Ekstraklasa to coraz lepiej zarabiające przedsiębiorstwo
Ekstraklasa generuje coraz większe – wpływy, ale wciąż daleko jej do europejskich gigantów wynika z raportu Piłkarska Liga Finansowa przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte.
– Na samej górze rankingu są trzy kluby, które mają największe przychody. To jest Legia Warszawa, Wisła Kraków i Lech Poznań – wymienia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Marcin Diakonowicz, partner w Deloitte.
Wpływy Legii Warszawa osiągnęły w ubiegłym roku poziom 64,3 mln zł. W porównaniu z 2010 rokiem to ponad dwukrotny wzrost, który wynika przede wszystkim z udanych występów w europejskich pucharach. Podobnie było w przypadku drugiej w rankingu Wisły Kraków, która poprzedni rok zamknęła przychodami na poziomie ponad 55 mln zł.
Lech Poznań, który nie grał w pucharach UEFA, stracił pozycję lidera rankingu, spadając na trzecie miejsce z przychodami na poziomie 38,7 mln zł. W porównaniu z rokiem 2010 spadły aż o 22 mln zł. Jest to kwota wyższa niż całkowite przychody 10 z 16 klubów piłkarskich Ekstraklasy.
Jak wynika z raportu Deloitte, przychody wszystkich drużyn zwiększyły się w ubiegłym roku w sumie o rekordowe 60 mln zł (do 360 mln zł), czyli o 20 proc. w porównaniu z 2010 rokiem. Wzrosty odnotowano w każdej z trzech kategorii wpływów.
– Po pierwsze, przychody klubów są generowane z tzw. dnia meczu, czyli ze sprzedaży biletów, z cateringu. Drugą kategorią przychodów są te z transmisji telewizyjnych, gdzie wliczamy także pieniądze otrzymane z UEFA z pucharów. Trzecia kategoria to przychody komercyjne, czyli np. umowy sponsoringowe. W przypadku polskich klubów to największa, bo stanowiąca 46 proc., pula przychodów – mówi Marcin Diakonowicz. W ubiegłym roku przychody z drugiej kategorii wzrosły o 20 mln zł, a z dnia meczu o 10 mln zł.
(…)
Ekstraklasa daleko w tyle
Jak podkreśla ekspert, rodzima Ekstraklasa, ani pod względem frekwencji, ani pod względem przychodów, nie może się jeszcze porównywać z ligami europejskimi, nawet z tymi mniejszymi, jak z austriacką, szkocką czy belgijską. Holenderska Eredivisie osiągnęła wpływy pięciokrotnie wyższe niż najwyższa klasa rozgrywek w Polsce.
– Na razie w porównaniu do krajów, gdzie ligi są bardzo rozwinięte, jak Niemcy, Anglia, Włochy, Hiszpania, przychody naszej Ekstraklasy są bardzo niskie. Stanowią mniej niż 10 proc., ok. jednej dwunastej przychodów klubów z największych krajów – mówi partner w Deloitte.
Więcej w materiale wideo.
MamBiznes.pl
35 500 obserwujących
+ Zaobserwuj nas-
Rośnie popularność szkół językowych. Własna placówka czy biznes w modelu franczyzowym?
-
Stacja benzynowa w modelu franczyzowym pod szyldem Circle K. Również inne sieci paliw oferują takie rozwiązanie
-
Jak zacząć programować? Sprawdzamy jak podjąć pracę w tym zawodzie
-
Fotobudka 360 jako pomysł na biznes. Sprawdzamy czy nadal cieszy się dużą popularnością