Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Bumar szuka dla siebie niszy. Rozważa nawet łączenie sił z konkurencją

Bumar jest w stanie konkurować nie tylko na polskim rynku, ale i na rynkach zagranicznych. Musimy tylko znaleźć naszą specjalność i niszę, w którą możemy wejść z naszymi produktami mówi Krzysztof Krystowski, prezes zarządu Bumar, producenta sprzętu wojskowego. Tam, gdzie będzie taka potrzeba, możliwa jest nawet współpraca z konkurentami.

Zmiany w Bumarze trwają od kilku miesięcy i zaczęły się od wymiany zarządu. Władze chcą teraz nadrobić stracony czas i wejść na rynek z całkiem nowymi produktami, ale zawojować również inne rynki, np. rynek medyczny.

Obecnie trwają badania nad bezinwazyjnym sposobem mierzenia poziomu cukru we krwi człowieka, co ułatwi życie diabetyków w Polsce. Co więcej, Bumar chce również inwestować w technologię kosmiczną jako producent drobnych komponentów np. części do radarów.

W ten sposób firma szuka niszy, w której mogłaby zaistnieć, również za granicą.

Musimy zdecydować, które rynki zagraniczne są dla nas interesujące, na których mamy przewagę i nad nimi pracować, a które rynki zagraniczne nie są rynkami, na których powinniśmy być obecni i z nich się wycofać wyjaśnia prezes Bumaru Krzysztof Krystowski.

Jego zdaniem spółka jest w stanie walczyć o ważne kontrakty z zagranicznymi konkurentami w Polsce.

Czy Bumar jest w stanie być konkurencją dla koncernów na rynku amerykańskim? Odpowiadam, że nie. Czy jest w stanie być konkurencją na rynku francuskim, to mówię, że nie, ale czy jest w stanie być konkurencją na rynku polskim tak. My jesteśmy tutaj u siebie i tutaj to oni muszą się bać i walczyć, aby z nami wygrać podkreśla Krystowski w wypowiedzi dla Agencji Informacyjnej Newseria.

Nie wyklucza jednak, że na rynkach zagranicznych firma również może wywalczyć silną pozycję. To m.in. właśnie wsparciu zagranicznej ekspansji miał służyć zastrzyk dofinansowania od państwa w wysokości 384 mln zł.

Różna jest pozycja konkurencyjna w zależności od rynku podkreśla prezes Bumaru. Będą takie rynki, na których my będziemy konkurowali, będą takie rynki, na których dominują nasi wielcy konkurenci. Najważniejszą kwestią jest wyszukanie naszych specjalności, a także takich produktów, które możemy sprzedawać nawet do Francji, czy Niemiec, czy każdego innego kraju Unii Europejskiej, w koprodukcji z naszymi europejskim partnerami.

W opinii Krzysztofa Krystowskiego współpraca z innymi firmami, często konkurentami, jest sposobem na wejście na inne rynki i zdobywania kolejnych zamówień. Jak podkreśla, trzeba przestać myśleć kategoriami z czasów Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej i przestać traktować konkurencję jak wrogów.

Firmy, z którymi konkurujemy, oprócz tego, że są naszymi konkurentami, powinny być przez nas uważane również za potencjalnych partnerów. Tak działa dzisiaj zglobalizowany rynek przemysłu obronnego na świecie, że firmy, które w jednym kontrakcie zabiegają o te same pieniądze walcząc, w innym kontrakcie łączą swoje siły wyjaśnia prezes Bumaru.

I podaje przykład podobnej współpracy w branży lotniczej. W przetargu na helikoptery dla polskiej armii walczą firmy Sikorsky z Black Hawk, Agusta Westland z AW149 oraz Eurocopter z Cougarem.

Jak były inaczej ułożone warunki tego samego przetargu poprzednio, to firma Eurocopter z Agustą dogadała się i wspólnie sprzedawała jeden helikopter NH90. Tak działa teraz biznes podkreśla Krzysztof Krystowski. Nie możemy konkurenta utożsamiać z wrogiem. Konkurent czasami jest konkurentem, a czasami jest przyjacielem, naszym partnerem, czasami naszym klientem, a czasami naszym dostawcą.

Prezes Bumaru podkreśla, że spółka jest otwarta na ten rodzaj współpracy. Zachęca m.in. Hutę Stalowa Wola oraz WB Electronis do współpracy przy produkcji nowych czołgów i modułowych pojazdów pancernych dla polskiej armii.

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.