Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Handlujesz w Internecie? Możesz mieć kłopoty

Nad nielegalnie handlującymi w Internecie zbierają się czarne chmury. Urzędnicy skarbowi chcą aktywniej walczyć szarą strefą w internetowym handlu. Fiskus zamierza raz na zawsze przerwać trwający od wielu lat proceder nielegalnego sprzedawania w sieci i szykuje wzmożone kontrole – informuje „Gazeta prawna”. Skala tej działalności jest ogromna i trzeba ją ukrócić twierdzą urzędnicy skarbowi.

 

Wydaje się, że działania skarbówki to krok w dobrym kierunku. Nie ulega bowiem wątpliwości, że coś z kwestią nielegalnego handlu w Internecie trzeba zrobić. Nie może być bowiem tak, że jedni zakładają firmy i rozliczają się ze swoich dochodów z e-handlu a inni bezkarnie ukrywają zyski z działalności w sieci.

– Zarobili miliony na niezwykłym pomyśle

– Jak powstał pierwowzór wykopu?

– Pomysł na biznes, który przyniósł fortunę

– Jak założyć sklep internetowy?

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
ja tez 11 sie 2009 (23:21)

Z praktyki: bedac w liceum sprowadzalem pojedynczo lub mniejszymi partiami (kombinujac z Urzedem Celnym...) pewne urzadzenia sprzedajac je pozniej on-line z jakims zyskiem. Mialem paru sprawdzonych dostawcow, uzbierala sie kasa na wieksze zakupy, w koncu 18-ste urodziny, i pare miesiecy pozniej zarejestrowalem dzialalnosc rozpoczynajac w pelni legalna sprzedaz i import. Aktualnie juz robie co innego. Ale co wazne- gdyby ktos ze skarbowki, czy innych uprzejmych ludzi, przyczepil sie zawczasu, to ja bym nie zarobil kilkudziesieciu tysiecy PLN, a panstwo nasze slodkie nie zarobiloby kilkunastu. No to po co takie prawo?:)