Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Zrobić biznes w Internecie

Internet to wielki targ, na którym można kupić praktycznie wszystko, nie ruszając się z domu. Co więcej, to targ, na którym każdy może ustawić swój stragan i… zarobić miliony. 41% gospodarstw domowych ma dostęp do sieci. Nie jest to poziom Islandii czy Holandii (ponad 80%), ale na tle krajów europejskich wyglądamy całkiem nieźle i zajmujemy pozycję tuż obok Portugalczyków, Włochów i Węgrów.

Polacy są jednak nie tylko dobrymi klientami, ale i sprzedawcami. Polskie sklepy internetowe wyrastają jak grzyby po deszczu. – Ten rynek cały czas intensywnie się rozwija. W naszym raporcie przygotowanym na zlecenie Ministerstwa Gospodarki podajemy szacunkowo, że jest ich nie mniej niż 6131 – mówi dr Marcin Kraska, zastępca kierownika Centrum Elektronicznej Gospodarki Instytutu Logistyki i Magazynowania.

Można sporo zarobić

Jeden z najbardziej znanych sklepów internetowych Merlin.pl zaczynał od kilkuosobowej księgarni internetowej. – Od 1999 do 2006 r. roczna sprzedaż netto wzrosła z ok. 600 tys. zł do ponad 60 mln zł, a więc przeszło sto razy – mówi Agata Czarnowska, specjalistka ds. PR w Merlin.pl. – W 2007 r. osiągnęliśmy przychód 80 mln zł, czyli o 27% więcej niż rok wcześniej – podkreśla. Sklep sprzedaje głównie książki, muzykę, filmy i multimedia. – Książki stanowią ponad 50% dostępnych produktów – zaznacza Czarnowska. – W 2007 r. odnotowaliśmy też duży wzrost (ponad 50%) zainteresowania zabawkami i multimediami – dodaje.

Jeszcze większymi sukcesami finansowymi chwali się bodaj największy sklep internetowy Agito.pl, który sprzedaje tzw. elektronikę użytkową. – Obroty z roku na rok rosną o ponad 100%. Mamy stały wzrost zarówno odwiedzin strony internetowej, jak i liczby klientów i ich zamówień – mówi Tomasz Bator, wiceprezes Agito SA. Firma od 2 mln zł przychodu w 2003 r. przeszła do 120 mln w 2007 r. Dobrze radzą sobie też mniejsze sklepy.

Daniel Michalski bez trudu utrzymuje się ze swojego sklepu Dreambikes.pl, w którym sprzedaje rowery własnego pomysłu. – Sam zaprojektowałem rowery, załatwiłem odpowiednich wykonawców w Chinach i stworzyłem stronę – opowiada. – Zaczynałem osiem lat temu. Na początku miałem pozycję monopolisty i trochę mnie to rozpuściło. Nie musiałem się troszczyć o klientów i nie byłem taki miły jak teraz, gdy mam konkurencję – dodaje.

Wstrzelić się w rynek

Kto zachęcony sukcesami innych chce założyć sklep, musi poznać konkurencję. W sieci najwięcej jest sklepów istniejących od 2–3 lat (41%), większość (98%) nastawiona jest na klienta z Polski. Są jednak i takie, które z sukcesem sprzedają na całym świecie (Europa 27%, Ameryka Północna 10%, Azja 9% i po 8%: Ameryka Południowa, Australia, Afryka). Jeden sklep występuje zazwyczaj pod dwoma niezależnymi adresami www. Ponad 50% sprzedawców oferuje swoje towary również na aukcjach. Przeciętny sklep internetowy zatrudnia sześciu pracowników.

Kim są nabywcy? Z Internetu najwięcej korzystają osoby w wieku 16–24 lat z wyższym wykształceniem (lub w trakcie nauki), mieszkające w dużych miastach. Jednak to osoby z wykształceniem średnim kupują najczęściej.

Kiedy znamy konkurencję i klientów, trzeba zadbać o towar. – Duży rozwój nastąpił w AGD, dwa lata temu takiego asortymentu praktycznie nie było – zauważa dr Kraska. Z wyczuciem należy podejść do sprzedaży medykamentów. – Przez zmianę rozporządzenia zmieni się struktura aptek internetowych – zapowiada. Oczywiście są i branże wysokiego ryzyka. – Obserwujemy nasycenie w pewnych asortymentach, np. trudno będzie zarobić na księgarniach – tłumaczy dr Kraska. Na rynku jest jednak jeszcze dużo miejsca na nowe sklepy. – Zdecydowanie boom jest jeszcze przed nami – zapowiada dr Marcin Kraska.

Budżet na e-sklep

– serwer internetowy, na którym zainstalujemy sklep – 300–900 zł rocznie
– domena, czyli adres www – 30–100 zł rocznie

– oprogramowanie do prowadzenia sklepu. Bezpłatne można pobrać z Internetu (raczej dla początkujących lub do nauki), 30–50 zł miesięcznie zapłacimy za oprogramowanie i serwis na modnych ostatnio stronach dla e-handlowców. Możemy też kupić oprogramowanie, wtedy zapłacimy jednorazowo od ok. 2 tys. zł do nawet kilkudziesięciu tysięcy.

Do tego:

– usługa pozycjonowania, aby nasz sklep łatwo było odnaleźć w Internecie – średnio 300 zł za frazę miesięcznie
– reklama w znanych portalach i serwisach tematycznych – od kilku do kilkunastu tys. zł miesięcznie

Małgorzata Słabosz

Miesięcznik KARIERA, nr 2/3 (lipiec-sierpień)

Dane zawarte w tekście pochodzą z raportu „Elektroniczna gospodarka w Polsce – raport 2007” przygotowanego przez Instytut Logistyki i Magazynowania w Poznaniu na zlecenie Ministerstwa Gospodarki. Planowana publikacja danych – czerwiec 2008.

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.