Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Polka rozkręciła biznes w Chorwacji. Jak się prowadzi firmę w tym kraju?

Chorwacja to niewielki kraj na południu Europy, licznie odwiedzany przez turystów z całego świata. Jednak piękne krajobrazy pomagają nie tylko wypocząć, ale również założyć własny biznes. Tak było w przypadku Ani Reljić, która pomaga realizować parom ich wymarzone wesele w śródziemnomorskiej scenerii. 

Fot. Jakub Majewski

Bartłomiej Godziszewski: Co sprawiło, że zajęła się Pani ślubnym biznesem? Skąd i kiedy wziął się pomysł na biznes?

Ania Reljić: Czasami pracę wybierasz sam, a czasem praca odnajduje Ciebie. I tak właśnie było w moim przypadku – organizacja ślubów zagościła w moim życiu zupełnie niespodziewanie. 9 lat temu, na 2 miesiące przed przeprowadzką do Chorwacji, złożono mi propozycję, abym po przyjeździe spróbowała zająć się organizacją ślubów dla obcokrajowców. Wtedy turystyka ślubna była dopiero raczkującą ofertą wśród ofert dla turystów z Europy Środkowej. Do dziś pamiętam każdy szczegół pierwszej opracowanej oferty. Nawet pamiętam kolory tabeli, w której ją przygotowałam i pierwszy samodzielnie przygotowany cennik. Dziś się z tego śmieję, ale 9 lat stanowiło to ogromne wyzwanie. Pamiętam, że oferta ślubna wystartowała online w kwietniu 2010 roku, już podczas pierwszych wakacji udało nam się przeprowadzić kilka uroczystości ślubnych. Od tego czasu, liczba osób zainteresowanych ślubem w Chorwacji ma tendencję wzrostową.

Jednak początki Pani kariery nie były związane z własnym biznesem?

Od wielu lat związana jestem z turystyką. Jeszcze w Polsce byłam pilotem wycieczek zagranicznych. Dzięki temu poznałam wiele ciekawych zakątków Europy i Polski. W Chorwacji pracowałam w biurze podróży skupiającym się na obsłudze turystów, głównie z naszego kraju. Zajmowałam się sprzedażą ofert wakacyjnych, zoorganizowałam kilka branżowych eventów dla polskich firm, a podczas jednodniowych wycieczek opowiadałam o historii kraju i życiu codziennym na południu Europy.

Skąd pojawił się pomysł, aby prowadzić biznes w Chorwacji?

Jestem absolwentką filologii słowiańskiej, zakochaną w Chorwacji od 20 lat. Przeprowadzka do Chorwacji była próbą pomieszkania w kraju, który podczas licznych wyjazdów i stypendiów, stał się prawie drugim domem. Nie zapominając również o atrakcyjnych warunkach atmosferycznych, cudownym krajobrazie i niebiańskiej kuchni, które oferuje Chorwacja.

Na zdjęciu Ania Reljić wraz z zespołem; Fot. Jakub Majewski

Czym różni się prowadzenie biznesu w Chorwacji od Polski?

Nigdy nie prowadziłam firmy w Polsce. Myślę, że posiadanie działalności na południu Europy wiąże się z problemami w komunikacji, przecież nie wszyscy przedsiębiorcy znają od razu język kraju, w którym prowadzą firmę. Do tego dochodzą różnice w ustawach i podatkach i…

… Proszę uwierzyć Chorwaci i Polacy są narodem Słowiańskim i mimo wielu wspólnych cech, dzieli nas jedna – ogromna – mentalność, codzienne podejście do życia i biznesu, co chyba jest największe różnicą, nie tylko pod względem współpracy i formalności, ale głównie w kontaktach na linii pracownik – pracodawca.

 

Czy klientami Pani firmy są głównie Polacy, czy też może inni obcokrajowcy?

Klientami naszej firmy są w większości Polacy, a zaraz po nich Słowacy. Naszą ofertę kierujemy do klientów właśnie tych rynków. Z polecania trafiają do nas pojedyncze Pary z Niemiec, Norwegii, w tym roku również z Australii. Od przyszłego sezonu naszą ofertę rozszerzamy o jeszcze jeden europejski kraj.

