Gdzie znaleźć pieniądze na rozwój obiecującego projektu biznesowego?
Jeśli posiadasz obiecujący pomysł na biznes lub wypuściłeś już nawet swój produkt, ale brakuje Ci funduszy na rozwój, to jedną z opcji rozwiązania problemu mogą stać się zewnętrzne źródła finansowania. Oczywiście, im dłużej będziesz w stanie pracować bez zewnętrznych inwestycji, tym stabilniejszy udział założycieli i większa szansa uzyskania wsparcia dużych inwestorów w późniejszych etapach. Zdarzają się jednak sytuacje, w których trudno jest obejść bez zewnętrznej pomocy. O tym, jak i gdzie można otrzymać wsparcie finansowe na początkowych etapach rozwoju start-upu, opowiedział założyciel międzynarodowej platformy dla poszukiwania korepetytorów Preply – Kirill Bigaj.
Inkubatory i Akceleratory
Inkubator lub akcelerator to struktura wspierająca start-upy i pomagająca im wzrastać. W klasycznym rozumieniu inkubator pozwala na „narodziny” biznesu z pomysłu, natomiast akcelerator na rozwój już istniejącego projektu. W praktyce rozróżnienie to nie jest szczególnie przestrzegane. Na przykład, nasz zespół rozpoczął współpracę z akceleratorem EastLabs, posiadając jedynie pomysł.
Warunki w inkubatorach i akceleratorach są różne: niektóre firmy oferują przestrzeń do coworkingu oraz wsparcie w ważnych kwestiach, inne natomiast organizują bogaty program edukacyjny i zapewniają finansowanie. Wśród ostatnich znaleźć można Internet Initiatives Development, inkubator Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, QIWI- Universe, czy iDeal Machine. Finansową pomoc z tych programów można uzyskać za 5 do 20% udziałów w projekcie. Istnieją też płatne inkubatory z możliwością pozyskania funduszy, na przykład Ingria przy parku technologicznym w Petersburgu pobiera opłaty za uczestnictwo, ale oferuje swoim rezydentom pomoc w uzyskaniu inwestycji.
Wiele inkubatorów i akceleratorów nie ogranicza się do pomocy rodzimym startupom, ale chętnie wspiera też zagraniczne zespoły. Z tego powodu warto spróbować swoich sił w projektach światowej sławy: Np. Y Combinator, Seedcamp, TechStars. Ten ostatni z czystym sercem mogę polecić osobiście. Mamy za sobą program w ich berlińskim biurze, gdzie udało nam się uzyskać 120 tysięcy dolarów w inwestycjach oraz nawiązać przydatne kontakty, dzięki którym później zebraliśmy 1,3 miliona dolarów z funduszy inwestycyjnych oraz od prywatnych inwestorów.
Aniołowie biznesu
Aniołowie biznesu to prywatni inwestorzy venture inwestujący w startupy na wczesnych etapach i wspierający ich rozwój. Według oficjalnych danych Narodowego Stowarzyszenia Aniołów Biznesu w 2016 roku w Rosji zawarto 92 umowy inwestycyjne należące do „anielskiej” kategorii. Forbes uzupełnia tę informację zachęcającą obserwacją: w 2015 roku zawarto 68 podobnych umów, co oznacza, że w ciągu roku aktywność rosyjskich aniołów biznesu wzrosła o ponad 40%.
Aniołowie biznesu, podobnie jak inkubatory, akceleratory i fundusze inwestują nie tylko w projekty rodaków, ale również w zagraniczne start-upy. To oznacza, że obiecujące firmy mają także szanse przyciągnięcia inwestorów zza granicy.
