Bezrobotny zachowa dotację na założenie firmy

Dobra wiadomość dla wszystkich osób, które otrzymały z Urzędu Pracy dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej, ale postawiły na inny biznes niż deklarowały we wniosku. Jak postanowił bowiem sąd, chociaż za uzyskane wsparcie finansowe bezrobotny założył inną firmę, to nie będzie zobowiązany do zwrotu pieniędzy. Zdaniem sądu dotacja osiągnęła swój cel dlatego nie ma powodu aby odbierać przyznane wsparcie.

„Sprawa dotyczyła jednego z mieszkańców stolicy Wielkopolski, który po rozwodzie musiał płacić alimenty na dziecko, a druga pociecha urodziła mu się właśnie w wolnym związku. Urząd pracy przyznał mu ponad 12 tys. zł jednorazowej pomocy z unijnego programu finansowanego przez Europejski Fundusz Społeczny. Za te pieniądze miał otworzyć sklep spożywczy i tak rzeczywiście zrobił.”- informuje „Rzeczpospolita”.

„Po kilku miesiącach uznał, że interes idzie słabo, i sprzedał wyposażenie sklepu. Kupił za to auto, zaczął pracować jako taksówkarz i dobrze zarabiać, regularnie płacił alimenty, składki na ZUS i podatki. Nie poinformował jednak urzędników o zmianie branży i wpisu do ewidencji działalności gospodarczej. Dlatego po kontroli zerwali z nim umowę i nakazali zwrot całej kwoty z odsetkami.” – czytamy w „Rzeczpospolitej”

„Sąd stwierdził jednak, że ma tu zastosowanie art. 5 kodeksu cywilnego, który przewiduje, że nie można czynić ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Oddalił więc żądanie urzędu pracy o zwrot pieniędzy wykorzystanych inaczej, niż zakładała umowa. Istotne jest to, że użycie pomocy finansowej osiągnęło cel – pomogło bezrobotnemu rozwinąć własny biznes. „ – pisze gazeta.

“Wyrok przysądzający dochodzoną sumę zasadniczo rozmijałby się z celem, dla którego ustanowione zostało prawo do żądania zwrotu dotacji przekazanej bezrobotnemu, choć formalnie pozostawałby w granicach prawa” – czytamy w uzasadnieniu orzeczenia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, urząd pracy ma kilka dni na wniesienie apelacji. „ – informuje „Rzeczpospolita”.

Więcej w „Rzeczpospolitej”, w artykule „Bezrobotny z inicjatywą nie zwróci unijnej pomocy”, autorstwa Michała Kosiarskiego