Zawieszając działalność możemy zapłacić wyższe składki

Niedawno Sejm przyjął nowelizację ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, która będzie dawała jednoosobowym firmom prawo do zawieszenia działalności. Firma, która zdecyduje się na taki wariant nie będzie musiała opłacać składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Zwolnienie dotyczy także składek na ubezpieczenie chorobowe oraz wypadkowe. Opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne będzie dobrowolne.

Jak jednak czytamy w „Rzeczpospolitej” dobrowolne ubezpieczenie na czas przerwy w prowadzeniu firmy może okazać się dla firm niekorzystne. Może się bowiem zdarzyć, że odwieszający działalność mogą zapłacić wyższe składki.

„- Długo walczyliśmy o zmianę przepisów. To dobrze, że przedsiębiorcy, szczególnie sezonowi, będą mieć wybór, czy w okresie zawieszenia działalności płacić składki, czy nie. Przestrzegałbym jednak przed pochopną rezygnacją. Krótkoterminowa korzyść w postaci nieodprowadzenia składek może się zemścić w razie choroby i gdy przyjdzie do obliczenia emerytury – uważa Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego” – pisze „Rzeczpospolita”.

„Zainteresowani będą zapewne rozczarowani tym, że zawieszenie będzie wywierać skutki prawne w zakresie ubezpieczeń od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym przedsiębiorca je zgłosi, do ostatniego dnia miesiąca, w którym poinformuje o wznowieniu działalności. – Jeśli osoba zgłosi zawieszenie działalności w maju, to za maj zapłaci pełne składki. Nie będzie miała obowiązku ich płacić dopiero od 1 czerwca. Nie będzie podstawy do proporcjonalnego obniżenia składek w maju – zauważa Anna Misiak, ekspertka z firmy MDDP. To inaczej niż w wypadku wyrejestrowania firmy z ubezpieczeń, kiedy to przestaje się płacić składki na ubezpieczenia społeczne należne już od następnego dnia. Składkę zdrowotną także trzeba będzie zapłacić za cały miesiąc. To akurat się nie zmienia, bo dziś również jest ona niepodzielna” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Więcej w „Rzeczpospolitej”, w artykule Magdaleny Januszewskiej oraz Zofia Jóźwiak pt. „Kto zawiesi firmę, nie musi się ubezpieczać”.