Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Znalazły pomysł na biznes w internecie

Współtworzyły Merlin.pl – jedną z najbardziej znanych księgarń internetowych w Polsce. Odeszły jednak z firmy, bo chciały pracować na własny rachunek. Z pierwszym zamówieniem, które nadeszło do nich w nocy, nie czekały do rana. Z radości od razu wzięły się do pracy.


Źródło: otula.pl

Anna Pałasz i Mirka Puczko znają się od kilkunastu lat i stale tworzą wspólne, małe i duże projekty. Obie mają wykształcenie ekonomiczno-informatyczne i bez przerwy ciągnie je do czegoś nowego. Są matkami łącznie sześciorga dzieci, więc na brak zajęć nie narzekają, ale i tak postanowiły założyć firmę.

Wyrosłyśmy z handlu internetowego

Anna Pałasz

Dziewczyny długo pracowały na rzecz dużych firm. Powiększające się rodziny i równocześnie rosnący zakres obowiązków służbowych sprawił, że musiały przestawić priorytety w swoim życiu. Wiedzą, że praca na własny rachunek wymaga dużej samodyscypliny, odwagi i niezłomnego ducha, a na efekt trzeba długo i systematycznie pracować. Jednak sił dodaje im to, że prowadzą firmę we dwie. Wzajemnie mogą przejmować ciężar aktywności, wspierać się i liczyć, że zawsze ktoś jest obok. I dodatkowo zyskały elastyczny czas pracy.

Mirka Puczko

Niemałym wyzwaniem było dla nich znalezienie pomysłu na biznes. – Wielokrotnie spotykałyśmy się, uruchamiając burze mózgów. Te burze doprowadziły nas do celu pod nazwą otula.pl. Nazwa miała otaczać pomysłem, kreacją, materiałem. Nasza oferta miała wypełnić brak w ofertach sklepów – tradycyjnych i internetowych – ciekawych, niestandardowych obrusów, serwetek, pościeli, zasłon oraz wszystkiego co można uszyć lub poskładać z pięknego materiału. Klimatyczne i radosne otulanie – wspomina Anna.

Miały już doświadczenie w handlu w sieci, gdyż brały udział w budowaniu i rozwijaniu dużego, rozpoznawalnego sklepu internetowego. Miały także wiedzę na temat produktu, którym chcą handlować. Nie widziały więc przeszkód przed uruchomieniem biznesem.

Po czasie rozważań, opisywania możliwych scenariuszy i projektowania przedsięwzięcia dziewczyny w końcu wyszły z bloków startowych. Podjęły decyzje o budżecie, sposobie rozliczeń i udziale każdej z nich w kosztach. Ograniczyły wydatki i postanowiły pierwszy etap działalności uruchomić w ramach działalności gospodarczej jednej z nich.

Start bez dużego ryzyka

W przekonaniu o dobrym wyborze biznesu utwierdził je fakt, że nie wiązał się on z koniecznością dużych inwestycji. Dodatkowo skorzystały z gotowego rozwiązania sklepowego. – Na rynku są dostępne programy, które zapewniają realizację potrzeb dobrego sklepu internetowego: zarówno części interfejsowej, jak i zaplecza, magazynu czy księgowości. Nie zdecydowałyśmy się na drogie rozwiązania graficzne. We własnym zakresie „ubrałyśmy” strony i zaprojektowałyśmy proste logo – opowiada Mirka.

Nie ponoszą także kosztu wynajęcia pomieszczeń, ponieważ pracują zdalnie w swoich domach. Z kolei takie wydatki, jak budowa sklepu, bazy produktów i klientów sfinansowały z własnych oszczędności. 13 sierpnia 2011 roku ruszył sklep internetowy otula.pl. Pierwszy rok trwały testy i poszukiwania, w którym kierunku sklep ma się rozwijać.

Mirka i Anna nie miałyby jednak szans na zajęcie się własnym biznesem, gdyby nie pomoc rodziny. – Mężowie cierpliwie, ze zrozumieniem i wiarą odnoszą się do naszych pomysłów i podejmowanych prób. To bardzo ważne, niezbędne do tego, żeby zainwestować czas i energię w tworzenie i budowanie. To czas, który wiąże się głównie z kosztami, brakiem równoważnych wpływów. Bez zaufania partnerów, bez przejęcia przez nich ciężaru bezpieczeństwa ekonomicznego rodziny nasza inwestycja nie miałaby szansy – opowiada Anna.

otula.pl

Najważniejsze to zrozumieć klienta

Obecnie wspólniczki szukają sposobu na dotarcie do klientów, na przekonanie ich, że w otula.pl znajdą dobre produkty w dobrych cenach. Cały czas szukają nowych rozwiązań, testują nowe produkty, nowe tkaniny, nowe sposoby dotarcia. I wszystkim w firmie nadal zajmują się same.

