Piątkowa sesja w Europie zaczęła się od wzrostów

2010-07-16 Bankier.pl

Piątkowa sesja w Europie przyniosła umocnienie najważniejszych indeksów. Około 9:30 niemiecki DAX rósł ponad 0,2%, francuski wspinał się o 0,3% a brytyjski FTSE 100 wspinał się o 0,5%. Na pozostałych parkietach wydarzenia wyglądały podobnie.

Wczorajsze dane dotyczące gospodarki nie mogą być impulsem do zakupów. W Stanach sektor przemysłowy notuje kiepskie wyniki. Sytuacja na rynku pracy również nie napawa optymizmem. Co więcej, indeksy mierzące nastroje biznesu w Filadelfii i Nowym Jorku zanotowały bardzo słabe wyniki. W tle pozostają obcięte prognozy wzrostu Rezerwy Federalnej dla Stanów Zjednoczonych.

W dodatku nie najlepiej wygląda kondycja chińskiej gospodarki. Dynamika wzrostu gospodarczego spadła w drugim kwartale do poziomu 10,3% r/r. Również produkcja przemysłowa notuje niezadowalające wyniki.

Z kolei mocnym sygnałem poprawy sytuacji w Europie jest kolejna udana aukcja długu. Hiszpański rząd oferował 15-letnie obligacje za kwotę 3 mld euro. Stosunek popytu do podaży wyniósł 2,57.

Na początek notowań w Europie wpłynęła zapewne końcówka sesji w Stanach Zjednoczonych. W czasie ostatniej godziny notowań indeksy odrobiły większość strat z początku sesji. S&P 500 zdołał nawet zakończyć dzień symbolicznym wzrostem. Wygląda na to, że znakomite wyniki spółek osiągnięte w drugim kwartale uzyskały dla inwestorów większą wagę, niż dane makro.

Akcje BP rosły dziś około 9:30 o 3,4%. Przyczyną dobrego wyniku jest fakt, że spółce udało się zatamować wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej, z którym zmagała się od trzech miesięcy. Teraz pozostaje tylko sprawdzić, czy odwiert pozostanie szczelny.

W Londynie bardzo dobrze wypadały spółki surowcowe, które pod wpływem czwartkowych informacji z Chin straciły sporo na wartości. Eurasian Natural Resources oraz Vedanta Resources rosły około 1,4%.

P.L.