Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Zarabia sprzedając niecodzienne meble

Przez kilka lat pracy na etacie, odkładała stałą część pensji z myślą o założeniu własnej firmy. Gdy wpadła na pomysł, czym chce się zajmować, postanowiła od razu wcielić go w życie. Już po czterech miesiącach stanęła na czele swojego sklepu.

Źródło: Le Pukka

Katarzyna Barwińska ukończyła psychologię społeczną z elementami reklamy. Później zaczęła pracować w różnych agencjach reklamowych. Mimo to, nigdy nie ograniczała się do jednego źródła zarobku. Zawsze dobierała sobie zajęcia, aby dodatkowo zarobić. Sytuacja na rynku reklamy oraz brak funduszy na kreatywne rozwiązania marketingowe w firmie, gdzie pracowała Katarzyna sprawiły, że postanowiła pożegnać się z pracą na etacie.

Własna firma to szansa na rozwój


Katarzyna Barwińska

Katarzyna wiedziała, że jeżeli chce nadal realizować kreatywne projekty, a jednocześnie nie być ograniczaną w samorozwoju, to nie pozostaje jej nic innego, jak tylko założenie własnej firmy. – Od pomysłu, który pojawił się w lutym 2011, do jego realizacji minęły zaledwie 4 miesiące. Już w marcu zaczął się remont lokalu, a w maju drzwi zostały otwarte dla pierwszych klientów. Przez pierwsze dwa miesiące w każdym pomieszczeniu stało po kilka mebelków, dopiero z początkiem lipca Le Pukka Concept Store został oficjalnie otwarty, będąc już w pełni urządzonym – wspomina Katarzyna.

Jej sklep mieści się na Warszawskim Powiślu. Katarzynie bardzo zależało na tej lokalizacji, bo ostatnimi czasy właśnie w tej dzielnicy widzi największy postęp: piękne apartamenty nad Wisłą, Centrum Kopernika, modne miejsca młodych ludzi – a to wszystko razem wzięte pasuje do charakteru jej sklepu.

– Dodatkowym, jednocześnie bardzo istotnym elementem powstania firmy, była strona internetowa firmy. Proces jej powstawania był równie czasochłonny, co adaptacja lokalu. Bardzo trudne było znalezienie dobrego programisty, który byłby w stanie połączyć ważny dla mnie wizerunek marki ze sklepem internetowym, ale udało się – mówi.

Oszczędzanie się opłaca

Rodzina Katarzyny miała duże obawy, czy miejsce z dodatkami do nowoczesnych wnętrz się sprawdzi. Wątpili, że Polacy są gotowi na oryginalne, trochę zwariowane i kolorowe mebelki. Pełny wiary był za to narzeczony Katarzyny, który każdego dnia namawiał ją, aby nie rezygnowała z marzenia o własnej firmie.

Szczęściem było to, że Katarzyna nie musiała zadawać sobie pytania, skąd wziąć pieniądze na start. – Zawsze byłam bardzo oszczędna i potrafiłam z każdej – nawet najmniejszej – pensji odłożyć chociaż 10%. To sprawiło, że miałam od czego zacząć. Oczywiście zgłosiłam się również do banku o niewielkie wsparcie finansowe – opowiada.

Źródło: Le Pukka

Najwięcej funduszy pochłoną remont lokalu, zakup mebli oraz zbudowanie strony internetowej według jej niestandardowych wytycznych. Jak wspomina, bardzo zaskoczył ją koszt remontu i adaptacji lokalu. Po podsumowaniu kosztów okazało się, że były one co najmniej dwukrotnie wyższe niż zakładała. I początkowo tak było ze wszystkim.

Znalezienie dobrych dostawców nie jest proste

Jednym z największych wyzwań stojących przed Katarzyną, było pozyskanie dostawców. Początkowo proces ten okazała się o tyle problematyczny, że Katarzyna nie wiedziała,  gdzie ich szukać. – Miałam  w głowie wizję produktów, które chcę znaleźć, ale zupełnie nie wiedziałam, jak dotrzeć do ich producentów. W końcu udało się, na miesiąc przed otwarciem. Wielu z dostawców nie wierzyło, że powstaje nowe miejsce, trochę mnie zbywali, firma nie miała przecież żadnej historii. Chyba trochę się bali, że okażę się nierzetelnym partnerem dla nich – mówi.

I dodaje: – Co więcej, w pewnym momencie moje środki finansowe mocno się skurczyły, a mebli było raptem kilka sztuk. To było najtrudniejsze, aby pozyskać produkty w tzw. komis lub fakturę z odroczonym terminem płatności. Czasami, żeby „dobić interesu” musiałam jechać np. do Poznania, gdzie uczestnicząc w targach danego producenta zdobywałam możliwość otrzymania faktuey długoterminowej.

