Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Sprzedali firmę Siódemka za 230 mln zł. Rozwijają inne pomysły

W 2011 roku sprzedaliśmy firmę Siódemka funduszowi Private Equity za blisko 230 mln zł. Była to największa wartościowo transakcją w całej historii branży kurierskiej w Polsce. Od tej transakcji wszystko się zaczęło – mówi Krzysztof Wiśniewski, współtwórca firmy Siódemka i funduszu WSI Capital.

Proszę powiedzieć jak wyglądała droga od stworzenia firmy kurierskiej Siódemka do założenia funduszu inwestującego w perspektywiczne firmy?

Siódemka powstała w 1998 roku. Przez 12 lat od podstaw, konsekwentnie budowaliśmy wartość materialną i niematerialną spółki. W 2005 roku właścicielem Siódemki została WS Investments. W 2011 roku sprzedaliśmy firmę Funduszowi Private Equity za blisko 230 mln zł. Była to największa wartościowo transakcją w całej historii branży kurierskiej w Polsce. Od tej transakcji wszystko się zaczęło. W 2012 roku razem z Jackiem Kajko, który w Siódemce był od początku, założyliśmy WSI Capital. W kwietniu 2012 roku utworzyliśmy fundusz WSI Capital Venture Fund I z kapitalizacją 40 mln zł.

WSI Capital zajmuje się inwestycjami w spółki o dużym potencjale wzrostu. Czy interesują Was wyłącznie dojrzałe firmy szukające kapitału czy może na wsparcie mogą liczyć także młode biznesy?

Fundusz prowadzi działalność na terenie Polski i do naszego portfolio inwestycyjnego poszukujemy sprawnie zarządzanych spółek, z dużym potencjałem wzrostu. Faktycznie kładziemy nacisk na projekty w fazie ekspansji z wdrożonym efektywnym modelem biznesowym. Głównie interesują nas spółki w fazie dynamicznego wzrostu lub w zaawansowanej fazie start-up, gdzie model biznesowy przeszedł z powodzeniem test rynkowy, a wyniki tego testu są uwiarygodnieniem projekcji finansowych. 

Jednak zostawiamy również przestrzeń na atrakcyjne projekty typu seed, oportunistyczne i restrukturyzacyjne, w szczególności, gdy pozostają w synergii z pozostałymi inwestycjami Funduszu, bądź odpowiadają naszym kompetencjom (zarządzających WSI Capital). Niezwykle ważny jest zaangażowany oraz odpowiedzialny zespół, który swoimi wynikami potwierdza zdolność do zrealizowania projektu, ale też wykazuje się cechami i umiejętnościami umożliwiającymi partnerskie prowadzenie projektu wspólnie z Funduszem. Dodatkowe punkty zyskują również projekty skalowalne terytorialnie, rynkowo czy produktowo. 

Jaką kwotę dotychczas zainwestował fundusz WSI?

Od kwietnia 2012 roku WSI Capital w ramach Funduszu Venture Fund I zainwestował 30 mln PLN / 80% środków. Były to inwestycje zrealizowane w Polsce, w polskie spółki.

Czy może Pan wymienić i krótko opisać pozostałe spółki z portfela funduszu?

Numed jest spółką badawczą – rozwojową działającą w branży technologii medycznych, której celem jest komercjalizacja własnego wynalazku – urządzenia do wykrywania próchnicy wtórnej zębów. Spółka Numed powstała w wyniku dofinansowania Wrocławskiego Centrum Badań EIT+. W portfelu WSI Capital Venture Fund I spółka znajduje się od 2012 roku. 

OS3 Group to spółka holdingowa, która dołączyła do portfela WSI we wrześniu 2012 roku. Podmioty Grupy specjalizują się w obszarach doradztwa strategicznego, marketingu, mediów oraz informatyki. 

Helllo Coffee jest spółką organizującą sieć sprzedaży jedzenia i napojów za pośrednictwem automatów vendingowych wyposażonych w nośniki reklamy. 

Sports Hospitality to spółka zapewniająca wysokiej jakości catering masowy podczas imprez sportowych i rozrywkowych. Niekwestionowany lider rynku. 

ANT Sp. z o. o. to spółka tworząca oprogramowanie tzw. inteligentnych systemów do monitorowania, zarządzania i automatyzacji procesów przemysłowych. Spółka realizuje zaawansowane projekty dla przemysłu, w takich branżach jak wydobywcza, energetyczna, FMCG, motoryzacyjna, czy chemiczna. Na koncie posiada już ponad 300 wdrożeń. Spółka dołączyła do portfela WSI Capital Venture Fund I w maju br. 

Nasza najnowsza inwestycja to D35 S.A., spółka jest jednym z najnowocześniejszych domów postprodukcyjnych w Polsce.

