Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

5 mitów na temat testowania usability

Testowanie usability jest zdecydowanie najczęściej stosowaną metodą oceny użyteczności strony WWW. Niestety, często podejmowane testy prowadzone są w oparciu o nierzetelną metodologię lub są realizowane niesystematycznie, przez co nie zawsze osiągają pełen potencjał. 

Niniejszy artykuł przedstawia pięć kontrowersyjnych przekonań o badaniu użyteczności i omawia je, ukazuje prawdę na ich temat. Dyskusja prowadzi do praktycznych porad, w jaki sposób testy użyteczności przeprowadzać lepiej, szybciej i taniej. 

Wyniki przedstawione w tym artykule opierają się na badaniach porównawczych oceniających użyteczność realizowanych przez The Comparative Usability Evaluation (CUE) od roku 1998. Do tej pory przeprowadzano dziewięć kompleksowych badań użyteczności, a liczba zespołów uczestniczących w projekcie wzrosła z czterech w CUE-1 do 35 w CUE-9. 

Kluczowym celem badań CUE jest określenie, czy wyniki testów użyteczności są powtarzalne. Innym celem jest rzucenie światła na sposób, w jaki specjaliści usability przeprowadzają oceny użytkowników. Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronie: http://www.dialogdesign.dk/CUE.html. 

A oto pięć mitów dotyczących testowania usability: 

1. Pięciu użytkowników wystarczy do wyłapania 85% problemów użyteczności praktycznie każdego produktu

Mit. Badania pokazują, że ilość problemów użyteczności jest niezwykle duża. W trakcie badań CUE znaleziono ponad 200 problemów z użytecznością, z których blisko połowa uznana została za poważne lub krytyczne. Niektóre zespoły badawcze zanotowały ponad 50 problemów tylko dlatego, że raportowanie większej ilości byłoby trudne do zrealizowania. Wiele zespołów przetestowało ośmiu lub nieco więcej użytkowników i wówczas podało 30 lub mniej problemów – a to tylko ułamek ich rzeczywistej liczby. 

Badania pokazały, że problemy z użytecznością były niezwykle różnorodne. Są spore szanse, że oddelegowanie większej ilości drużyn spowodowałyby wzrost zidentyfikowanych problemów z użytecznością z 200 do 1000 lub nawet więcej. 

Więc kiedy zostanie przeprowadzona ocena użyteczności nietrywialnej witryny bądź produktu, najprawdopodobniej zostanie zidentyfikowanych ok. 30 problemów – a to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Jednak nawet jeżeli nie ma możliwości odnalezienia wszystkich tego typu problemów, badania usability są nadal bardzo przydatne i warte ich wykonywania, co zostanie wyjaśnione w dalszej części artykułu. 

2. Głównym celem badania usability jest odkrycie problemów z użytecznością

Mit. Głównym powodem, dla którego prowadzone są testy użyteczności powinno być podniesienie świadomości projektantów, web designerów i programistów – i uświadomienie im, że problemy usability istnieją w badanym produkcie. Niektórzy programiści uważają, że problemy usability istnieją tylko w produktach innych specjalistów. 

Oczywiście, prowadzenie testów usability ma za zadanie odkryć problemy użyteczności, dzięki czemu mogą one zostać skorygowane. Niemniej jednak badania usability to kosztowny sposób na znalezienie problemów z użytecznością, dlatego też ich znalezienie nie powinno być jedynym celem dla przeprowadzenia takiego testu. Warto użyć badań usability, aby zmotywować swoich współpracowników do podjęcia konkretnych działań oraz by w przyszłości podobnych uniknąć problemów z użytecznością.

3. Wyniki testów użyteczności są bardziej wiarygodne niż opinie ekspertów

Mit. W badaniach CUE-4, 5 oraz 6 porównano wyniki z testów użyteczności strony internetowej z wynikami opinii ekspertów dla tej samej witryny. Badania wyraźnie wskazują, że nie było istotnych różnic w jakości wyników. Jednocześnie wyniki uzyskane z opinii ekspertów były nieco lepsze i tańsze niż te pochodzące z testów użyteczności. To mit, że badania usability są złotym standardem, w stosunku do których wszystkie inne metody powinny być porównywane. 

Badania wykazały, że w zakresie testów użyteczności uwidaczniają się problemy, nawet te poważne lub krytyczne, podobnie jak w przypadku wszystkich innych metod oceny użyteczności. Istnieje kilka powodów, dlaczego testy użyteczności nie są doskonałe. Jednym z nich jest fakt, że są one często przeprowadzane w oparciu o słabą metodologię lub są realizowane niesystematyczne. Innym czynnikiem jest to, że zadania badawcze często nie obejmują wszystkich ważnych zadań użytkownika. Trzeci powód to natomiast niereprezentatywna grupa uczestników badania.

