Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Podatek od prędkości łącza już w 2014 roku

Stało się to, czego wszyscy internauci się obawiali. Nowa dyrektywa unijna WE/2129/12 przejdzie do historii jako ta, która zabiła wolność w internecie. Przeszła cicho i bez echa – słynna i budząca wiele kontrowersji ACTA była tylko zaporą dymną do bardziej absurdalnego aktu prawnego, który wprowadza podatek od internetu w zależności od prędkości łącza.

Dyrektywa WE/1229/12 ma być zaimplementowana do porządku prawnego państw członkowskich do 1 kwietnia 2014 roku. Do tego czasu mają powstać rozwiązania technologiczne, które umożliwią stworzenie elektronicznego rejestru gospodarstw domowych podłączonych do internetu. Nowe prawo wprowadza podatek od internetu, którego wysokość zależeć będzie od prędkości łącza.

Ma być on naliczany progresywnie – każdy 1mb/s ma być opodatkowany stawką wynoszącą 0,1 euro, ale łącza powyżej 20 mb/s mają być objęte stawką 0,2 euro za każdy kolejny megabit. Oznacza to, że za 10 mb/s łącze trzeba będzie zapłacić 1 euro podatku miesięcznie doliczanego do rachunku, a 30 mb/s zapłacimy dokładnie 4 euro podatku. Zebrane w ten sposób pieniądze mają trafić do nowej instytucji zrzeszającej twórców – taki centralny unijny ZAIKS, który w zależności od popularności danego twórcy, będzie mu wypłacać tantiemy.

Nowy urząd będzie kosztować 2,5 mld euro

– Na razie nie wiadomo, jaką metodą statystyczną będzie obliczana popularność danego twórcy, ale analitycy przekonują, że jest to wykonalne. Wystarczy spojrzeć na liczniki Youtube’a, aby móc oszacować, komu ile się należy. To nie jest trudne, ale stworzenie nowego systemu będzie bardzo kosztowne. Na razie chcemy na to przeznaczyć 2,5 mld euro, ale zaręczam Państwa, że kwota ta zwróci się z nawiązką do 2020 roku – przekonuje Komisarz UE ds. Planowania Technologicznego – Zack Holtzman. – Wilk będzie syty i owca cała, bo twórcy w końcu otrzymają pieniądze za swoją pracę.

Środowisko internautów jest podzielone. Dlaczego podatek ma być odprowadzany od prędkości łącza, a nie od łącznego transferu – pyta Lelek na forum Bankier.pl. „Przecież to bzdura, nowe ACTA, teraz nikomu nie będzie opłacać się internet, ten mobilny z LTE będzie kosztować 42 euro miesięcznie, a to więcej niż wynosi płaca minimalna w Polsce” – w tym samym wątku dodaje Krók. „Moim zdaniem to świetne rozwiązanie, o ile państwo odstąpi od ścigania piractwa” – przekonuje Avenger.

Czy państwo odstąpi od ścigania piratów?

To prawda, ale niestety dyrektywa UE nie mówi o tym wprost. Co to oznacza? Państwo dalej będzie mogło ścigać internautów nielegalnie udostępniających pliki innych twórców w sieci, ale może od tego odstąpić. Wszystko zależy od dobrej woli rządu – ze słów Jana Perlinga, prezesa rządowej Komisji ds. Internetu wynika, że podatek to tak naprawdę opłata za korzystanie ze wszystkich zasobów sieci i państwo jako takie nie będzie ścigać piratów. Jednak przewiduje się okres przejściowy i twórcy będą mogli w ramach procesów cywilnych dochodzić swoich należności przed sądem. Bardzo przydatna w tym zakresie jest instytucja pozwów zbiorowych.

