2009 roku myślimy wraz z Markiem Cieślą o bezpiecznych sposobach na komunikację i wymianę danych. Obserwowaliśmy z niedowierzaniem jak bardzo komunikacja elektroniczna podlegała już wtedy inwigilacji, a było to jeszcze przed rewelacjami Snowdena. Jest to z pewnością podwójnym standardem, że na podsłuch telefoniczny trzeba mieć uzasadnione podejrzenia i zgodę sądu, tymczasem na masowe podsłuchiwanie wszystkich w Internecie nie potrzeba żadnych pozwoleń. Tak zrodził się w mojej głowie pomysł na GatelessVPN – sieć bezpośrednich połączeń szyfrowanych nawiązywanych bezpośrednio między użytkownikami.

Pozyskaliśmy środki z 8.1 i zrealizowaliśmy naszą pierwszą usługę: PrivacyProtector. Zgromadziliśmy ponad 45 tys. użytkowników i podpisaliśmy w listopadzie 2012 umowę inwestycyjną z Funduszem Zalążkowym Krakowskiego Parku Technologicznego. Drugim etapem tej umowy jest właśnie Sher.ly.

Czym zajmowaliście się wcześniej? Jakie macie doświadczenie?

Marek Cieśla jest współtwórcą popularnego ALLPlayera oraz pierwszego polskiego benchmarku Catzilla. Ja (Błażej Marciniak) jestem specjalistą w zakresie rozwiązań bezpiecznej komunikacji w sieci oraz pomysłodawcą technologii GatelessVPN.

Na jakim etapie jest realizacja projektu?

Uruchomiliśmy publiczną Betę, oczywiście nie jest to gotowy produkt, lecz wersja MVP (Minimum Viable Product).

Czy na rynku istnieją już podobne narzędzia? 

Co do zasady działania są podobne rozwiązania – np. Dropbox czy Box, technicznie jednak bardzo różnią się od Sher.ly. Chcemy przekonać użytkowników trzema korzyściami: bezpieczeństwo, przestrzeń na dane, o której decyduje użytkownik oraz szybkość działania. Bezpieczeństwo, ponieważ dane nie są nigdzie wysyłane przy udostępnianiu, to zaproszeni członkowie naszej grupy mają dostęp do danych u nas. Wymiana plików następuje bezpośrednio pomiędzy użytkownikami w grupie na zasadzie P2P.

Na naszych serwerach nie ma danych klientów, przechowywane są natomiast informacje o kontach użytkowników. Dzięki temu możliwe jest korzystanie z wielu urządzeń jednocześnie, ponieważ dane o grupach automatycznie są aktualizowane. Ponadto użytkownik korzysta własnych zasobów pamięci dyskowych i dzięki temu decyduje jaką przestrzenią dysponuje. Szybkość działania, ponieważ opracowaliśmy własny protokół przesyłania danych, znacznie szybszy od obecnie stosowanych, przestarzałych protokołów CIFS i Samba.

Na początku pozyskaliście pieniądze na rozwój od Funduszu Zalążkowego Krakowskiego Parku Technologicznego. Następnie pieniądze dołożyły fundusze SATUS oraz Innovation Nest. Jak doszło do kontaktu z tymi podmiotami i jak wyglądał proces inwestycyjny?

Skontaktował nas ze sobą Piotr Wilam z Innovation Nest. Przeszliśmy dobrą szkołę Customer Developmentu i myślenia o rozwiązywaniu problemów.

Ile środków pozyskaliście i na co zamierzacie je przeznaczyć?

Pozyskaliśmy 650 tys. złotych od Funduszu Zalążkowego Krakowskiego Parku Technologicznego oraz podpisaliśmy etapową umowę inwestycyjną z Innovation Nest oraz Satusem. Zamierzamy przeznaczyć dofinansowanie na badania potrzeb klientów i rozwój naszego oprogramowania.

Na jaki rynek kierujecie swój produkt? Celem jest wyłącznie Polska czy może rynek globalny?

Myślimy tylko o rynku globalnym. Moim zdaniem projekty z założenia ograniczone do rynku macierzystego sztucznie ograniczają swój rozwój.

Każdy projekt, aby przetrwać musi generować przychody. Na czym ma zarabiać Sher.ly?

