Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Prowadzisz sprzedaż? Od przyszłego roku wystawisz elektroniczny paragon

Szara strefa odpowiada nawet za 40 proc. luki w VAT. Straty budżetu z tego tytułu szacuje się na ok. 50 mld zł. Dlatego rząd wprowadza kolejne zmiany, które mają uszczelnić system. Jednym z elementów walki z szarą strefą jest wprowadzenie elektronicznych paragonów fiskalnych, co jest zaplanowane na 2018 rok. Trwają prace nad systemem, który pozwoli połączyć klienta z danymi. Wyzwaniem jest też opracowanie sposobu otrzymywania informacji o przesłaniu paragonu.

– Od przyszłego roku zamiast dostawać tradycyjny, papierowy paragon, każdy obywatel Polski będzie otrzymywał jego elektroniczną wersję. To, w jaki sposób ten paragon będzie dostarczony, nadal podlega dyskusji: czy będzie to aplikacja, czy będzie to powiązane z systemem bankowym, czy stworzone zostanie elektroniczne biuro obsługi klienta, gdzie każdy będzie mógł się zalogować i pobrać swój paragon, czy będzie on dostarczany za pomocą e-maila lub SMS-a – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Walachowski, dyrektor zarządzający EmailLabs.

Projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług zakłada, że od I kwartału 2018 roku kasy fiskalne będą musiały być dostosowane do wymogu emitowania elektronicznych paragonów fiskalnych. Będą one przesyłać dane bezpośrednio do fiskusa. Obowiązek wymiany kas będzie wprowadzany stopniowo. W pierwszej kolejności zostanie nałożony na stacje benzynowe oraz firmy z branży motoryzacyjnej i wulkanizacyjnej – od 1 stycznia 2019 roku. W połowie 2019 roku nowe przepisy obejmą branżę gastronomiczną i budowlaną, a od 1 stycznia 2020 roku z fiskalizacji online będą musiały korzystać także zakłady fryzjerskie i kosmetyczne, hotele oraz kluby fitness.

Jak podkreśla ekspert EmailLabs, to dobre rozwiązanie dla klientów, zwłaszcza kupujących towary objęte długą gwarancją, bo e-paragonu nie można zgubić, a jest on konieczny do reklamacji. Elektroniczne paragony to także korzyść dla rządu, który chce w ten sposób uszczelnić system podatkowy.

– Mamy w Polsce olbrzymią szarą strefę, wielu przedsiębiorców zaniża dochody, aby obniżyć podatki, które muszą zapłacić do państwa. Dzięki przejściu na e-paragony będziemy mogli ten system uszczelnić, a wpływy do budżetu będą liczone w miliardach złotych – tłumaczy Walachowski.

Zgodnie z przepisami ustawy o VAT podatnicy mają obowiązek stosowania kas rejestrujących przy sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Część sprzedawców próbuje tego obowiązku unikać, nie wydając faktury lub paragonu. Według różnych szacunków z powodu tzw. luki w VAT Polska traci rocznie 45–50 mld zł. Skumulowana luka w VAT za okres 2008–2015 wyniosła ponad 262 mld zł.

– Obecnie rząd poszukuje najlepszego i najbardziej bezpiecznego rozwiązania, które będzie wygodne dla klienta. Jednym z pomysłów na pewno jest połączenie e-paragonów z kontem bankowym, jednak istnieje obawa, aby nie było zbyt dużej ingerencji instytucji finansowych. Innym pomysłem jest wprowadzanie e-BOK-u, gdzie użytkownik po zalogowaniu będzie mógł pobrać e-paragon poprzez wyszukiwarkę internetową na swoim koncie. Jest też pomysł, aby wprowadzić powiadomienia, które mogłyby przychodzić za pomocą e-maila lub SMS-a, albo za pomocą notyfikacji PUSH, jeżeli mielibyśmy aplikację mobilną – wymienia dyrektor zarządzający EmailLabs.

Stworzony system ma pozwolić na połączenie klienta z jego danymi. Wyzwaniem jest sposób dostarczania e-paragonu. Biorąc pod uwagę liczbę transakcji bezgotówkowych (854,6 mln tylko w I kwartale 2017 roku), można oszacować, że miesięcznie należałoby wysłać ok. 300 mln informacji o e-paragonach. Do tego dochodzą paragony z transakcji gotówkowych.

– Moim zdaniem najwygodniejszym rozwiązaniem byłoby udostępnienie możliwości wyboru dla każdego obywatela. Po zalogowaniu się do systemu internetowego, gdzie są wszystkie paragony, mógłby on wybrać, czy chce się otrzymywać notyfikacje push, e-maila czy SMS – zaznacza Walachowski.

Własny adres e-mailowy ma większość Polaków. Z raportu CBOS wynika, że z 67 proc. Polaków, którzy korzystają z internetu co najmniej raz w tygodniu, najczęściej wybieraną formą komunikacji jest poczta e-mailowa. Korzysta z niej 97 proc. internautów. Dlatego Michał Walachowski podkreśla, że e-mail to jeden z najlepszych sposobów dostarczania e-paragonów. Zwłaszcza że platformy takie jak EmailLabs pozwalają śledzić każdą pojedynczą wiadomość, niezależnie od skali wysyłki (z jakiego serwera i do kogo została wysłana, czy użytkownik ją otrzymał i odczytał). Zapewnia to nie tylko dużą szybkość i dostarczalność e-maili, lecz także bezpieczeństwo.

Źródło: newseria.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
karbinadel 28 paź 2017 (13:47)

Wyjątkowo głupi pomysł: co za różnica, czy sprzedawca nie nabije na kasę paragonu tradycyjnego, czy elektronicznego?