Lista tych firm świadczy, że inwestujecie w bardzo różnych branżach. Skąd taka polityka inwestycyjna?

Zdobyte know-how pozwala nam ocenić, jakie branże i sektory są perspektywiczne, i dają duże szanse rynkowe. Zróżnicowanie branżowe inwestycji WSI Capital nie jest przypadkowe. Business Support Services, medycyna, zdrowa żywność, mobile, internet, nowe technologie, czy wyspecjalizowana produkcja to obszary, które przeżywają okres dynamicznego rozwoju, i w których upatrujemy dużych biznesowych. Dlaczego? Dlatego, że na produkty i usługi oferowane w tych sektorach jest stały, rosnący popyt. Świat się technologicznie rozwija, co napędza rozwój również wskazanych branż oraz ujawnianie się nisz produktowych i usługowych. Ponadto w każdym ze wskazanych obszarów coraz większy nacisk kładzie się na specjalizację, wysoce wykwalifikowaną kadrę, która tworzą naprawdę jakościowe projekty. 

Czy nie ma Pan wrażenia, że w Polsce obecnie nie brakuje pieniędzy dla perspektywicznych firm natomiast za mało jest spółek wartych wsparcia?

Nie, nie uważam tak. W Polsce jest dużo firm wartych wsparcia. Tylko to wsparcie musi być do danego projektu odpowiednio dopasowane. Przykładowo spółka może zdefiniować swoje potrzeby na poziomie tylko kapitałowym. Ale po dokładnej, merytorycznej i biznesowej analizie okazać się może, że wsparcie kapitałowe w pewnym stopniu owszem jest potrzebne, ale dla dalszego rozwoju spółki kluczowe jest optymalizacja modelu biznesowego, podniesienie kompetencji zespołu, czy restrukturyzacja. 

Ostatnio dużo mówi się o tym, że kryzys ograniczył rozwój firm, szczególnie z sektora MSP. W pewnym sensie to prawda, dostęp do kredytów czy innych instrumentów dłużnych jest ograniczony. Jednak zdeterminowana kadra zarządzająca znajdzie rozwiązanie, w jaki sposób wspomóc rozwój swojej firmy. To też jest w pewnym sensie element selekcji – uwarunkowania rynkowe weryfikują, które firmy czy projekty są na tyle elastyczne, trwałe i perspektywiczne żeby nie tylko wypracować założone wyniki, ale również podnosić słupki. W mojej ocenie takich firm jest dużo.

Polski rynek Venture Capital jest ciągle w powijakach jeśli go porównać do rynków rozwiniętych. Na jaką wartość jest obecnie szacowany krajowy rynek?

VC w Polsce to wciąż jeszcze młody rynek. Jednak już odznaczający się na tle innych krajów. Wszyscy znają wyniki ostatnich raportów, według których Polska plasuje się na coraz wyższych pozycjach. Przypomnę: według  Ernst&Young jesteśmy na 28 miejscu ze 118 krajów na świecie pod względem atrakcyjności inwestycyjnej dla funduszy PE/VC; w rankingu Banku Światowego, który badał łatwość prowadzenia biznesu uplasowaliśmy się na 45 miejscu wśród 189 krajów na całym świecie. Te wyniki mówią same za siebie. Polski rynek VC rozwija się i coraz lepiej mu to wychodzi. 

Odnośnie szacunków krajowego rynku VC powołam się na dane EVCA – w 2012 roku jego wartość szacowana była na 153 mln EUR. To niewiele w porównaniu choćby z naszymi zachodnimi sąsiadami. Jednak to właśnie polskie firmy z sektora MŚP przyciągnęły 47% ogółu wartości inwestycji PE/VC w regionie CEE i dominowały na rynku wykupów i finansowania wzrostów, pozyskując 52% wartości inwestycji na późniejszych etapach rozwoju. Firma Roland Berger przewiduje w 2013 roku wzrost polskiego rynku VC o ok. 1,9% czyli możemy oczekiwać, że jego wartość wyniesie ok. 156 mln EUR, ale to tylko szacunki. 

Czego brakuje w Polsce, aby ten rynek szybciej się rozwijał? A może to polskie fundusze mają zbyt małą skłonność do ryzyka i są zbyt konserwatywne?

Ryzyko jest wpisane w charakter funkcjonowania podmiotów Venture Capital. Co prawda są na rynku instytucje, które w wyniku kryzysu działają w pewnym stopniu zachowawczo. Z większą rezerwą oraz narzucając większe wymogi podchodzą do nowych inwestycji. I jest to w pewien sposób uzasadnione, oczekują bowiem zwrotu z poniesionych inwestycji. Jednak świadomy swoich możliwości fundusz, który dysponuje sprawdzonym modelem współpracy ze spółkami oraz wieloletnim doświadczeniem w budowaniu projektów będących na różnym etapie rozwoju, jest w stanie to ryzyko podjąć.

