Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Projekt ustawy chroniącej polskie domeny budzi wątpliwości

Politycy chcą, by przepisy chroniły adresy internetowe kojarzone z naszym krajem. Nieprecyzyjne zapisy, które można znaleźć w założeniach ustawy, budzą zastrzeżenia ekspertów z branży domen internetowych.

Dzierżawa domen Polska.pl i Poland.pl wzbudziła wiele kontrowersji, również wśród polityków. Posłowie PiS złożyli projekt nowelizacji ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych. Poprawka ma zapewnić ochronę prawną wybranym domenom internetowym na podobnej zasadzie, jak ma to miejsce w przypadku flagi czy hymnu.

Ponad 100 adresów w ręce państwa

Zapisy, znajdujące się w projekcie, budzą jednak pewne wątpliwości. Ochrona obejmie nie tylko domeny wydzierżawione spółce Agora, ale takie adresy jak RzeczpospolitaPolska.pl czy wersja z myślnikiem – Rzeczpospolita-Polska.pl. Obydwie domeny znajdują się w rękach prywatnych. Ich przekazanie władzom państwowym oznaczałoby zerwanie umowy pomiędzy NASK i abonentem, który z góry zapłacił za możliwość korzystania z nich.

Problematyczny może okazać się przypadek adresów Rzeczpospolita.pl oraz RP.pl, należących do wydawcy popularnego dziennika. W październiku ubiegłego roku Skarb Państwa sprzedał swoje udziały w spółce Presspublica i od tego czasu znajduje się ona w prywatnych rękach.

Takich spornych adresów może pojawić się znacznie więcej. Projekt ustawy przewiduje bowiem objęcie ochroną domen internetowych, zawierających nazwę naszego kraju w językach państw, z którymi Polska utrzymuje stosunki dyplomatyczne (np. Pologne.pl). Według MSZ, lista tych państw obejmuje ponad 170 krajów, w których używa się blisko 60 różnych języków. Biorąc pod uwagę możliwość rejestrowania domen zawierających znaki spoza alfabetu łacińskiego (np. pisane cyrylicą), liczba domen, które miałyby trafić pod opiekę państwa może przekroczyć setkę.

Kto powinien zostać abonentem?

Kolejna nieścisłość pojawia się w zapisie dotyczącym abonenta domen, objętych działaniem ustawy. Według projektu ustawy, „Rejestracji domen narodowych Rzeczypospolitej Polskiej może dokonać tylko Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na swoją rzecz”.

– Domeny internetowe mogą być rejestrowane przez osoby fizyczne lub podmioty posiadające osobowość prawną, takie jak firmy, urzędy, organizacje –  tłumaczy Katarzyna Gruszecka-Kara, przedstawicielka rejestratora domen 2BE.PL – Sytuacja, w której abonentem zostaje osoba aktualnie pełniąca urząd prezydenta oznacza, że pozostanie nim również po zakończeniu kadencji. Może wtedy przekazać prawo do domen swojemu następcy, jednak cesja jest dobrowolna.

W przypadku, gdy były prezydent z różnych powodów odmówi cesji, wciąż będzie mógł dowolnie dysponować adresami. Z tego powodu znacznie lepszym rozwiązaniem jest rejestrowanie domen na rzecz Kancelarii Prezydenta RP lub któregoś z ministerstw.

Jak to się robi w Europie?

Rozwiązania zaproponowane przez posłów są bezprecedensowe w skali europejskiej. Większość państw Wspólnoty pod adresami zawierających nazwę kraju prowadzi strony informacyjne, zbliżone treścią do serwisu Polska.pl. Przykładami są witryny Italia.it oraz Italy.it, administrowane przez włoskie Ministerstwo ds. Regionalnych, Turystyki i Sportu. Różnica polega na tym, że państwa europejskie nie obejmują ochroną tak dużej liczby domen, jak zakłada to poselski projekt.

Co więcej, w internecie znajdziemy wiele adresów internetowy z nazwami państw europejskich, które należą do prywatnych abonentów, a nawet wyświetlają reklamy. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Pod adresem Ukraine.com.ua działa strona firmy hostingowej. Cesko.cz wyświetla linki reklamowe. Po wpisaniu adresu Germany.com zobaczymy… zdjęcie niezadowolonego kota.

Mimo to domeny „państwowe” wciąż pozostają w rękach prywatnych abonentów, nawet wtedy, gdy czerpią oni zyski z zamieszczania linków reklamowych, a władze nie sięgają po środki prawne w celu odzyskania tych adresów internetowych.

/2be.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.