Źródło: Le Pukka

Te meble są magiczne, dlatego ludzie je chcą

Jak podkreśla Katarzyna, współczesne pokolenie 30-latków jest zdecydowanie bardziej świadome niż jeszcze 10 lat temu. Dużo podróżujemy i zwiedzamy, a dodatkowo dzięki sieci mamy dostęp do wiadomości, co jest teraz popularne i modne na świecie. Dlatego zanim zdecydowała się otworzyć Le Pukka zrobiła research  w tej branży i okazało się, że nie ma miejsca, gdzie można kupić meble, dodatki i gadżety zachowane w stylach: modernistycznym, klubowym, barokowym, lat 60. oraz folkowym na raz.

– Oczywiście część ludzi woli udać się do dużego marketu i kupić tam dodatki z tzw. masówki.  Z kolei do nas przychodzą klienci, którzy nie chcą mieć tego samego, co mają inni. Poza tym nasi klienci nie przychodzą tylko po to żeby coś kupić. Często przychodzą po poradę, po inspirację, a czasem po prostu po drobny gadżet na prezent, nierzadko w takiej samej cenie jak w tzw. sieciówkach – zauważa Katarzyna.

Dodaje, że zaletą produktów oferowanych w jej sklepie jest przede wszystkim to, że są one wyselekcjonowane. Obecnie jej dostawcami są firmy włoskie, polskie, niemieckie,  jeden z producentów to firma duńska, inny produkujący meble tapicerowane to kanadyjska manufaktura, z kolei producent półek ściennych to firma łotewska. Jednak u każdego z nich wybiera zaledwie po kilka produktów.

Źródło: Le Pukka

Dzięki temu jej klienci nie spotkają się z zestawieniem nowoczesnego stolika kawowego z mięsistą kanapą skórzaną modną w latach 90-tych. Ponadto stara się zachować średnią „półkę cenową”, dzięki czemu produkty nie są absurdalnie drogie.

Zyski przyszły szybko

Pierwsze zyski pojawiły się już we wrześniu, czyli zaledwie po paru miesiącach działalności. Rok 2012 to już dynamiczny wzrost dochodów, głównie ze względu na wdrożone liczne działania marketingowe. Osiągnięte zyski pozwoliły Katarzynie zatrudnić pracowników, obecnie firma liczy trzech.

A co z konkurencją? – Sklepy z dodatkami do wnętrz i akcesoriami kuchennymi nie są dla nas żadną konkurencją, tak samo jak sklepy z meblami. Większość z nich ma towar inny od naszego, a nawet jeśli kilka mebli powtarza się, to jest ich zaledwie kilka. W Le Pukka jest ogromna mieszanka producentów i dostawców, począwszy od Polskich designerów i polskich fabryk aż po designerskie włoskie manufaktury. Poza tym asortyment Le Pukka jest bardzo szeroki. W sklepie z meblami nie znajdziemy naklejek ściennych, dekoracyjnych szmacianych lalek, retro zabawek na kluczyk itp. – twierdzi Katarzyna.

Każdy dzień jest do siebie podobny, ale…

Obecnie przed Katarzyną trudne wyzwanie rozwoju swojej firmy. Zazwyczaj zaczyna ona pracę o 9.00 od sprawdzenia maili jeszcze w domu. Później biegnie na umówione spotkania, a koło 12.00 pojawia się w sklepie, gdzie przy obowiązkowej kawie z mlekiem zatapia się w fakturach, mailach i przygotowaniach ofert dla klientów. Aby oderwać się od komputera, Katarzyna „staje za ladą” i obsługuje klientów.

Ponieważ jest dopiero na początku swojej drogi biznesowej, pozostałą prace często zabiera ze sobą do domu. – Tak naprawdę ciężko powiedzieć kiedy „wychodzę” z pracy, bo w rzeczywistości moja praca jest po prostu zawsze tam gdzie ja – podsumowuje.

Zobacz, jakie pomysły na biznes mają kobiety!

Przeczytaj inne artykuły z cyklu

Jeżeli jesteś kobietą przedsiębiorczą i prowadzisz własną firmę – napisz do nas! Zaprezentuj się w naszym cyklu i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem.

Barbara Sielicka
Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Jaśko80 26 lip 2018 (08:46)

Bardzo ciekawy asortyment wybrała. Ja także lubię nietypowe siedziska. Właśnie upolowałem designerską, piękną leżankę, taka pasowałaby do jej sklepu ;) http://pufy.pl/kategorie/432-pufa-naomi-jungle.html