I tak będę dochodzić swoich należności przed sądem, nie wolno kraść moich utworów. Gdybym dostał 10 groszy za każdy ściągnięty plik MP3, to dzisiaj byłbym tak bogaty jak gwiazdy Hollywoodu. W Polskiej rzeczywistości trzeba walczyć o swoje – mówi znany ze swoich niebanalnych fryzur, kompozytor i perkusista zespołu rockowego Disaster Marek Filtruch.

Stracą nowocześni dostawcy internetu, zyska krajowy monopolista

Ręce zacierają dostawcy internetu. Krajowy monopolista szykuje się do prawdziwego internetowego eldorado. Nowe ograniczenia wymuszą na internautach powrót do starych i sprawdzonych technologii. 70% naszych klientów już dziś może się cieszyć internetem o prędkości nieprzekraczającej 1 mb/s, a pozostałe 30% rzadko kiedy może korzystać z łącza 10 mb/s. Nasi klienci mogą czuć się bezpiecznie, bo w najbliższym czasie nie planujemy inwestycji w infrastrukturę, a to oznacza, że będą płacić niski podatek. Zresztą od lat przekonujemy, że do korzystania z zasobów internetu wystarczy łącze o prędkości 0,5 mb/s i, szczerze mówiąc, rozważamy powrót do starych sprawdzonych rozwiązań – na konferencji powiedział wiceprezes DTPN, Marcin Konus.

Będzie ulga na internet

Ministerstwo Finansów szykuje odpowiednie zwolnienia od podatku, ponieważ nowe ceny mogą uderzyć w branżę telekomunikacyjną. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w 2014 roku będzie można rocznie odliczyć od dochodu 100 zł wydatków na internet.

Komentuje Izabela Sałata, rzeczniczka internetowa Ministerstwa Finansów

Dyrektywa WE/2129/12 to wielki, choć dotychczas nieeksponowany, sukces polskiej prezydencji. Nowa dyrektywa ma na celu nie tylko ochronę polskich twórców, ale również zapewnienie większej równości w dostępie do dóbr kultury. Nie do zaakceptowania jest bowiem sytuacja, gdy obywatele dysponujący szybszym łączem mogą w tym samym czasie skonsumować więcej treści umieszczonych w Internecie. Progresywny charakter nowej opłaty ma to zmienić i zarazem realizować zasadę sprawiedliwości społecznej zawartej w art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Ponadto dzięki Narodowemu Rejestrowi Użytkowników Internetu (NRUI) organy ścigania będą mogły skuteczniej zwalczać przestępczość w wirtualnej sieci. NRUI pozwoli wyłapać osoby rozpowszechniające pornografię dziecięcą, naruszające prawa autorskie, uprawiające nielegalny i nieopodatkowany hazard, a także zmniejszy zagrożenie cyberterroryzmem.

Nowy podatek budzi wiele kontrowersji. Jeszcze nie ustalono, kiedy dokładnie zaczną się prace nad implementacją unijnej dyrektywy, ale mamy na to dwa lata. Biedniejsze państwa członkowskie, w tym Polska będą walczyć o dłuższe okresy przejściowe, kiedy to podatek od internetu wynosiłby tylko 50% stawki przewidzianej w unijnej dyrektywie. Do tego czasu specjalnie powołana Komisja ds. Rozwoju Internetu przygotuje odpowiedni akt prawny.

Niestety dla odbiorców indywidualnych oznacza to znaczny wzrost kosztów korzystania z sieci bez gwarancji na to, że pieniądze z podatku trafią do ulubionych twórców. Zresztą wbrew obiegowej opinii nie każdy internauta ściąga pliki. Niektórzy czytają takie primaaprilisowe żarty… jak ten artykuł.

Redakcja Bankier.pl pozdrawia
UWAGA! Wszystkie postacie i urzędy zostały wymyślone. Cały artykuł jest primaaprillisowym żartem i mamy nadzieję, że tak pozostanie. Wszelkie podobieństwo do postaci żywych, fikcyjnych i zamierzeń UE w kwestii opodatkowania internetu jest całkowicie przypadkowe.

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.