Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Polka sprzedaje ubranka rockowe dla dzieci. „Hitem są kurtki skórzane”

Od kiedy pamiętam ubieram się na czarno, chodzę w glanach i słucham ciężkiej muzyki. Kiedy urodziłam córeczkę i chciałam zacząć ją ubierać… no właśnie… opadły mi ręce. Marki lepsze, gorsze, sieciówki, wszystko śliczne, słodkie i kompletnie nie w moim stylu. Stwierdziłam wtedy, że muszę coś takiego stworzyć. Niekwestionowanym hitem i bestsellerem są skórzane kurtki z haftami na plecach – mówi Katarzyna Żur. Przedsiębiorcza Polka rozwija rockową markę odzieżową o nazwie Mia Rock.

Grzegorz Marynowicz: Jak to się stało, że radczyni prawna wolała zawiesić togę na wieszaku i rozpocząć własny biznes?

Katarzyna Żur: Do odwieszenia radcowskiej togi i założenia własnej marki odzieżowej skłoniło mnie to, że nie chciałam wracać do zawodu prawnika. Pracując w zawodzie spędzałam poza domem kilkanaście godzin dziennie, a po urodzeniu córeczki chciałam móc poświęcać jej więcej czasu niż kilka weekendowych godzin. Zaczęłam więc myśleć o własnym biznesie. I nie. Uprzedzając pytanie, które pewnie padnie, prowadzenie marki odzieżowej nie jest lżejsze. Wymaga ogromnej wiedzy, rozeznania w rynku, ciągłego inwestowania, ale mogę to robić zdalnie i spędzać czas z dzieckiem.

Jak narodził się pomysł szycia i sprzedawania rockowej odzieży dziecięcej? 

Pomysł narodził się z mojej potrzeby tak na prawdę, ale z czasem zauważyłam również lukę w rynku, którą mam wrażenie skutecznie wypełniłam. Od kiedy pamiętam ubieram się na czarno, chodzę w glanach i słucham ciężkiej muzyki. Kiedy urodziłam córeczkę i chciałam zacząć ją ubierać… no właśnie… opadły mi ręce. Marki lepsze, gorsze, sieciówki, wszystko śliczne, słodkie i kompletnie nie w moim stylu. Stwierdziłam wtedy, że muszę coś takiego stworzyć! Moje dziecko może chodzić w różu pod warunkiem, że jest ono jedynie dodatkiem do czarnej garderoby. Po kilku miesiącach prowadzenia swojej marki widzę, że nie tylko ja mam takie podejście. Coraz więcej osób szuka alternatywnych rozwiązań, czegoś wyjątkowego, unikatowego.

Ile pieniędzy zainwestowała Pani w start biznesu? Na co były potrzebne? 

Jest to dość droga zabawa. Na start potrzeba wielu rzeczy. Firma, metki, wykroje, stopniowanie, prototypy, pudełka, sklep, strona …. itd. Nie podam dokładnej kwoty, ale spokojnie trzeba liczyć kilkadziesiąt tysięcy złotych. Oczywiście te wydatki się powiększają bo nie wystarczy wyłożyć pieniędzy na początku i czekać aż produkt zacznie się sprzedawać. Reklama, konsultacje, dodatkowe projekty – to wszystko tak na prawdę kosztuje.

Jak idzie łamanie stereotypów? Jest trudniej niż Pani myślała? 

Myślę, że bardzo dobrze! Mam tak ogromny, pozytywny odzew, że nawet się tego nie spodziewałam. Widać, że rodzicom brakuje jakiejś odmienności. Wszystko w sklepach jest słodkie i dokładnie w takim samym stylu. A dzięki moim ubrankom wyróżnia się zarówno dziecko jak i rodzic Trzeba być jednak odważnym żeby ubrać swoją pociechę na czarno z motywem czaszki – moje ubranka są w ograniczonej ilości, kiedy się sprzedadzą wychodzi nowa kolekcja. To sprawia, że są wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju.

Odzież szyta jest w Polsce? Kto ją projektuje? 

Tak. Moje ubranka szyję tylko w Polsce w większości z polskich materiałów na które posiadam certyfikaty oeko-tex, bezpieczny dla dziecka, przyjazny dla człowieka. Nie zawsze szycie w Polsce kojarzy się dobrze, bo są szwalnie, które mają bardzo złe warunki, jednak nasza szwalnia jest sprawdzona, dokładna i mogę jej zaufać w 100%. Nadruki na ubrankach są bez formaldehydu i metali ciężkich. Niewiele firm może się pochwalić taką jakością ubrań dla dzieci.  Dodatkowo ubranka wysyłane są w fasonowych pudełkach, które nadają się od razu na prezent. Bardzo dopracowane są szczegóły: metki, kartki z podziękowaniami, naszywki z logo.

Kto projektuje ubranka Mia Rock.? 

Wszystkie ubranka to moje autorskie pomysły. Ja wymyślam kroje, grafiki, a graficzka przelewa je jedynie na druk cyfrowy. Ja też ustalam z jakich materiałów ubranka będą uszyte. Dlatego są one niepowtarzalne i nie do zdobycia w żadnym innym miejscu.

