Pracownik większym zagrożeniem od hakera
Pracownik może być większym zagrożeniem niż atak hakerów czy klęska żywiołowa -uważa co drugi specjalista zajmujący się w firmach ochroną danych. Jednocześnie dwóch na trzech wskazywało, że ich firmy nie mają opracowanej czy wdrożonej strategii bezpieczeństwa. Światowe Badanie Bezpieczeństwa Informacji pokazało, że przedsiębiorstwa powinny więcej zainwestować w tę dziedzinę.
Kazimierz Klonecki z Ernst&Young uważa, że firmy powinny szkolić pracowników z ochrony danych. Czasami może być tak, że błaha z ich punktu widzenia informacja może być wykorzystana przez konkurencję.
Klonecki dodaje, że utrata informacji w skrajnych przypadkach może oznaczać nawet upadłość firmy. Gdyby tak się stało w przypadku banku, to na pewno straciłby on wiarygodność, a przez to bardzo wielu klientów.
Szacuje się, że średni koszt obsługi tak zwanego incydentu bezpieczeństwa to pół miliona dolarów.
Michał Kurek z Ernst&Young zwraca uwagę, że największym problemem dla firm czy organizacji jest zwiększająca się luka między obecnym stanem bezpieczeństwa a faktycznymi potrzebami. Nakłady na bezpieczeństwo cały czas rosną, ale postęp technologiczny, a przez to zagrożenia, rozwijają się szybciej.
Kurek mówi, że cyberprzestępcy zawsze wykorzystują najnowsze technologie. Ekspert dodaje, że całe podziemie hakerskie jest teraz skupione na opracowywaniu ataków na urządzenia mobilne.
Badanie Bezpieczeństwa Informacji przeprowadzono w 64 krajach świata. Wzięło w nim udział 1836 szefów działów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w firmach.
MamBiznes.pl
35 500 obserwujących
+ Zaobserwuj nas-
Nienormowany czas pracy, czyli co oznacza dla pracownika i pracodawcy
-
Cykl Edukacyjny: obligacje skarbowe jako bezpieczna forma lokowania oszczędności
-
Cykl Edukacyjny: Inwestowanie Oszczędności. Rozpoczynamy serię artykułów o lokowaniu kapitału
-
Ekwiwalent za urlop – jak go obliczyć i czy zawsze trzeba go wypłacać?