Zarobić na plotce
Od pucybuta do milionera? Jeśli tak, to tylko w USA. Oczywiście nie dosłownie, ale tam właśnie sukces odniósł jeden z najsłynniejszych blogerów świata – Mario Armando Lavandeira, Jr., twórca strony PerezHilton.com.
Lavandeira, dziś 30-latek, po studiach próbował zrobić karierę aktorską. Świat show-biznesu nie okazał się jednak dla niego zbyt łaskawy. Mario postanowił zająć się więc czymś, co jak sam powiedział „wydawało mu się proste”. W ten sposób rozpoczął pisanie własnego bloga – PageSixSixSix.com, gdzie opisywał życie gwiazd pod pseudonimem Perez Hilton. Z czasem cały serwis nazwał zgodnie ze swoim przydomkiem i pod adresem PerezHilton.com serwis można oglądać do tej pory.
Pokonać konkurencję
Czy blog Lavandeiry różni się czymś od innych tego typu stron? Odpowiedź brzmi: nie. Czemu zatem na Perezie bywa nawet 8 mln ludzi dziennie? Tak naprawdę jedyne czym różni się od konkurencji to dopisywanie komentarzy na zdjęciach, ale raczej nie jest to powód tak dużej popularności. Wielu upatruje przyczyn sukcesu w kontrowersjach, jakie wywołuje sam autor.
Jego notki są nie tylko stronnicze, mówi się nawet o zażyłej znajomości autora z… Paris Hilton i innymi celebrities. Dlatego próżno na blogu szukać negatywnych treści na przykład o dziedziczce hotelowego imperium. Ponadto Lavandeira udziela się w telewizji i dba o to, by mówiło się o nim dużo. Na przykład, gdy ogłasza w Internecie śmierć Fidela Castro, co później okazuje się nieprawdą.
Ciemne strony sławy
Sukces ma jednak również ciemne barwy. Mario nie raz spotykał się w sądzie z prawnikami gwiazd, które poczuły się urażone jego publikacjami. Ponadto na pieńku ma także z agencjami fotograficznymi, których zdjęcia wykorzystuje… nic im za to nie płacąc. W sądzie jest ich pozew, w którym domagają się od Lavandeiry 7 mln dolarów odszkodowania.
Jakby tego było, Mario nie tylko nie zamierza zmienić swoich praktyk, ale nawet nie odpowiada na zarzuty firm z którymi jest w sporze. Tego typu medialne wydarzenia służą z resztą samej stronie – to bezpłatna reklama, za którą w sądzie Perezowi przyjdzie zapewne zapłacić. Eksperci są jednak zgodni, że nie będzie to astronomiczna suma kilku milionów dolarów – odszkodowanie sięgnie zapewne kilkudziesięciu tysięcy dolarów. A jak szacują same agencje, Lavandeira zarabia na swoim blogu 70 tysięcy dolarów miesięcznie, choć patrząc na cennik reklam, może to być nawet przeszło 200 tysięcy dolarów.
Sława i zamiana ról?
Mario nie tylko dobrze zarabia, ale i buduje swój wizerunek oraz znajomości. Brytyjski magazyn „Observer” uznał go za jednego z 5 najbardziej wpływowych blogerów świata, a na prywatne przyjęcia zapraszają go m.in. Amy Winehouse czy Mariah Carey. Większość celebrities jednak go nie znosi, co piosenkarka Fergie wyśpiewała w jednym ze swoich przebojów.
Krytycy twierdzą, że nie jest to klasyczna historia sukcesu. Trudno powiedzieć, by Lavandeira doszedł do swojej pozycji ciężką pracą. Więcej zawdzięcza swojemu tupetowi i odwadze. Jak jednak wiadomo biznes można zrobić jeśli tylko znajdzie się potrzebę do zaspokojenia. PerezHilton trafia do milionów ludzi, którzy oprócz czytania wiadomości z życia gwiazd, oglądają także wyświetlane na stronie reklamy.
Z resztą być może Lavandeirze chodziło o coś innego. Nie zrobił kariery jako aktor, ale osiągnął de facto status gwiazdy. Nie tylko bywa na zamkniętych przyjęciach, ale także pojawia się na innych serwisach plotkarskich. Tym razem jako… jeden z celebrities.
Grzegorz Marynowicz
MamBiznes.pl
Komentarze
Milionowy biznes na nauce angielskiego online. Internetowy biznes rośnie w szybkim tempie
Przygodę z biznesem w internecie zaczynał w 2017 roku. To wtedy w sieci…
Kosmiczny biznes Rafała Agnieszczaka. Fotka.pl traci użytkowników i notuje wzrost przychodów
Mimo dominacji Facebooka serwis Fotka.pl znalazł swoje miejsce w sieci. Malejąca liczba użytkowników…
Polacy stworzyli serwis do wysyłki rzeczy o dużych gabarytach. Mają już 500 tys. użytkowników
10 lat temu wypatrzyli swoją biznesową niszę w internecie. Brakowało wówczas serwisu internetowego…
Tak się kręci biznes Ewy Chodakowskiej. Większe przychody, ale mniejsze zyski
Maleją zyski firmy prowadzonej przez Ewę Chodakowską wspólnie z mężem. Drugi rok z…
Chcą zarobić na "kardiotele". Mają już ponad 3 tys. pacjentów online
Wizyta pacjenta nie różni się niemal niczym od tej, realizowanej w stacjonarnej placówce.…
Polak wymyślił alternatywę dla fotelików. Sprzedaje produkt w tysiącach sztuk na cały świat
Przez wiele lat zawodowo zajmował się poprawianiem parametrów bezpieczeństwa w istniejących już fotelikach…