Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Pieniądze albo życie: jak szkolić pracowników?

2010-04-28 Bankier.pl

Ludzkie życie jest bezcenne – da się za to konkretnie wycenić koszt szkolenia z zakresu jego ratowania. Kurs pierwszej pomocy to nakłady pieniędzy, czasu i zaangażowania ze strony pracowników. Pracodawca nie może o tym zapomnieć, bo to obowiązek przewidziany prawem.

Co mówią przepisy? Odpowiedzialność, jaką niesie ze sobą nieudzielenie pierwszej pomocy potrzebującej osobie, opisuje artykuł 162 Kodeksu karnego:

Art. 162 KK
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.

Interpretacja tego przepisu jest o tyle trudna, że nie jest dokładnie zdefiniowane niebezpieczeństwo, które może usprawiedliwiać nieudzielenie pomocy. Tak samo nie wiadomo dokładnie, co kryje się pod słowem „niezwłoczna” – czy oczekiwanie na karetkę pogotowia to już warunki, w których pierwsza pomoc przestaje być obowiązkiem?

Kodeks karny nie określa miejsca udzielania pierwszej pomocy, zatem również w miejscu pracy jego przepisy obowiązują. Dla kierowców ważny jest również inny zapis prawny, artykuł 93 Kodeksu wykroczeń:

Art. 93 KW
§ 1. Prowadzący pojazd, który, uczestnicząc w wypadku drogowym, nie udziela niezwłocznej pomocy ofierze wypadku, podlega karze aresztu albo grzywny.

Dwa przytoczone artykuły, dotyczący wypadków drogowych i dotyczący osób w położeniu zagrażającym życiu lub zdrowiu, łączą się – ponieważ za nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku drogowego winą obarczony jest nie tylko sprawca czy uczestniczący w wypadku, ale również osobo postronne, które znalazły się w pobliżu i mogły zidentyfikować sytuację jako zagrażającą życiu i zdrowiu innych osób.

Dla każdego przedsiębiorcy istotny jest zapis artykułu 207 Kodeksu pracy:

Art. 207 § 1. Pracodawca jest obowiązany przekazywać pracownikom informacje o:
[…]
3) pracownikach wyznaczonych do:
a) udzielania pierwszej pomocy

Rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 27 lipca 2004 roku w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy dokładnie ilustruje zasady przeprowadzania szkoleń – w tym również z zakresu pierwszej pomocy:

§ 3. Szkolenie zapewnia uczestnikom:
[…]
3) nabycie umiejętności wykonywania pracy w sposób bezpieczny dla siebie i innych osób, postępowania w sytuacjach awaryjnych oraz udzielenia pomocy osobie, która uległa wypadkowi.

Jak interpretować prawo?

Pracodawca, aby dobrze wybrać osobę odpowiedzialną za udzielanie pierwszej pomocy, powinien zastanowić się nad kwalifikacjami i predyspozycjami pracowników. Na nic zda się zaświadczenie o przebytym kursie pierwszej pomocy, jeśli kandydat na osobę odpowiedzialną mdleje na widok krwi. Naturalną konsekwencją pracy zmianowej, czy dużej liczby pracowników, będzie wyznaczenie zamiast jednej, kilku osób odpowiedzialnych.

Nie istnieje przepis prawny, który by zwalniał pozostałych pracowników od udzielenia pierwszej pomocy tylko dlatego, że nie pełnią funkcji osoby do tego wyznaczonej, zgodnie z przepisami Kodeksu pracy. Można zatem przyjąć, że zapis mówiący o wyznaczaniu konkretnych osób ma zaprowadzić pewien porządek, a w konsekwencji zapobiec wybuchowi paniki czy chaotycznym działaniom.

Jednym z największych problemów z interpretacją, towarzyszących przepisom nt. udzielania pomocy, są okoliczności, w których pomocy można nie udzielić. W sytuacji kryzysowej, gdy zagrożone jest czyjeś życie lub zdrowie, niezwykle trudno podjąć decyzję o tym, czy udzielenie pomocy będzie słuszne. Z jednej strony obawa przed narażeniem własnego zdrowia często jest wykorzystywana jako wymówka dla tych, którzy nie chcą zainteresować się losem drugiego człowieka. Z drugiej strony – brak kompetencji przypadkowego „ratownika” przyczynia się często do wyrządzenia ofierze jeszcze większej krzywdy. Przeszkolony pracownik będzie czuł się pewniej, co zwiększa szanse na uratowanie ludzkiego życia.

Co przeszkadza pracodawcom?

Wszystko rozbija się o pieniądze. Dlatego jako pierwszy argument przeciw szkoleniom należy uznać koszty, jakie będzie musiał ponieść pracodawca. Im więcej zatrudnia pracowników, tym więcej pieniędzy musi wydać na nie biznesmen. Dla małych firm to także duże obciążenie. Ponosi ono koszty, które nie mają bezpośredniego przełożenia na lepsze funkcjonowanie przedsiębiorstwa.

