Jeśli własny biznes to w Singapurze

Jest miejsce, gdzie ustawodawca wspiera przedsiębiorców liberalnym prawem, lecz nie ma pobłażania nawet dla drobnych wykroczeń. Korupcja praktycznie tu nie istnieje, a podatki, w porównaniu do tych które płacimy w kraju, wynoszą grosze. Singapur – zwany Azją dla początkujących, to kraj, w którym pod wieloma względami jest lepiej niż w Polsce.

Singapur to kilkadziesiąt wysp, przy czym powierzchnia największej z nich zbliżona jest do Warszawy. Mieszka na niej prawie 5 milionów ludzi, co czyni ją drugim najgęściej zaludnionym obszarem na Ziemi. Większość mieszkańców jest pochodzenia chińskiego, choć często spotykanym językiem jest tzw. singlish. Wszystko za sprawą Brytyjczyków, którzy rządzili w Singapurze do połowy lat 60-tych.

Tu najłatwiej robić biznes

Singapur od lat okupuje czołowe pozycje światowych rankingów wolności gospodarczej i łatwości prowadzenia biznesu (doingbusiness.org – 1 miejsce, Heritage.org – 2 miejsce). Przoduje też w rankingu postrzegania korupcji; w 2011 roku zajął w nim piąte miejsce.

Na uwagę zasługuje podejście rządu do przedsiębiorców. Singapur ma opinię jednego z najatrakcyjniejszych rajów podatkowych, a to za sprawą ściśle przestrzeganych przepisów o tajemnicy bankowej. Państwo nie udziela informacji o kontach, nie stosuje też wielu klauzul międzynarodowej wymiany informacji bankowych, a prawo bankowe jest bardzo liberalne w stosunku do banków prywatnych, funduszy hedgingowych i trustów nieruchomościowych. Prawo jest skonstruowane z myślą o wolnym rynku, stąd np. dyrektorzy spółek nie są karani za nadużycia.

Gdzie leży Singapur?

Kliknij, by powiększyć

Jak w niemal całej Azji, duże znaczenie ma tu kultura prowadzenia biznesu. Pierwszą zasadą jest punktualność – umówiona godzina jest świętym prawem i nie ma mowy o spóźnieniach, ponieważ oznacza to brak szacunku dla kontrahenta. Nawet na stopie kontaktów nieformalnych można spodziewać się pytań, dotyczących wskaźników ekonomicznych kraju, z którego się pochodzi, dobrze jest więc zapoznać się z nimi przed przyjazdem.

Załóż firmę w piętnaście minut

W Singapurze proces rejestracji firmy odbywa się drogą elektroniczną, za pomocą tzw. SingPass (skrót od Singapore Personal Access), czyli konta w internetowym systemie, służącym do załatwiania wielu różnych spraw z tamtejszą administracją publiczną. SingPass uzyskuje się również przez internet, a procedura trwa krócej, niż założenie konta na forum dyskusyjnym.

Firmę rejestruje się na stronie urzędu zajmującego się podmiotami gospodarczymi i księgowymi (ACRA – Accounting and Corporate Regulatory Authority). Informację zwrotną, czy nazwa została zaakceptowana, można teoretycznie otrzymać już po 15 minutach, co nie dotyczy przypadków wymagających konsultacji. Koszt rejestracji zależny jest od typu zarejestrowanej struktury, stopnia skomplikowania procesu rejestracji oraz…. pochodzenia osoby rejestrującej. Dla mieszkańca Singapuru wynosi on min. 50 dolarów singapurskich (ponad 120 zł), dla pozostałych – min. 300 dolarów (ok. 750 zł).

Kontrahent zagraniczny przed rejestracją musi uzyskać jeszcze pozwolenie na pracę (tzw. EntrePass) oraz posiadać kapitał w wysokości 50 tys. dolarów singapurskich. Dlatego w Singapurze chętnie rejestrują się średnie i duże przedsiębiorstwa, dla których taki rygor to nie problem, a mogą w ten sposób uniknąć wysokich podatków. Przywileje są nie tylko dla dużych – pewna grupa drobnych przedsiębiorców zwolniona jest całkowicie z obowiązku rejestracji. Należą do niej m. in. licencjonowani straganiarze, drobni rzemieślnicy i taksówkarze.

Podatki – jedne z najniższych

Podatki w Singapurze opierają się na zasadzie terytorialności, oznacza to, że tylko dochód wypracowany lub otrzymywany na terenie państwa podlega opodatkowaniu. Nie ma żadnych ograniczeń związanych z reinwestowaniem zysków, ich transferem za granicę oraz z przeprowadzaniem transakcji na zagranicznych rynkach i giełdach. Dywidendy są zwolnione od podatku.