Jak wygląda produkcja? Czy to dobrej jakości ubrania? 

Kompleksowym wykonaniem zajmuje się szwalnia, z którą genialnie mi się współpracuje. To oni mi doradzają w projektach, robią próby nadruków i zdobywają materiały. Myślę, że udało mi się trafić na świetnych specjalistów, a to bardzo pomaga. Zamawiamy belki materiałów, robimy wykroje, prototypy, próby nadruków no i szyjemy Ubranka, które tworzę, jakościowo „zwalają z nóg”. Polskie materiały są świetne, polska produkcja jeszcze lepsza. Naprawdę, nie boję się tego powiedzieć, że jakościowo to jedne z lepszych ubranek na rynku. Ale też od początku bardzo mi na tym zależało i przywiązuję to tego ogromną wagę.

Z jakich materiałów Pani korzysta? 

Materiały są głównie polskie, (poza ekoskórą) czyli najlepsze jakie mogą być. Materiały posiadają wcześniej wspomniane certyfikaty oeko-tex. Ja szyję głównie z bawełny z domieszką elastanu. To mój świadomy wybór i to się sprawdza w 100%. To połączenie sprawia, że ubranko jest mięciutkie, idealnie przylega do skóry, rośnie razem z dzieckiem nie zmieniając formy.

Ile osób w tej chwili pracuje nad rozwojem biznesu? 

Mam szwalnię z która współpracuje, graficzkę, która „ogarnia cyfrowo” moje pomysły i robi sesje zdjęciowe, a niedawno rozpoczęłam współpracę z osobą prowadząca social media. Całą resztą zajmuję się kompletnie sama.

Czy może już Pani określić profil klienta? Kto kupuje Pani odzież? 

Rodzice którzy właśnie na coś takiego czekali. Ciężko mi na razie określić konkretny profil klienta. Budowanie marki odzieżowej wymaga czasu, stworzenie odpowiedniej komunikacji tak by trafić do naszego wymarzonego klienta to ciężka praca. Każdy klient i każde zamówienie mnie cieszy, bo mam wrażenie, że walczę ze stereotypem.

Prowadzisz ciekawy biznes i chciałbyś o tym opowiedzieć? Napisz na [email protected]. Opiszemy Twoją historię!

Sprzedaje Pani wyłącznie w sieci?

Nie posiadam sklepu stacjonarnego i raczej nie będę posiadać. W dobie internetu nie uważam, że jest to potrzebne. Ale moje ubranka można kupić na targach odzieżowych na których się wystawiam. Najbliższe to Silesia Bazaar kids vol. 8 na Stadionie Śląskim.

Jak dociera Pani do osób zainteresowanych? Które sposoby są najskuteczniejsze? 

Głównie przez SM: Facebook i Instagram. Ale jak już ruszyło to coraz częściej opowiadam o moim pomyśle i biznesie i myślę, że jeszcze chwila i podbiję Internet. Naprawdę pomysł jest tak ciekawy, że wystarczy rzucić temat, a mnóstwo zwolenników znajduje się samych!

Co sprzedaje się najlepiej? Czy są bestsellery? 

Niekwestionowanym hitem i bestsellerem są skórzane kurtki z haftami na plecach! Robią furorę od samego wprowadzenia i na prawdę zostało dosłownie kilka sztuk.

Ile sztuk sprzedało się do tej pory? 

Naprawdę nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Początki są trudne i marka cały czas się rozwija.  Ciągle dopracowujemy szczegóły, tworzymy nowe rzeczy, wdrażamy strategię – zanim świat się o nas dowie minie trochę czasu, ale na ten moment jest zainteresowanie marką i sprzedaż, która pozwala tworzyć nowe produkty.

W kwietniu wypuszcza Pani nową kolekcję. Czy można uchylić rąbka tajemnicy co będzie na nowych ubraniach? 

Kolekcja będzie niezmiennie z pazurem. Będą nowe metody nadruku i będą nasze hity czyli skórzane kurtki z nowymi haftami. A do tego dwie perełki, których nie mogę się doczekać! Ale w tej kwestii nie uchylimy nawet rąbka tajemnicy…

Z perspektywy tego krótkiego czasu od założenia firmy nie żałuje Pani tej decyzji? Nie było myśli „po co mi to”?

Absolutnie nie żałuję! Uwielbiam to i jestem z siebie dumna! Wierzę, że ta marka może zmienić postrzeganie jakości ubrań i kupowania dzieciom ubranek w sieciówkach, których produkcja odbywa się głównie w Chinach. To co nosi nasze dziecko ma wpływ na jego rozwój. Ubranko nie może być tylko „ładne”, ale również wygodne i bezpieczne. Nasze certyfikaty to bezpieczeństwo zapewniają. A do tego moje ubranka pozostają w pamięci na zawsze.

Przeczytaj także na MamBiznes.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
student 4 kwi 2019 (09:52)

Fajny pomysł ale trochę słaby asortyment. Że tak powiem, nie ma nawet w czym wybierać. Życzę powodzenia :)