Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Dotacji nie otrzymała – firmę założyła z oszczędności

Od ponad 10 lat po mieście jeździ rowerem. Pierwszym był używany holender, który kupiła w dość romantycznych okolicznościach, na spółkę z człowiekiem, którego nigdy wcześniej nie widziała. Od tego czasu rower był i jest jej głównym środkiem transportu.


Źródło: Bike Belle

Mimo że Małgorzata Radkiewicz uczyła się jazdy na rowerze na popularnym w latach 80. Reksiu, to jednak zakochała się w rowerach holenderskich. – Na 18. urodziny dostałam od rodziców pieniądze na rower miejski. Pojechałam na zakupy pod halę targową i tam spodobał mi się granatowy Batavus. Pech chciał, że wpadł on w oko też pewnemu panu, którego nigdy wcześniej nie widziałam na oczy. Żadne z nas nie chciało ustąpić, więc postanowiliśmy kupić ten rower… na spółkę – opowiada.

Odtąd rower towarzyszył jej wszędzie: w Polsce, w Amsterdamie, w Londynie. Po studiach Małgorzata wyjechała do Londynu, gdzie pracowała u znanego projektanta luksusowej biżuterii dla mężczyzn Roberta Tateossiana. – Tam poruszałam się prawie wyłącznie na rowerze. Tak spotkały się moje dwie pasje i po powrocie do Polski zdecydowałam, że czas zacząć coś swojego. Ponieważ na rynku dostęp do designerskich akcesoriów rowerowych był bardzo ograniczony, zauważyłam niszę i postanowiłam ją zagospodarować – wyjaśnia.

Bez dotacji, bez pracowników

Małgorzata zwróciła się o środki z Unii Europejskiej z przeznaczeniem na założenie własnej firmy, jednak ich nie otrzymała. Postanowiła więc zaryzykować i wykorzystać swoje wszystkie oszczędności, które zgromadziła, pracując za granicą. Wzięła także niewielki kredyt w banku, aby sfinansować zakup towaru.

Małgorzata Radkiewicz, właścicielka butiku rowerowego Bike Belle

Nie mogła sobie pozwolić na zatrudnienie pracowników, więc musiała skorzystać z pomocy rodziny i przyjaciół. I tu zaczęły się kłopoty, bo, jak wspomina Małgorzata, nie ma nic trudniejszego niż zarządzanie pracą ludzi, z którymi wiążą nas inne stosunki niż czysto ekonomiczne.

– Do tego doszła trudna współpraca z niektórymi dostawcami i podwykonawcami. Przekonałam się, że naprawdę ciężko robi się interesy w Polsce, szczególnie jeśli nie jest się wielkim przedsiębiorcą oferującym milionowe kontrakty – mówi Małgorzata. Przeciągające sie terminy mocno nadszarpnęły jej nerwy, a po części również wizerunek marki. – Musieliśmy długo pracować nad odbudowaniem wizerunku. Teraz mamy mniej dostawców i nieco węższą ofertę niż na początku, ale przynajmniej możemy być pewni, że nie zostaniemy na lodzie – dodaje.

Butik rowerowy Bike Belle (www.bikebelle.pl) powstał formalnie w 2011 roku, jednak już wcześniej Małgorzata zadbała o pierwszych klientów. Podczas ogólnopolskiego festiwalu rowerowego organizowała warsztaty stylizacji rowerów. Tam zachęcała odwiedzających jej stoisko do pozostawienia danych kontaktowych. Dzięki temu, kiedy sklep oficjalnie ruszył, osoby te dowiedziały się o tym jako pierwsze. Z tego źródła spłynęło do niej 7 zamówień. Zyski przyszły jednak dopiero parę miesięcy później.

Opowiada Małgorzata Radkiewicz, właścicielka butiku rowerowego Bike Belle
W ramach Święta Cyklicznego 2012 (ogólnopolskiej rowerowej imprezy) organizowaliśmy pokaz mody rowerowej. Było to spore przedsięwzięcie, organizowaliśmy je dwa miesiące, wymagało to znalezienia odpowiednich modelek i modeli, nawiązanie współpracy z firmami, które wypożyczyły nam stylizacje (odzież i obuwie), kilka rowerów też dojechało do nas na zasadzie partnerstwa, do tego wybieg, materiały reklamowe, DJ, muzyka, konferansjer… Kiedy nadszedł ten dzień i dotarliśmy na miejsce okazało się, że nie mamy kompletnie kontaktu z jedną z modelek. Dziewczyna nie pojawiła się na miejscu i nie odbierała telefonu. Do pokazu półtorej godziny, co robić? I wtedy z pomocą przyszła moja siostra, która była w ciąży. Wskoczyła we własną sukienkę w groszki, do tego założyła biały sweter i z uśmiechem wyszła na wybieg. Dzięki temu niespodziewanie udało nam się też pokazać, że na rowerze można jeździć nie tylko stylowo, ale także można na nim pięknie wyglądać w ciąży!

