Banki tworzą czarne listy firm
Wygląda na to, że szalejący kryzys finansowy spowodował, że banki przykręcają firmom kurek z pieniędzmi. Według „Gazety prawnej” większość z instytucji finansowych tworzy specjalne listy firm, które o kredycie mogą tylko pomarzyć. Z nieoficjalnych informacji wynika, że tzw. czarną listę przedsiębiorstw przygotowały już m.in. BRE, Pekao, Raiffeisen, Fortis czy Banku Handlowym.
„Do tego, że istnieje tzw. czarna lista firm, które teraz nie mogą liczyć na kredyt, banki przyznają się niechętnie. – Mało kto się do tego przyzna, by nie narazić się zarzut dławienia polskich firm – mówi jeden z bankowców.” – pisze „Gazeta prawna”.
„Innego zdania jest Brunon Bartkiewicz, prezes ING Bank Śląski. Otwarcie przyznaje, że w jego banku jest lista firm bez szans na kredyty. – Nie widzę nic zdrożnego w uświadamianiu, że o kredyt będzie trudniej. Gdy gospodarka zwalnia, a kolejne firmy mają kłopoty z obsługą należności, naturalne jest, że banki są dużo ostrożniejsze w udzielaniu kredytów. Podobne rozwiązania funkcjonują w niemal wszystkich bankach – mówi w „Gazecie prawnej” Brunon Bartkiewicz.
”Nie zgadza się też z określeniem, że banki przykręciły kurki kredytowe. – Teraz sytuacja wraca do normy po tym, jak w ostatnim czasie sektor zbyt lekką ręką udzielał pożyczek. Dostosowujemy politykę kredytową do obecnej sytuacji ekonomicznej – mówi Brunon Bartkiewicz. Nie chce jednak mówić o kryteriach, które decydują o tym, jaki podmiot znajdzie się na takiej liście. – Trudno pożyczyć pieniądze komuś, kto nie oddał jeszcze starych długów”, – dodaje w gazecie prezes banku.
Jak widać globalna dekoniunktura coraz bardziej dotyka także polskich firm. Mimo, że banki niechętnie przyznają się do tego, że ograniczają przyznawanie firmowych kredytów to przedsiębiorcy potwierdzają, że o środki z banku jest coraz trudniej.
Więcej w „Gazecie prawnej”, w artykule „Powstają listy firm bez szans na kredyt”, autorstwa Jacka Iskry