Podatek od firm jest progresywny z zastosowaniem ulg dla nowych przedsiębiorstw, ponieważ rząd Singapuru docenia ich znaczenie dla rozwoju gospodarki. Nowy przedsiębiorca w ciągu pierwszych trzech lat działalności z zysku nieprzekraczającego 100 tys. dolarów singapurskich (około 250 tys. złotych) zapłaci…zero procent podatku. Dla już funkcjonujących firm minimalna stawka podatku to 4,25%, a maksymalna – 17%.

Podatek VAT wynosi 7%, przy czym nie dotyczy towarów eksportowanych za granicę. Podatek od nieruchomości wynosi 10% – uzasadnieniem takiej polityki jest niewielka powierzchnia wyspy.

W Singapurze nie ma płacy minimalnej. Podatek dochodowy od osób fizycznych również ustalany jest progresywnie, przy zastosowaniu rożnych ulg. Osoby zarabiające najmniej (odpowiednik 50 tys. złotych rocznie) nie płacą podatku. Najniższa stawka PIT wynosi 3,5 procent, najwyższa – 20 procent, dla dochodów powyżej 320 tys. dolarów singapurskich.

Ważnym składnikiem kosztów pracy są ubezpieczenia społeczne, które odprowadza się do tamtejszego ZUS-u. Składka jest – podobnie jak w Polsce – podzielona na część płaconą przez pracodawcę (maksymalna wysokość – 14,5%) oraz pracownika (nie więcej, niż 20 procent). Wysokość składki zależna jest od wieku i dochodu pracownika. Pracownicy zagraniczni, będący w Singapurze na kontrakcie są zwolnieni z tych opłat.

Są plusy, ale są też minusy

Tam mieszkam: Singapur

Tutejszy ustrój polityczny to autorytaryzm z elementami demokracji. Media są cenzurowane, ale zwykłym mieszkańcom zdaje się to nie przeszkadzać. Osoby, wybierane na stanowiska rządowe, muszą posiadać odpowiednie wykształcenie oraz przejść testy kwalifikacyjne (m.in test na inteligencję), co sprawia, że w zasadzie państwem zarządzają nie politycy, tylko menadżerowie wedle starannie opracowanej strategii.

Obywatele cieszą się darmowym dostępem do internetu na obszarze całego państwa. Za jego pomocą mogą załatwić prawie wszystkie sprawy administracyjne. Dzięki elektronice pobierane są także inne opłaty – za jazdę samochodem, parkowanie itd.

Mieszkania należą do najdroższych na świecie. Za 3-pokojowe 60 metrowe mieszkanie w bloku z lat 90-tych należy zapłacić od 800 tys. dolarów singapurskich (prawie 2 mln złotych). Mieszkania z puli rządowej (do którego należy zresztą około 80 procent nieruchomości) są tańsze, lecz by je dostać, trzeba spełnić warunki. Najtańsze są mieszkania w blokach pomalowanych na czerwono – oznacza to, że są nawiedzone przez złe duchy.

System prawny jest bardzo rygorystyczny i ściśle egzekwowany, co czasem prowadzi do absurdów. Za wyrzucenie papierka na ulicę płaci się niemały mandat. Bezwzględnie i z całą surowością ścigany jest handel narkotykami. Ponadto zakazane jest… żucie gumy, ponieważ dowcipnisie zaklejali nią czujniki w metrze, co psuło jego elektroniczny system.

Lepiej niż w Polsce: Hongkong
	Hongkong – tu można zarobić naprawdę duże pieniądze i wcale nie trzeba mieć do tego wielkiego szczęścia czy znajomości. Nie ma tu większości podatków, znanych z Polski a warunki prowadzenia firmy są po prostu lepsze. więcej…

Życie tu jest drogie, ale za to z odpowiednim wykształceniem można zarobić dużo pieniędzy. Swobód obywatelskich nie należy tu szukać, a w tym temacie Singapur zapewne nie jest wzorem do naśladowania. Nacisk położony jest głównie na prowadzenie biznesu i to jest główny czynnik warunkujący poziom jak i styl życia mieszkańców.

– Zakładamy firmę w Niemczech

– Rozkręć biznes w Irlandii, na Cyprze lub na Białorusi

Sławomir Stroński

Bankier.pl
[email protected]