4. Pozytywne aspekty w sprawozdaniu z badania użyteczności są bezużyteczne

Mit. Cenisz okolicznościowe komplementy na temat swojej pracy? Jasne, że tak. Dlatego wyniki testów usability powinny zawierać zrównoważoną listę zarówno pozytywnych wyników badań, jak i zdiagnozowanych problemów. 

Badanie użyteczność odnosi się najczęściej do elementów negatywnych. Natomiast niejednokrotnie zapomina się o tym, że znaczące, pozytywne wyniki służą co najmniej dwóm celom: umożliwiają one korzystanie z funkcji, które dla użytkowników są faktycznie przydatne, a także ułatwiają zaakceptowanie zdiagnozowanych problemów. Warto kierować się zasadą, że przynajmniej 25% komentarzy w sprawozdaniu z badania użyteczności powinna być pozytywna.

5. Badania użyteczności mogą być przeprowadzone właściwie przez każdego

Prawda. Każdy może zapytać czy poprosić użytkownika, aby wykonał niektóre zadania na stronie. Tak więc, w zasadzie, każdy może zrobić badania użyteczności. 

Inną sprawą jest to, czy zależy nam na wysokiej jakości badaniach usability. Tego typu testy wymagają pewnych umiejętności (jak chociażby ciekawość czy empatia). To narzuca konieczność zdobycia sporej wiedzy na temat rekrutacji uczestników badania, stworzenia odpowiednich testów, umiejętności rozwiązywania problemów z użytecznością, odpowiedniej interpretacji wyników badań, a także wielu innych. Warto więc skupić się na jakości w testach użyteczności, aby otrzymywać wiarygodne i wysokiej jakości wyniki. 

Lepiej, szybciej, taniej!

Specjaliści oceniający użyteczność powinni skupić się na poprawie skuteczności prowadzonych badań i testów. 

Dziś badania usability należy uznać za proces przemysłowy. Dawno minęły czasy, kiedy test usability był artystycznym dziełem sztuki. Teraz wszelkie testy i badania są sterowane ścisłymi zasadami, takimi jak diagnozowanie, opisywanie i wnikliwa obserwacja. Ścisłe zasady pozwalają na ocenę jakości pracy w tym względzie, co powinni przyjąć wszyscy odpowiedzialni profesjonaliści. 

Kolejna kwestia to przeprowadzenie testu z czterema do sześciu badanych elementów. Większa ich liczba grozi zbyt długim rozciągnięciem badań w czasie, a nawet zupełną stratą czasu, ponieważ cel, jakim jest znalezienie „wszystkich” problemów jest zbyt nieuchwytny. Warto skoncentrować się na podstawowych wynikach. Najlepiej już w ciągu  24 godzin po ostatniej sesji testowej napisać krótki raport dotyczący badanego elementu usability. 

Nie możesz kontrolować tego, czego nie mierzysz. Zmierz więc koszty i wydajność swoich testów użyteczności. Zachowaj grafik oraz informacje o danym badaniu. Dzięki temu będziesz dokładnie wiedzieć, ile kosztuje Twoją firmę wykonany test użyteczności. W celu zmniejszenia kosztów warto również za każdym razem starannie rozważyć realizację testów usability w trybie zdalnym, a więc nawet bez nadzoru. 

Należy dodać, że około połowa problemów znalezionych w badaniach użyteczności jest po prostu pogwałceniem prostych heurystyk użyteczności, które znane są co najmniej od 20 lat, takich jak: „Pisz konstruktywne i zrozumiałe komunikaty o błędach” czy „Mów językiem użytkownika”. W tym wypadku testy użyteczności są nieskutecznym sposobem odkrywania problemów użyteczności. Wiele problemów odkrytych przez test usability nigdy nie powinno mieć miejsce w pierwszym rzędzie – im powinna zapobiec wiedza projektantów i programistów z zakresu podstawowych zasad użyteczności. 

Najlepiej więc skupić się na zapobieganiu problemom, a nie ich leczeniu. Dzięki temu będziemy mogli wykorzystywać testy użyteczności, aby poznać główne pułapki użyteczności naszych projektów, a jednocześnie zminimalizować koszty podejmowanych procesów usability. 

– 10 sposobów na zwiększenie przychodów e-sklepu

– Jak stworzyć efektywną kampanię sklepu internetowego?

Piotr Wolniewicz

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
tragedia 3 cze 2013 (21:51)

Tragedia. Tlaczego pod tym podpisuje sie studio "kreatywne" a nie studio tłumaczeń? PLAGIAT. Dla klientów też tak 'kreujecie'?