Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Czy warto brać udział w Seedcampie?

Niedługo mija termin składania aplikacji na Seedcamp 2009. W ubiegłym roku AdTaily znalazło się w gronie finalistów konkursu. W jaki sposób to doświadczenie pomogło w rozwoju serwisu? Czy warto nastawiać się na nieunikniony podbój galaktyki? Czego w zasadzie można spodziewać się po konkursie takim jak Seedcamp i czy jest sens zgłaszać udział swojego start-upu?

Wsparcie inwestora

Dzięki temu, że  AdTaily zaistniało w finale Seedcampu, udało się bardzo szybko pozyskać wsparcie merytoryczne i finansowe ze strony Agory. Pomoc ze strony takiego inwestora jest dla start-upu nie do przecenienia. Możliwe, że takie wsparcie udałoby nam się uzyskać również bez udziału w konkursie. Na pewno jednak pomógł fakt, że staliśmy się bardziej rozpoznawalni, a AdTaily kojarzone jest nie tylko przez polskich internautów – a to właśnie uzyskaliśmy dzięki udziałowi w Seedcampie.

Nawiązanie zagranicznych kontaktów

Jedną z wielu przeszkód, jaką muszą pokonać serwisy chcące zaistnieć  na arenie międzynarodowej, jest pozyskanie zainteresowania ze strony użytkowników anglojęzycznych. W przypadku AdTaily, dzięki udziałowi w Seedcampie, ten problem mamy już nieco zredukowany. Udało nam się stworzyć bazę anglojęzycznych betatesterów. Dzięki temu łatwiej będzie nam promować AdTaily poza Polską.

Udział w takim wydarzeniu umożliwia poznanie wielu osób, które w przyszłości mogą  okazać się kluczowe dla początkującego biznesu. W przypadku imprez międzynarodowych jak Seedcamp, są to przede wszystkim przedstawiciele szeroko rozumianej branży internetowej – inwestorzy, start-upowcy i ewangelizatorzy. Fakt, że w przyszłości będą oni już kojarzyli serwis, może znacznie ułatwić jego promocję wśród anglojęzycznych internautów.

Brak gwarancji sukcesu

Nie jest jednak tak, że udział w finale Seedcampu sprawia, że start-up z dnia na dzień otrzymuje intratne oferty ze strony inwestorów, a użytkownicy tysiącami zapisują się na listę testerów. Z pewnością, może on ułatwić zaistnienie na rynku, gdzie każdego dnia na rynku globalnym i lokalnym powstają setki nowych start-upów.

Uczestnictwo w finale konkursu może również stanowić istotną kartę  przy rozpoczynaniu umów z inwestorami. Nie należy jednak oczekiwać  spektakularnego sukcesu, jeśli za serwisem stoi jedynie udział  w finale Seedcampu. To zdecydowanie za mało, by móc spocząć na laurach. Seedcamp daje lekki zastrzyk energii na samym początku działań, łatwo jest jednak przecenić jego znaczenie.

Warto dodać,  że wśród ubiegłorocznych finalistów Seedcampu znalazło się wiele start-upów, o których słuch od tamtej pory zaginął. Są jednak i takie perełki jak Soup.io czy Tripwolf.com. Odnotowują one stały wzrost użytkowników i wysokie notowania w Alexa.com.

To, czy udział  w finale Seedcamp skończy się porażką, czy rozpocznie pasmo sukcesów, zależy przede wszystkim od twórców start-upu, ich zapału, energii, wiedzy i… łutu szczęścia. I tego właśnie życzymy wszystkim, którzy do 23 sierpnia zgłoszą swoje start-upy do tegorocznego Seedcampu.

– Weź udział w konursie startupów
– Wszystko o startupach

Marta Klimowicz, AdTaily.com

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.