Freelancer od projektowania

Wielu z nas szuka mebli prostych i funkcjonalnych. I na te dwie cechy stawia firma Katarzyny Herman-Janiec, która zajmuje się projektowaniem mebli. Właścicielka Protein Design opowiada nam, dlaczego zdecydowałam się na biznes oparty na projektowaniu i czy to łatwy kawałek chleba.

Skąd pomysł na taki właśnie biznes?

Z potrzeby tworzenia rzeczy unikatowych, z chęci spełniania się. Protein Design to nowa marka, powstała po to, aby zaspokoić gusta najbardziej wymagających klientów, stawiających na nowoczesny design. Moja firma zajmuje się projektowaniem mebli oraz form przemysłowych na zlecenie producentów z Polski, a niebawem również z państw Unii Europejskiej.

Dlaczego zdecydowała się Pani na założenie własnej firmy, a nie na pracę na etacie?

Z powodu pełnej swobody twórczej. Własna firma oczywiście zobowiązuje: trzeba samemu szukać klienta, jednak praca freelancera zawsze mnie pociągała- dużo różnorodnych projektów w jednym czasie.

Czy miała pani jakieś trudności w założeniu firmy?

Było to mocno skomplikowane (firmę zakładałam przed ułatwieniami typu osławione jedno okienko), jednak bez większych problemów.

Jaki jest popyt na tego rodzaju usługi?

Obecnie słowo design zaczyna być bardzo modne. Firmy widzą, że za projektowaniem kryją się wymierne korzyści, które później przekładają się na ich zyski. Także zwykły zjadacz chleba w Polsce coraz częściej wykształca w sobie potrzebę posiadania rzeczy pięknie i sensownie zaprojektowanych.

Czym Pani oferta wyróżnia się na tle konkurencji?

Moja oferta skierowana jest bezpośrednio do klienta, jakim jest firma, dla której projektuje np. serie czajników czy system meblowy, jak również dla konkretnej osoby, która będzie chciała kupić zaprojektowany i wyprodukowany przeze mnie mebel. Moja oferta jest autorska, w swojej pracy do klienta podchodzę indywidualnie, czy to podczas pracy nad produktem masowym, czy limitowanym.

– Ciekawy pomysł na biznes dla każdego

– Zarobili miliony na niezwykłym pomyśle

– Jak nastolatek został milionerem

– Pomysł na biznes, który przyniósł fortunę 

Ile potrzeba środków na rozkręcenie takiego biznesu?

Wszystko zależy od pomysłu na biznes. Ja łączę prace dla klienta masowego z produkcja swoich pomysłów. Na początku niezbędne są pieniądze na sprzęt komputerowy i oprogramowanie, czyli ok. 15-20 tys. zł.

Na co najwięcej trzeba przeznaczyć pieniędzy?

Na sprzęt do pracy – czy to będzie komputer, czy park maszynowy (przy własnej produkcji).

Czy ma Pani wielu klientów?

Powiem enigmatycznie, ze ich liczba stale rośnie. Oczywiście życzyłabym sobie ich więcej i więcej.

Skąd Pani czerpie pomysły do swoich projektów?

Może odpowiedź zabrzmi banalnie, ale z otaczającej rzeczywistości, z rodzimej kultury i tradycji, z potrzeby chwili.

Najciekawsze zlecenie, jakie Pani otrzymała?

Ostatnio był to udział w Etnodizajn festiwal w Krakowie, gdzie zaprojektowałam zabawki-siedziska, plecaki oraz skrzynię-pleciugę, wyplatane ręcznie z gazet.

Największy Pani sukces?

Myślę, ze na sukces jeszcze muszę popracować 🙂

Ile można zarobić na takim biznesie?

Wszystko zależy od liczby klientów. Początek rozkręcania firmy porównałabym do pracy freelancera – w jednym miesiącu jest mnóstwo pracy i fajny zarobek, a miesiąc później cisza.

Pani plany na przyszłość w związku z biznesem?

Chciałabym pójść w stronę współpracy z większymi firmami – tworzyć produkt masowy, aby zdobyć większe doświadczenie w projektowaniu.

Jaką radę miałaby Pani dla osób, które wahają się, czy założyć własną firmę?

Jeżeli mają konkretny pomysł na biznes i klienta, to radziłabym ruszać z kopyta i nie patrzeć na konkurencje!

Dziękuję za rozmowę.

Jeżeli masz ciekawy pomysł na biznes i go realizujesz – napisz do redakcji i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem.

Barbara Sielicka
Bankier.pl