Nie każdy, wystarczy spojrzeć na Instagrama, Twittera, Pinteresta – jest to jednak inny model biznesowy: użytkownik darmowej usługi jest jej produktem. My chcemy zarabiać na użytkownikach korzystających z Sher.ly w pracy, udostępniając im szereg zaawansowanych funkcji, m.in. możliwość tworzenia wielu grup, integracja z usługami biznesowymi, obsługa firmowych zasobów danych jak serwery NAS czy SAN. Chcemy oferować oprogramowanie, które w ramach niewielkiej opłaty rocznej będzie obejmować nowe funkcjonalności i aktualizacje do nowych wersji systemów operacyjnych.

Czy możecie już pochwalić się liczbą użytkowników korzystajacych już z narzędzia? Jak do nich docieracie i przekonujecie?

Do ubiegłego tygodnia testowaliśmy Sher.ly w prywatnej Becie, w której uczestniczyło kilkudziesięciu zaufanych użytkowników. W ciągu 2 dni od ogłoszenia Sher.ly na konferencji TechCrunch Disrupt w Berlinie pozyskaliśmy 500 nowych użytkowników, co nas ogromnie cieszy. Rozmawiamy o projekcie pilotażowym z dużym bankiem. Pracujemy również nad umową licencyjną z jednym z producentów dysków sieciowych NAS (pamięci masowych podłączanych bezpośrednio do sieci komputerowej). Nasza aplikacja byłaby wtedy domyślnie instalowana na tych urządzeniach.

Kto jest Waszym docelowym klientem i ile musi on zapłacić za produkt?

Naszym modelowym klientem jest użytkownik biznesowy współpracujący z wieloma innymi podmiotami, z którymi musi wymieniać szybko i bezpiecznie dane, jak np. prawnicy współpracujący z klientami, kierownicy projektów ze zdalnymi współpracownikami, pracownicy naukowi gromadzący wiele danych z badań, designerzy projektów graficznych lub 3D, którzy przesyłają pliki sporych rozmiarów. Na tym etapie zakładamy bardzo preferencyjną cenę 29$/rok za licencję dla użytkownika biznesowego. Sher.ly dla zastosowań prywatnych będzie dostępne bezpłatnie, bez żadnych reklam.

Projekt Sher.ly znalazł się w grupie 20 wyróżnionych projektów zaprezentowanych podczas konferencji TechCrunch Disrupt w Berlinie. Opowiedzcie proszę coś o tym wydarzeniu i wrażeniach.

Ogromna impreza, byliśmy wcześniej na Startup Weekendzie w Wiedniu, TechCrunch był dwu-  lub trzykrotnie większy. Świetna organizacja, miałem wprawdzie problemy techniczne przy prezentacji, ale wynikały raczej z zakłóceń bezprzewodowych, nie z niedociągnięć organizatorów. Nazwiska prelegentów robią wrażenie na każdej osobie z branży. Jest to świetna okazja, aby poznać ludzi, z którymi umówienie się na spotkanie indywidualne zajęłoby miesiące. Czuliśmy się ogromnie wyróżnieni po tym jak dowiedzieliśmy się, że TechCrunch wybrał Sher.ly spośród setek zgłoszeń. Dla nas to potwierdzenie wartości bezpieczeństwa, pojemności danych i szybkości działania jakie dajemy.

foto: Sher.ly na TechCrunch Disrupt w Berlinie

Co moglibyście poradzić osobom, które myślą o własnym biznesie?

Zidentyfikuj problem, codzienny i powtarzalny, znajdź 99 kolejnych osób, które to potwierdzą. Zaproponuj rozwiązanie i znajdź 999 kolejnych osób, które to potwierdzą. Do tego etapu należy dojść własnymi środkami. Najważniejsza lekcja, jaką przywieźliśmy z Doliny Krzemowej: pomysł jest wart 1 USD plus VAT.

 

– Polak rozwija globalny serwis, który ma już 5 mln użytkowników

– Zarabia sprzedając kursy w internecie

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
PoznajGwiazde.pl 7 lis 2013 (16:45)

O pomyśle wartym jak w tytule słyszałem już od niejednej osoby (może źródło podobne?), natomiast zgodzić się z tym stwierdzeniem można maxymalnie na samym początku. Jeśli natomiast ktoś zainwestował paredziesiąt zł choćby w badania marketingowe które potwierdzą popyt na pomysł, to jest to już idea warta tego dolara+koszty badań;) A jakby się uprzeć to samego pomysłu nikt jeszcze nie kupił, więc nie jest wart nawet tego dolara;)