Roczny rekord deficytu w Stanach pobity… trzykrotnie
2009-10-21 Bankier.pl
Wraz z końcem września zakończył się w Stanach budżetowy rok finansowy 2008/2009. Spodziewano się, że dane które zostaną opublikowane będą złe, ale niewielu oczekiwało, że będą aż tak złe. Rekordowe zadłużenie USA osiągnęło poziom 1,42 bln dolarów, czytamy w depeszy PAP. Taki poziom długu jest niebezpieczny dla stabilności całej światowej ekonomii. Czy niebawem czeka nas kolejny kryzys?
„Deficyt budżetowy był ponad trzykrotnie większy niż w i tak rekordowym roku poprzednim i równocześnie stosunek tego deficytu do PKB był najwyższy od roku 1945 . Według przewidywań administracji prezydenta Obamy, jeśli nie zostaną podjęte skuteczne środki zaradcze to w ciągu najbliższych 10 lat deficyt budżetu federalnego może wynieść w sumie 9,1 bln dolarów” informuje PAP.
„Według opublikowanego komunikatu, wpływy z podatków w zakończonym roku finansowym wyniosły 2,10 bln dolarów, tzn. były o 16,6 proc. mniejsze niż w roku poprzednim. Wydatki rządu federalnego wzrosły natomiast o 18,2 proc. i wyniosły 3,52 bln dolarów” czytamy w depeszy PAP.
Ekonomiści obawiają się, że po ustaniu tendencji deflacyjnych w Stanach wybuchnie inflacyjna bomba, do której eksplozji przyczyni się m.in. gigantyczne zadłużenie sektora publicznego. Taki scenariusz mógłby być na rękę rządowi USA, dla którego dewaluacja dolara zdjęłaby z barków ciężar ogromnego zadłużenia zagranicznego. Oznaczałaby jednak najprawdopodobniej również upadek pozycji dolara i koniec jednobiegunowego układu sił na świecie.
Szef Departamentu Skarbu, Timothy Geithner mówił na antenie CNBC w piątek, że zdaje sobie sprawę z wagi sytuacji i jest przekonany, że Amerykanie rozumieją, że należy wrócić do ekonomicznych zasad, które leżą u fundamentów Stanów. – Kiedy gospodarka ponownie rozpocznie wzrost, a stopa bezrobocia zacznie spadać, zajmiemy się deficytem – zapewniał Geithner.
źródło: PAP/Bloomberg/CNBC
J.R.