– W naszej ofercie są tkaniny, z których szyjemy produkty z oferty. Oprócz zleceń na produkty gotowe realizujemy zamówienia indywidualne – szycie zasłon, rolet rzymskich, narzut i poduszek, obrusów o określonym wymiarze, wieszaków w wybranej kolorystyce, obić mebli. Współpracujemy z krawcową, tapicerem i architektem wnętrz. Sprowadzamy materiały na zamówienie. Współpracujemy również z dystrybutorami i producentami gotowych produktów – mówi Mirka.

Kto kupuje tkaniny? Mężczyźni!

Choć dziewczyny są na początku budowania bazy klientów, to już zauważają, że większość kupujących stanowią mężczyźni. – Chętnie korzystają z pomocy przy wyborze. Lubią wybierać i oglądać, decydują się na droższe produkty – Anna jest lekko zaskoczona.

I dodaje: – To, co widać w sklepie, to tylko niektóre z naszych propozycji. Gdy już wiemy, czego klient szuka, przedstawiamy mu dopasowane do jego potrzeb tkaniny, wzory i produkty. Dobieramy zasłony do narzuty, do tego znajdujemy tkaniny na poduszki oraz tapicerujemy stare meble bądź znajdujemy nowe.

Mirka do dziś wspomina jedną z ich pierwszych prób produkcyjnych, którymi były kolorowe pokrowce na iPady. Było to jednocześnie pierwsze zamówienie w ich sklepie. Zostało złożone w środku nocy. – Z radości nie czekałyśmy do rana. Telefon z informacją „jest zamówienie” rozbrzmiewał na cały głos. Pokrowiec został dostarczony osobiście do domu klienta. Po raz drugi radość wybuchła po liście od klienta, w którym zamawiał kolejny pokrowiec.

Nie ukrywamy: konkurencja jest ogromna

W sieci istnieją sklepy ze wszystkim, również z tkaninami, obrusami i pościelą. Istnieje duża konkurencja zarówno w sieci, jak i na rynku tradycyjnym, ale wspólniczki mają nadzieję znaleźć swoją grupę odbiorców. Według nich w sieci jest miejsce na różnorodność ofert, a one chcą się wyróżnić jakością materiałów, możliwością realizacji indywidualnej potrzeby klienta i zrozumieniem jego potrzeb.


Źródło: otula.pl

– Powiększamy ofertę zarówno produktów gotowych, które mamy w naszym magazynie, jak i tych sprowadzanych bezpośrednio pod zamówienie klienta. Każdy krok w kierunku powiększenia oferty generuje koszty, ale też daje możliwości dotarcia do klienta. Spodziewamy się, że pod koniec drugiego roku działalności przyjdą zyski – wyjaśnia Anna.

I uzupełnia: – Poza tym na razie nie mamy funduszy na wykup reklam, dlatego klientów szukamy własnymi siłami. Oczywiście można wykupić reklamę za kilkadziesiąt tysięcy złotych, tylko co to przyniesie, jakie będą efekty? Na razie idziemy małymi krokami i staramy się zbadać rynek samodzielnie.

Stawiamy na własne projekty

Dziewczyny wprowadziły już do swojej oferty wyprodukowane przez siebie wieszaki i pufy – FUNPUZZLE, ciągle jednak szukają swojego produktu flagowego. Mają nadzieję, że to właśnie klienci pokażą im, co jest dla nich najbardziej pociągające. Jak podkreślają, ważna jest wiara w swój pomysł, determinacja w realizacji, cierpliwość, pokora i nieustępliwość. Pomaga im również odwaga do zadawania pytań.

Praca na własny rachunek wymaga dużej samodyscypliny. Konieczne jest łączenie w jednej osobie praw i obowiązków dyrektora, sekretarki, kontrolera i szeregowego pracownika. Trzeba stale brać pełną odpowiedzialność za decyzje lub ich brak. Z drugiej strony kuszące jest zarządzanie własnym czasem. Własna firma to wyzwanie, ale wypracowany sukces smakuje po stokroć. 

– Niecodzienny pomysł dwójki studentów

– Polak odniósł w sieci globalny sukces

– Zaczynał w mieszkaniu – dziś jest milionerem

Zobacz, jakie pomysły na biznes mają kobiety!

Przeczytaj inne artykuły z cyklu

Jeżeli jesteś kobietą przedsiębiorczą i prowadzisz własną firmę – napisz do nas! Zaprezentuj się w naszym cyklu i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem.

Barbara Sielicka
Bankier.pl
[email protected]

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
RomanSaganBlog 4 sie 2013 (22:00)

Bardzo interesujące propozycje i pomysły na biznes online, na pewno skorzystam pozdrawiam http://twojbiznesonline.pl