A jest ich na świecie setki tysięcy – w USA i Europie znajdziemy około 300 tysięcy tego rodzaju inwestorów. Każdemu z nich można przesłać ofertę współpracy, chociażby drogą mailową. Co prawda, na początku jednak warto rozpracować kwestie zgodności i znaleźć kogoś, kto będzie w stanie przekazać nasz list. E-mail od nieznajomego nadawcy może zostać przez inwestora zignorowany, natomiast wiadomość przekazana przez znajomego z pewnością zostanie przeczytana. Nie oznacza to jednak, że inwestor zainteresuje się i znajdzie czas na odpowiedź, ale przynajmniej nas nie zignoruje.
Inny sposób nawiązania znajomości z aniołem biznesu to eventy tematyczne, konkursy dla startupów bądź DemoDay w ramach programu akceleracyjnego lub inkubatora. Na takich imprezach sugeruję zareklamować się przed jak największą liczbą osób z pomocą tzw. elevator pitch – szybkiej historyjki trwającej 30 sekund. Zainteresowany współrozmówca sam zapyta o szczegóły, wyznaczy spotkanie lub skieruje nas do konkretnego inwestora.
Platformy Crowdfundingowe
Inwestorzy zwykle preferują inwestować w start-upy posiadające przynajmniej MVP – minimalnie satysfakcjonujący produkt, prototyp. Wiele programów akceleracyjnych również wprowadziło taki wymóg. Istnieją jednak produkty wymagające inwestycji na etapie pomysłu, jeszcze przed prototypem, z racji drogiej produkcji. Tak dzieje się np. podczas tworzenia gadżetów lub sprzętu. Wyjściem z sytuacji może być crowdfunding.
Finansowanie społecznościowe (crowdfunding) dosłownie tłumaczy się jako „finansowanie przez tłum”. Istota zjawiska polega na tym, że każdy może przedstawić dowolny pomysł do osądzenia społeczności i poprosić o określoną sumę na jego realizację w zamian za przyszły produkt lub inny rodzaj zysku. Suma zbierana jest z mnóstwa różnych wkładów użytkowników. Istnieją specjalne platformy pomocne w zbieraniu środków. Najpopularniejsza na świecie to Kickstarter. Inne, mniej znane to między innymi GoFundMe, Indiegogo, CrowdRise. Polska ma też własne platformy tego rodzaju, jedne z popularniejszych to Crowdcube i Fundujesz.
Cechą szczególną większości platform crowdfundingowych jest wymóg zebrania całkowitej sumy, w przeciwnym razie wszystkie otrzymane środki zostaną zwrócone do nadawców. To jedna z przyczyn, dla których nie należy stawiać sobie zbyt wysokiej poprzeczki. Kolejna to oceny. Wiele platform wyświetla najpierw projekty, które najszybciej zbliżają się do 100% ogłoszonej kwoty.
Niezależnie od preferowanego sposobu przyciągnięcia inwestycji, sugeruję ostrożnie rozważyć temat i działać proaktywnie. Kiedy zapraszaliśmy inwestorów do współpracy w ostatniej rundzie, z 300 osób tylko 8 podpisało z nami umowę. To doskonały wskaźnik: ponad milion dolarów inwestycji, fachowa wiedza i mentorskie wsparcie. Otrzymaliśmy odmowy, niektóre listy pozostały bez odpowiedzi, części ustaleń nie udało się sformalizować prawnie. Tego się nie bójcie. Bójcie się tylko własnej bezczynności.
Kirill Bigai
Współzałożyciel i dyrektor generalny globalnej platformy korepetycji online Preply.com.
MamBiznes.pl
35 500 obserwujących
+ Zaobserwuj nas-
Od YouTuberów do biznesu. Kanał Dude Perfect planuje dużą inwestycję
-
„Przygotowanie do debiutu giełdowego jest obecnie naszym największym wyzwaniem” – mówi Sławomir Mentzen
-
Z gier do grywalizacji. Platforma Tribeware od spółki One2Tribe zwiększa zaangażowanie pracowników
-
Znane-nieznane nazwiska kobiet biznesu. Historie przedsiębiorczych kobiet, których być może nie znajdziesz na pierwszych stronach gazet