W Polsce elementem hamującym w mojej ocenie są wciąż niedostosowane do błyskawicznie rozwijającego się sektora nowoczesnych technologii, regulacje prawne. W tym aspekcie instytucje otoczenia biznesu inicjują rozmowy zmierzające do wprowadzenia koniecznych zmian w przepisach prawa. I jak pokazuje przywołany wcześniej raport Banku Światowego jest coraz lepiej, jednak w tej kwestii przed Polską jest jeszcze dużo do zrobienia.

Drugi element, który wpływa na rozwój rynku Venture Capital to poziom zaufania do siebie nawzajem. Z różnych przyczyn (wpływ ma tu chyba również nasza historia) polscy przedsiębiorcy są wciąż mniej ufni od przedsiębiorców działających w krajach bardziej rozwiniętych, a to też wpływa na klimat, zakres i skalę współpracy, która wprost proporcjonalnie przekłada się na rozwój rynku.  

Czy może Pan wskazać podstawowe błędy przedsiębiorców ubiegających się o pieniądze inwestora?

Przedsiębiorcy są coraz lepiej przygotowani do rozmów z inwestorami. Można zauważyć, że działania instytucji otoczenia biznesu, edukacyjne czy uświadamiające, przynoszą pożądane rezultaty. Coraz wyższy poziom mają też przygotowywane dokumenty o firmie, projekcie, potrzebach i perspektywach. Wciąż jednak zauważyć można pewien brak krytycznego podejścia przedsiębiorców do samych siebie. Owszem wiara w sukces, czy determinacja w jego osiąganiu są ważne, ale trzeba przy tym widzieć również zagrożenia.

Polscy przedsiębiorcy nie przygotowują się praktycznie w ogóle na sytuacje kryzysowe. Na pytanie „a co jeśli założony scenariusz się nie uda”  nie mają odpowiedzi. To duży błąd. Bowiem inwestor przede wszystkim chce wiedzieć, jak przedsiębiorca może zabezpieczyć się przed ewentualnym niepowodzeniem biznesu.

Drugi błąd, jaki widzę, a właściwie problem, to coś, o czym już mówiłem – poziom zaufania. Nie mówiąc inwestorowi wszystkiego jesteśmy mało wiarygodni. Rozumiem pewną obawę przedsiębiorców przed „zdradzaniem” szczegółów strategii rozwoju firmy czy projektu. Jednak pamiętajmy, że pomysły są powtarzalne, a inwestor ma nam pomóc, a nie zaszkodzić. A im więcej informacji mu przekażemy tym lepiej może rozważyć daną propozycję inwestycyjną oraz dopasować skalę i zakres wsparcia dla danej firmy. 

Jakie są Pana zdaniem perspektywy i kierunki rynku VC w Polsce?

Polski rynek Venture Capital jest obecnie u progu swojego najlepszego momentu. Kryzys, jaki dotknął również Polskę i polskie firmy, sprzyjał dokonaniu wielu intratnych inwestycji na rynku VC, które w niedalekiej przyszłości mają szansę zwrócić się z nawiązką. W efekcie fundusze kumulują swój kapitał, którym mogą zasilać rozwój kolejnych biznesów. I tak rynek VC sam się napędza. Napędza i rośnie. Wzrost ten w połączeniu z rozwiązaniem wskazanych przeze mnie powyżej czynników hamujących, będzie z kolei wpływał na wzrost zainteresowania  zagranicznych inwestorów polskimi firmami tworzącymi zaawansowane i znajdujące zastosowanie na całym świecie technologie.

Ponadto Polska, co już zostało tu nieraz powiedziane jest naprawdę coraz bardziej atrakcyjnym regionem dla VC i konsekwentnie poprawia swoje wyniki, czyli mamy trend zwyżkowy. Nie bez znaczenia jest fakt, że rynek VC wspierając firmy z sektora MSP ma istotny wpływ na rozwój gospodarczy kraju i PKB. To też pokazuje, że Polska podąża śladem wysoce rozwiniętych już rynków VC, które w dojrzałych gospodarkach są podstawowym wsparciem finansowym dla MSP.

– Pierwszy milion zarobił na kościach do gry

– Milioner, który dorobił się na puzzlach

– Od handlu koszulkami do milionów

Dziękuję za rozmowę

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Tomasz Pollak 17 wrz 2014 (11:24)

Tak to jest jak się robi firmę tylko dla pieniędzy. Robisz gówno tylko po to by się sprzedało. To teraz modne.