Poza tym większość firm odczuwa skutki kryzysu finansowego. Są one skłonne bardziej do cięcia wydatków i obniżania kosztów, niż do finansowania szkoleń dla pracowników. Wprawdzie przedsiębiorcy mogą starać się o pozyskanie na ten cel dotacji z Unii Europejskiej w ramach programu PO KL, jednak i w tej materii napotykają trudności. Należy bowiem posiadać wkład własny, a same fundusze są wypłacane z opóźnieniem.

Drugim ważnym przeciwwskazaniem do szkoleń jest czas, tak cenny w firmie. Pełne, profesjonalne szkolenie z pierwszej pomocy trwa około 2-3 dni. Tylko wielokrotne powtarzanie ćwiczeń daje pewność, że w sytuacji zagrożenia dany pracownik będzie wiedział co robić. Nie ma jednak takiej możliwości, aby firma przez te dni nie funkcjonowała, wiązałoby się to z poniesieniem olbrzymich strat w przedsiębiorstwie. Można zawsze organizować szkolenia po godzinach pracy. Pracownicy nie będą jednak z tego zadowoleni.

Pracodawca nie ma również pewności, że trafi na wiarygodną firmę. Może się bowiem okazać, że zamiast profesjonalnego szkolenia otrzyma on tani pokaz. Należy zwrócić uwagę, że w polskim prawie nie jest sprecyzowane, kto może uczyć pierwszej pomocy. Z luki tej korzystają osoby, które po krótkich kursach rozpoczynają działalność szkoleniową.

Kwestią przemawiającą przeciw szkoleniu może być sama postawa pracowników. Większość z nich traktuje szkolenie, jako przymus, jak kolejne polecenie szefa. Jest jeszcze jedna strona medalu – mentalność społeczeństwa. Pracownicy mogą się obawiać, że odbycie szkolenia zobliguje ich do udzielenia pomocy w razie konieczności, a to wiąże się z wzięciem na siebie dużej odpowiedzialności. Samo takie przeświadczenie jest już dla nich niekomfortowe. Istnieje więc obawa, że mimo przeszkolenia, pracownicy nadal będą się bać pomagać.

Należy się także zastanowić, dlaczego to właśnie pracodawca miałby zadbać o szkolenie z pierwszej pomocy. Taką umiejętność powinien posiadać każdy, dlatego też to państwo powinno zadbać, aby na odpowiednim etapie kształcenia dać możliwość zdobycia takiej wiedzy. Dla pracodawcy to bowiem ryzyko: wyszkoli pracowników, a za pół roku może mieć zupełnie inny skład.

Przedsiębiorcy zwracają uwagę, że w momencie, gdy już mają wydawać pieniądze na szkolenia, wolą je przeznaczyć na te, które przyczynią się do polepszenia efektywności w pracy i zwiększenia wykształcenia zawodowego pracowników. To dla nich o wiele pewniejsza inwestycja i może sprawić, ze pracownicy będą chcieli dłużej zostać w firmie, ponieważ poczują się z nią związani.

Czy to naprawdę tak drogo?

Ceny szkoleń z zakresu pierwszej pomocy można znaleźć bez problemu przez wyszukiwarkę internetową, krążą one wokół stawki 150- 200 zł za dwa dni dla jednego pracownika. Można przeszkolić całą grupę – do 20 osób to koszt na przykład 1500 zł. W perspektywie „zysków” płynących ze szkolenia – umiejętności ratowania życia ludzkiego – chyba nie jest to aż tak wiele.

Jak szkolić?

Szkolenie zawsze można na różne sposoby urozmaicać. Pracownicy z pewnością wyrażą zgodę na szkolenie w weekend, o ile odbędzie się ono np. w ciekawym miejscu. Wymaga to pewnych nakładów pieniężnych, ale przekładają się one na zadowolenie i satysfakcję pracowników, tym samym na lepszą jakość pracy.

Koszty wcale nie muszą być znaczne, jeśli ograniczy się np. informacje przekazywane pracownikom czy stopień zaawansowania szkolenia dla ogółu pracowników – specjalistami może być dwóch, trzech pracowników, warto natomiast aby reszta dysponowała choć częściową, podstawową wiedzą na ten temat. Firma może wyszkolić kilka osób w zakresie resuscytacji, a ogół pracowników w zakresie rozpoznawania potencjalnych zagrożeń.

Gdzie szukać organizatorów szkolenia?

Profesjonalne szkolenia organizują m. in.:

– Polska Rada Resuscytacji
– Czerwony Krzyż
– Maltańska Służba Medyczna
– Joannici
– Harcerska Szkoła Ratownictwa ZHP
– Harcerskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe

Co zmieni szkolenie?

Szkolenie w zakresie udzielania pierwszej pomocy nie da pracodawcy gwarancji na to, że w chwili zagrożenia życia lub zdrowia pracownika uda się sprawnie opanować sytuację. Może za to zdecydowanie pomóc podjąć racjonalne decyzje, rozpoznać prawidłowo zagrożenia i skutecznie im przeciwdziałać. Może nawet uratować ludzkie życie.

Barbara Sielicka, Katarzyna Jeznach,
Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.