Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Definitywna zmiana trendu eurodolara

2010-02-08 Bankier.pl

Od początku grudnia rynek z coraz większym zainteresowaniem obserwuje losy eurodolara. Po pokonaniu poziomu 1,50 USD kwestią czasu wydawało się osiągnięciu nawet 1,60 USD. Jednak w mediach głośno zrobiło się o problemach zadłużeniowych Grecji, z kolei po dobrych danych z amerykańskiego rynku pracy dolar już na dobre powrócił do zależności sprzed kryzysu, kiedy to na dane lepsze od oczekiwań reagował umocnieniem. Również teraz odczyt zmiany liczby miejsc pracy w gospodarce USA może mieć kluczowe znaczenie dla dalszych losów głównej pary walutowej.

Jeśli popatrzymy na sytuację przez pryzmat euro, to trudno oczekiwać, że nagle w niepamięć pójdą kłopoty takich państw jak Grecja, Hiszpania czy Portugalia. Do grona potencjalnych bankrutów dołączają coraz to nowe kraje. Od początku stycznia osłabieniu euro towarzyszą znaczne przeceny na rynkach surowcowych, zwłaszcza miedzi, gdzie popyt spekulacyjny pełni dużą rolę. Nie dziwi więc, że wczoraj „na najważniejszych rynkach walutowych świata oraz na rynkach kapitałowych zawitał blady strach. Wszyscy w skupieniu obserwują kurs Eur/Usd, który przełamał ważny poziom 1,3800”, komentuje sytuację Jacek Maliszewski, główny ekonomista Alpha Financial Servives.

Maliszewski nawiązuje również do rynków surowcowych, walutowych oraz akcyjnych gospodarek rozwijających się. „Wszystkie ryzykowne aktywa od razu zaczęły być wyprzedawane. Waluty całego naszego regionu traciły na wartości, indeks WIG 20 spadł o ponad 4%. Indeks S&P500 giełdy amerykańskiej spadł o ponad 2%. Zrobiło się bardzo nerwowo”.

W piątek przed południem przed danymi z rynku pracy za jedno euro płacono już mniej niż 1,37 USD. Najprawdopodobniej świadczy to o zmianie trendu długoterminowego. „Spadek Euro-Dolara nie został powstrzymany i kurs tej pary zaszedł na szczyt pierwszej fali wzrostowego impulsu (zapoczątkowanego w lutym 2009 i zakończonego pod koniec 2009 roku). Moim zdaniem oznacza to, iż zmienił się trend długoterminowy i czekać nas będą wielomiesięczne spadki. Tym szczytem pierwszej fali wzrostowej były okolice 1,3735”, uważa Maliszewski.

Implikacje umacniającego się dolara dla rynków finansowych nie powinny stanowić dla uczestników rynku żadnego zaskoczenia. W dużym stopniu maleje popyt na inwestycje alternatywne – surowce, których cena jest wyrażona w amerykańskiej walucie. Poza tym gwałtownie spada kurs złotego, który jest dodatnio skorelowany z euro. Poczekajmy jednak na reakcję rynku na dane z amerykańskiego rynku pracy. Ekonomista AFS dodaje jednak na zakończenie: „W każdym razie przełamanie poziomu 1,3735 to według mnie definitywna zmiana trendu”. Sytuacja na rynku walutowym robi się więc coraz ciekawsza.

Tomasz Woźniak
Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.