Pomaga Pani tylko nowożeńcom czy też przy organizacji innych imprez?

Organizacja ślubów zajmuje mi 110% wolnego i biznesowego czasu, obecnie to jedyne źródło dochodu i na tym chciałabym się nadal w pełni koncentrować. Nie ma sensu ciągnąć kilku srok za ogon. Jakość świadczonych usług nie może być na wysokim poziomie, jeśli poza jedną działką prowadzi się kilka innych. Bardzo lubię moją pracę, choć wiąże się z wielkimi pokładami stresu, nieprzespanymi nocami i listą nieprzewidzianych sytuacji. Codzienność wygląda „Ciut” inaczej niż zostało to przedstawione w filmie z Jennifer Lopez „Powiedz TAK”. Natomiast szczęście, zadowolenie i uśmiech naszych klientów to satysfakcja, która pozwala w mgnieniu oka zapomnieć o zmęczeniu i stresie. Jeśli praca jest częścią życia, a nie przymusem to życie staje się o wiele łatwiejsze.

W ciągu roku duża liczba Polaków zamierza wziąć ślub w Chorwacji?

Postaram się odpowiedzieć na to pytanie dość politycznie, gdyż o liczbach warto rozmawiać elegancko. Polskich par chcących zawrzeć związek małżeński w Chorwacji jest wiele. Nasze śluby stanowią 8% wszystkich statystycznie zawartych związków przez obcokrajowców w Chorwacji, więc to dobry wynik, biorąc pod uwagę, że większość stanowią Anglicy, Norwegowie, Niemcy i Amerykanie.

Fot. Jakub Majewski

Jak wygląda Pani praca przez 12 miesięcy? Rozumiem, że jest ona zróżnicowana w zależności od miesiąca?

Sezon – czyli miesiące od maja do października to praca głównie w terenie, z Parami, z usługodawcami, podczas przygotowań do ślubu oraz w dniu samej ceremonii. Zimą na pewno jest trochę spokojniej, co nie oznacza, że są to miesiące kiedy tylko odpoczywamy. Zima to okres sprzedaży ofert i tak naprawdę zimą pracy jest porównywalnie dużo, jak podczas letnich miesięcy. To czas kontaktu z klientami i wspólnej z nimi pracy nad wymarzonym ślubem w Chorwacji. To także okres na przygotowanie nowych ofert i poświęcenie czasu aspektom marketingowym, na które latem nie ma czasu. Zarówno latem, jak i zimą potrafię pracować po 16 godzin, różnicą jest jedyne miejsce mojej pracy.. Jesienią i zimą jestem w biurze, latem moim biurem stają się plaże, tarasy, parki i kościoły.

 

Ma Pani jakieś rady dla osób, które również chcą otworzyć własny biznes w Chorwacji?

Bez ogromnych pokładów cierpliwości i braku umiejętności niedoszukiwania się logiki w dość irracjonalnych sytuacjach – nie polecam nikomu podjęcia próby otwarcia firmy w Chorwacji, szczególnie w jej południowej części. Aby móc tu prowadzić swój biznes, trzeba poznać ten kraj i jego składowe. Zarówno uwarunkowania ekonomiczne po mentalność ludzi w różnych regionach. Bez znajomości językowych istotną rolę będzie odgrywał na pewno dobry i zaufany tłumacz przysięgły oraz dobra księgowa.

Jakie plany na przyszłość?

Czas pokaże. Zawodowo – oby nie było gorzej. Prywatnie – znaleźć więcej czasu dla siebie i rodziny i przyjaciół. Przeczytaj także na MamBiznes.pl

Bartłomiej Godziszewski
MamBiznes.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Tomasz96 17 lut 2019 (12:40)

I bardzo dobrze. Przecież dzisiaj mobilność znacznie wzrosła i takie migracje nie stanowią większego wyzwania. Dzisiaj takie kwestie jak chociażby przeprowadzka do Irlandii czy innego kraju w Europie jest o wiele prostsza, niż miało to miejsce w przeszłości. Miejcie to na uwadze.