Szpitale toną w długach, nagrody dla dyrektorów rosną
W tym roku łączne zadłużenie publicznych szpitali przekroczyło 10 miliardów złotych. Ale dla ich szefów to nie jest powód, aby nie wziąć nagrody.
Przyznawanie ekstrabonusów mimo trudnej sytuacji placówek to norma. Potwierdza to sonda przeprowadzona przez „Dziennik Gazetę Prawną” w szpitalach zarządzanych przez powiaty, niektóre miasta oraz urzędy marszałkowskie, a także w szpitalach klinicznych. Taka premia, zgodnie z ustawą kominową, może wynieść do trzykrotności wynagrodzenia, czyli przekroczyć 40 tysięcy złotych.
Tylko nieliczne organy prowadzące szpitale nie wypłacają bonusów szefom zadłużonych placówek. Takie praktyki to pokłosie tego, że dyrektorzy szpitali podlegają pod ustawę kominową, która limituje ich zarobki. I nawet gdy szpital zostanie przekształcony w spółkę, a jej szef odpowiada całym swoim majątkiem za jej wynik finansowy, to i tak jego zarobki będą ograniczone. W zdobyciu dobrych specjalistów od zarządzania spółkami nie pomoże nawet podwyższenie ich maksymalnego wynagrodzenia z czterokrotności do sześciokrotności przeciętnych zarobków.
MamBiznes.pl
35 500 obserwujących
+ Zaobserwuj nas-
Polska branża medtech rośnie w siłę. Rodzime start-upy zaczynają z sukcesami podbijać zagraniczne rynki
-
Polacy odkrywają nowy wymiar holografii
-
Jak zaprojektować endorfiny? Ich designerskie projekty podbijają serca fanów nowoczesnych technologii
-
Własny prąd z wiatru? Naukowcy ze Śląska wymyślili małe przydomowe turbiny wiatrowe