Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Rewolucja emerytalna… według PSL

2010-02-11 Bogusław Półtorak, Główny Ekonomista Bankier.pl S.A.

W ubiegłym roku w artykule „Ucieka z ZUS-u każdy, kto może do KRUS” oraz w Bankier.TV szeroko opisywaliśmy patologię związaną ze zróżnicowaniem systemu emerytalnego w Polsce. Od tego czasu pojawiło się wiele pomysłów na „usprawnienie” systemu emerytalnego. I można powiedzieć, że dobrze. Kłopot w tym, że politycy prześcigają się w kuriozalności swoich pomysłów, a na tej niwie (nie tylko zresztą tej) brylują politycy PSL. Na pewno mistrzowsko stopniują nierealność finansową swoich pomysłów.

Minister Fedak już od jakiegoś czasu prowadzi swoją krucjatę ze sztandarowym pomysłem zabrania 14 mln Polaków często jedynych oszczędności zgromadzonych w OFE. Można oczywiście spierać się o efektywność OFE, pytać, dlaczego nie inwestują wszystkich środków w lepsze instrumenty niż obligacje skarbowe, o wysokość opłat, ale jedno jest pewne. Środki w nich zgromadzone są trzymane z daleka od czarnej dziury systemu emerytalnego ZUS, który już pochłania rocznie 35 mld zł dopłat z budżetu. Taki ujemny bilans bieżących wpłat i wypłat do ZUS nie pozwala pozytywnie myśleć o pomnażaniu pieniędzy zatrzymywanych z OFE. Dlaczego? Bo nie będzie co pomnażać, zostaną one natychmiast wydane, a przyszli emeryci, jak to elegancko określiła minister Fedak, powinni zająć się pracą na rzecz wzrostu demograficznego.

W przyszłości przecież kolejne pokolenia sfinansują emerytury. Istnieje tylko drobny szkopuł: skąd te pokolenia mają się wziąć, skoro dziś pracujący, oddając już do budżetu połowę swoich pensji, coraz rzadziej myślą o dziecku. Gdy już się wydawało, że niedorzeczne pomysły znalazły swój finał w „Programie rozwoju i konsolidacji finansów”, gdzie wskazane zostały kierunki reformy systemu ubezpieczeniowego delikatnie mówiąc nie zawierające pomysłów ministerstwa pracy, głos wreszcie zabrał wicepremier Pawlak. Propozycja jest prosta: skoro ZUS ma kłopoty, to przeróbmy go na KRUS. Zamiast dwóch kłopotów będzie jeden.

Skoro już wcześniejsza reforma ZUS na modłę PSL, czyli zabierzmy wszystko, czego jeszcze się nie udało ludziom zabrać (zatrzymanie składek OFE w ZUS), a politycy później rozdzielą przywileje „sprawiedliwie”, nie zyskała aprobaty społecznej, trzeba pójść krok dalej. KRUS dla wszystkich. Bardziej efektywny, równo dla wszystkich. Efektywność rzeczywiście lepsza, „tylko” 18 mld zł rocznie dopłaty z budżetu. A to że ubezpieczonych kilkakrotnie mniej niż w ZUS? To drobiazg. To może chociaż emerytury rolnicze są wyższe? Średnia emerytura z KRUS jest dwukrotnie niższa od ZUS-owskiej. Korzystają chyba tylko rolnicy z „Marszałkowskiej”, którzy, będąc beneficjentami KRUS, przynajmniej płacą niższe składki. W jednym wicepremier Pawlak ma rację. Gdyby w ZUS obniżyć emerytury do poziomu tych z KRUS, problem z deficytem systemu ubezpieczeń społecznych rozwiązałby się sam. Tylko jednocześnie trzymam Pana wicepremiera za słowo, że wytłumaczy to osobiście emerytom. Zarówno obecnym, jak i i tym przyszłym.

Zobacz także – Pawlak: zreformować OFE na wzór KRUS

Bogusław Półtorak
Główny Ekonomista Bankier.pl S.A.

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.