Europejskie indeksy pną się w górę. Czy to już koniec kryzysu?
2010-05-27 Bankier.pl
Czwartkowy poranek na rynkach w Europie można określić jako bardzo udany. Zarówno wspólna waluta, jak i najważniejsze indeksy zyskują na wartości. Czy to koniec kryzysu?
Słaba kondycja euro w ostatnim czasie miała odbicie w lepszych wynikach eksporterów. Akcje firm z branży samochodowej i sektora dóbr kapitałowych zyskiwały na wartości. Głównym beneficjentem słabego euro były Niemcy, które są największym eksporterem w Europie. Niski kurs euro sprawia, że Europa staje się atrakcyjnym celem dla turystów, co w opinii niektórych ekonomistów może przyczynić się do odbudowania wzrostu.
W dodatku można oczekiwać, że kondycja finansów publicznych będzie się polepszać w niezbyt odległej perspektywie. Wszystkie kraje grupy PIIGS zapowiadają ostre redukcje wydatków i walkę o stabilność finansową. W dodatku wciąż aktualny pozostaje EMS, który stanowi deskę ratunku w sytuacji, kiedy któreś z państw nie zdołałoby przeprowadzić reform.
Także kondycja sektora finansowego wydaje się poprawiać, o czym mogą świadczyć ceny akcji banków i ubezpieczycieli, które drożeją drugi dzień z rzędu.
Dziś przed 10:00 europejskie indeksy zyskiwały na wartości. Najmocniejszy wzrost notował niemiecki DAX, rosnąc o ponad 1%. Na dobrą postawę indeksu wpływały akcje producenta półprzewodników Infineon Technologies, które drożały o ponad 4,5%. Również dobrze sprawowały się akcje instytucji finansowych Deutsche Boerse oraz Allianz.
Podobnie było w Londynie, gdzie FTSE100 zyskiwał przed 10:00 także więcej niż 1%. Tutaj bardzo dobrze spisywały się akcje banków Lloyds Banking Group oraz Barclays, które zyskiwały około 1%. W Paryżu CAC40 rósł dziś o poranku o ponad 0,6%.
Na pozostałych rynkach sytuacja rozwijała się w podobny sposób. Na uwagę zasługuje rumuński BET, którego notowania idą dziś w górę o ponad 4,8%. Jednak gorzej wyglądała sytuacja w Atenach i Madrycie. Hiszpański IBEX35 oraz grecki ATGI traciły po około 0,9%.
Na dobry obraz sytuacji nakłada się raport OECD przepowiadający poprawę koniunktury w najbliższych latach. Zgodnie z raportem gospodarka strefy euro ma urosnąć w tym roku 1,2% a w przyszłym 1,8%.
W świetle dzisiejszych wydarzeń można powiedzieć, że kondycja europejskiej gospodarki ulega poprawie. Akcje zyskują na wartości razem ze wspólną walutą. Jednak w cieniu pozostają nieprzeprowadzone reformy i wciąż ogromne zadłużenie państw. Deklaracje polityków są bardzo obiecujące, lecz kiedy zabiorą się do pracy, z pewnością napotkają opór społeczeństwa, które nie będzie chciało rozstawać się z przywilejami socjalnymi.
P.L.