Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Dokąd zaprowadzić nas mogą wysokie stopy?

2010-11-24 Jarosław Ryba – Bankier.pl

We wtorek Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję o wysokości stóp procentowych. Pierwszy raz oczekiwania związane z tą decyzją nie są jednoznaczne. Z jednej strony pozostawienie stóp procentowych na niezmienionym niskim poziomie stymulować będzie dalsze wzrost gospodarczy. Z drugiej strony coraz wyraźniej zarysowuje się ryzyko inflacji.

Wybór przed jakim staje Rada nie jest prosty. Mimo że Polska uniknęła kryzysu, w takiej skali w jakiej odczuły to inne państwa regionu, to dziś uzależniona jest od kontrolowania deficytu budżetowego oraz liczenia na stabilną sytuację na rynkach finansowych. Wobec tego decyzje związane z polityką monetarną znów znajdują się w centrum uwagi.

Zacieśnianie polityki monetarnej prędzej czy później będzie koniecznością. Jednak ze względu na wyjątkowe otoczenie makroekonomiczne w którym się znajdujemy powinno zostać gruntownie zaplanowane. Sztuką będzie takie chronienie waluty przed inflacją, które nie odbije się na wzroście gospodarczym, a pośrednio na wycenie aktywów na rynkach finansowych.

Obserwując z kolei sytuację na rynkach międzynarodowych trudno zgodzić się z radą jak najszybszego znacznego podnoszenia stóp procentowych. Gospodarczy partnerzy Polski utrzymują stopy na rekordowo niskich poziomach i nie spieszą się z ich podnoszeniem. Co więcej, również na inne sposoby starają się dewaluować swoje waluty, aby zwiększyć atrakcyjność rodzimej produkcji.

Zbyt szybkie wyjście Polski przed szereg, mogłoby mieć negatywne skutki i to nie za kilka lat, ale już teraz. Zwłaszcza wobec balansowania na granicy konstytucyjnego progu zadłużenia. Schładzanie gospodarki w obawie przed przegrzaniem w przyszłości spowodowałoby już dziś obniżenie wpływów do budżetu, co mogłoby zagrozić jego chwiejnej równowadze.

Słabszy eksport, mniejsza akcja kredytowa i ogromny dług publiczny – takie sygnały wysłane na zewnątrz zostałyby zinterpretowane negatywnie, co podniosłoby cenę naszego długu. Droższa obsługa długu to większe zadłużenie. Większe zadłużenie to większe potrzeby budżetowe i podatki dławiące ożywienie gospodarcze. Koło się zamyka.

Przedwczesne wejście w cykl podnoszenia stóp procentowych w obawie przed ekspansją akcji kredytowej, którą przez ostatnie dwa lata starano się stymulować, może być krokiem w przepaść. Warto się poważnie zastanowić, czy stać nas na takie ryzyko. Aby nie podążyć śladami Grecji, należy baczyć, gdzie stawiamy nasze stopy.

Jarosław Ryba
Analityk Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.