Wspierajmy lokalnych rzemieślników

Małgorzata jest wnuczką pary uznanych w Krakowie krawców, którzy zaszczepili w niej wiarę w pracę rąk i rzemiosło. Dlatego przy projektowaniu akcesoriów rowerowych współpracuje tylko z lokalnymi rzemieślnikami i manufakturami. – Staramy się być przyjaźni dla środowiska, dlatego wszystko, co się da, produkujemy w Krakowie i Małopolsce. Pozostałe produkty – te, które nie są sygnowane naszą marką – sprowadzamy głównie z Holandii – wyjaśnia.

Inspirację do projektowania akcesoriów rowerowych czerpie z różnych źródeł: od obserwowania wybiegów na światowych Fashion Weeks, przez podróże, filmy, książki i muzykę, po osoby, które zachwycają ją swoją osobowością. Śledzi też styl kilku swoich ulubionych blogerek modowych i serwisy dotyczące wzornictwa, głównie w języku angielskim.

Polka chce na rowerze wyglądać pięknie

Klientami butiku Małgorzaty są głównie kobiety, które już mają rowery i chcą na nich pięknie wyglądać lub wygodnie jeździć. – Projektuję kolorowe koszyki i torby na rower, przeciwdeszczowe pelerynki, pokrowce na siodełka, ręcznie malowane dzwonki i wiele innych. Dzięki tym akcesoriom pomagam uczynić rowery atrakcyjniejszymi i dopasować je do stylu i charakteru ich użytkowniczek – twierdzi Małgorzata. Jej klientami coraz częściej klientami stają się panowie, którzy kupują prezenty dla swoich ukochanych rowerzystek lub dodatki do własnych rowerów, takie jak torby na laptopa czy stylowe dzwonki.

Produkty z butiku rowerowego Bike Belle


Polacy na rowery!

Marka Bike Belle zaczyna również odnosić sukcesy międzynarodowe. Jej produkty można już kupić w sklepach w Anglii, Szkocji, Islandii, Australii, a wkrótce także w USA, Rosji, Norwegii, Niemczech, Szwajcarii i Holandii. Londyński magazyn „Stylist” umieścił produkty Bike Belle na liście najpiękniejszych prezentów pod choinkę, obok projektów Marca Jacobsa i Karla Lagerfelda.

– Bardzo mnie cieszy, że Polacy i Polki także odkrywają zalety jazdy na rowerze – nie tylko rekreacyjnej, ale coraz częściej używają roweru zamiast samochodu czy komunikacji miejskiej – mówi Małgorzata. – Nasze miasta się duszą, brakuje w nich miejsc dla aut, nie ma wystarczającej przestrzeni, nie wspominając już o złej jakości powietrza. Dlatego rower jest doskonałym rozwiązaniem. Na rynku mamy coraz więcej typów i modeli jednośladów, od wygodnych holendrów, przez modne cruisery, po rowery elektryczne czy leciutkie kolarzówki. I oby taki trend się utrzymał – dodaje.

Jak podkreśla Małgorzata, moda na miejskie rowerowanie się rozwija, szansę na dalszy rozwój ma więc i jej firma. Nie ukrywa jednak i trudniejszych stron swojej działalności, ponieważ już spotkała się z podrabianiem jej produktów.

Firma to ryzyko, które się opłaca

Pasja, kapitał i entuzjazm – te trzy rzeczy są według Małgorzaty najważniejsze, jeżeli ktoś myśli o założeniu własnej firmy. Bez pieniędzy niczego się nie rozpocznie, bez zapału szybko dopadnie nas frustracja, a bez pasji nigdy nie stworzymy czegoś, z czego będziemy dumni. Ważna jest też wiedza i chęć ciągłego rozwoju oraz siła w momentach kryzysowych. – Z perspektywy czasu widzę, że własna firma to prawdziwe ryzyko, ale gdyby nie mój entuzjazm na wczesnym etapie działalności, pewnie nie rozmawiałybyśmy dzisiaj, a ja siedziałabym osiem godzin dziennie za jakimś biurkiem – dodaje. 

– Od zera do listy najbogatszych Polaków

– Zarabia krocie na podwójnych paluszkach

– Polak potrafi zrobić biznes na bezpłatnej gazetce

Jeżeli jesteś kobietą przedsiębiorczą i prowadzisz własną firmę – napisz do nas! Zaprezentuj się w naszym cyklu i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem.

Barbara Sielicka
Bankier.pl
[email protected]

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
feep 29 kwi 2013 (12:04)

zarobek na hipsterach :) powodzenia :)