Urny z popiersiem zmarłego wykonane drukiem 3D
Branża pogrzebowa to obszar, gdzie wydawać by się mogło nie ma miejsca na innowacje. To dlatego kojarzy nam się głównie z powagą, zadumą i czarnymi kolorami. Przełamać te stereotypy postanowiła firma Cremation Solutions.
Założona przez Jeffa i Staci Staab przedsiębiorstwo oferuje usługi kremacyjne, niestandardowe urny pogrzebowe i inne produkty tematyki funeralnej. Zamiast tradycyjnych produktów w ofercie firmy znajdują się m.in. biżuteria wypełniona prochami zmarłych, ozdoby z odciskami linii papilarnych bliskich czy urny z wizerunkiem Supermana lub Baracka Obamy. Jednak nawet te produkty nikną , gdy porównamy je z ostatnim pomysłem małżeństwa z Arlington. Nowością w ofercie Cremation Sulutions są bowiem urny pogrzebowe w kształcie popiersia z wizerunkiem zmarłego.
Dzięki technologii druku 3D oraz oprogramowaniu do rozpoznawania twarzy bliscy mogą zamówić urnę z realistycznym obrazem bliskiego. Wystarczy kilka fotografii zmarłego, by na ich bazie drukarka stworzyła z żywicy syntetycznej niecodzienną urnę na prochy. Istnieje możliwość zamówienia popiersia w wymiarach odpowiadających gabarytom zmarłego lub tańszej wersji o mniejszej kubaturze. Opcjonalnie dostępne są także peruki, które uczynią model jeszcze bardziej realistycznym. Ceny personalizowanych urn wahają się między 250 do nawet 2600 dolarów za sztukę.
– Zakładaliśmy firmę, której celem jest nie tylko dostarczanie produktów i usługi kremacyjnych, ale również pomoc rodzinom w tworzeniu i prowadzeniu wyjątkowych pogrzebów. Nasze wskazówki o doświadczenie mają pomóc w organizacji ostatniego pożegnania, ale również są swego rodzaju terapią po utracie bliskiej osoby – mówi Jeff.
Grzegorz Marynowicz
Bankier.pl
MamBiznes.pl
35 500 obserwujących
+ Zaobserwuj nas-
Jak obliczyć staż pracy? Podpowiadamy, jak nie popełnić błędu
-
Nienormowany czas pracy, czyli co oznacza dla pracownika i pracodawcy
-
Cykl Edukacyjny: obligacje skarbowe jako bezpieczna forma lokowania oszczędności
-
Cykl Edukacyjny: Inwestowanie Oszczędności. Rozpoczynamy serię artykułów o lokowaniu kapitału