Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Z powodzeniem prowadzi własny biznes

Kobiety wielokrotnie udowadniają, że potrafią ryzykować i stawiać wszystko na jedną kartę. Nie boją się wyzwań, a pasja motywuje je do założenia własnych biznesów. Przykładem takiej kobiety jest Aleksandra Kozińska, właścicielka salonu SPA, która opowiada o wielu wyrzeczeniach, ale także o olbrzymiej satysfakcji, jaką ma z prowadzenia własnej firmy.

Skąd pomysł na taki właśnie biznes?

SPA to bardzo trudny rynek. Mimo to od zawsze myślałam o działalności w tym obszarze. Po ukończeniu studiów naturalnym odruchem było rozglądanie się za pracą. Starałam zawsze trzymać się blisko tego, co interesuje mnie najbardziej: masażu, odnowy biologicznej i szeroko pojętej pielęgnacji. Już podczas studiów udało mi się zrobić kursy podnoszące kwalifikacje zdobyte na regularnych zajęciach. Chciałam w pełni wykorzystać zdobytą wiedzę, stąd pomysł na SandSPA.

Dlaczego zdecydowała się Pani na założenie własnej firmy, a nie na pracę na etacie?

Być może to nieco śmieszne, ale zraziłam się do pracy na etacie. Większość firm działających w branży bardzo instrumentalnie podchodzi zarówno do pracowników, jak i do pacjentów. Liczy się ilość, nie jakość. Bardzo nie odpowiadała mi ta sytuacja, a moi pracodawcy mimo wielokrotnych sugestii nie chcieli słyszeć o zmianach, dla nich liczyła się maksymalizacja zysków nawet za koszt obniżenia jakości. Nie chciałam tego akceptować, więc jedyną możliwością było wzięcie spraw we własne ręce i stworzenie miejsca, gdzie będzie się pracować inaczej.  

 

Czy miała Pani jakieś trudności w założeniu firmy?

Truizmem będzie wspominanie o perypetiach z urzędami. Wydaje mi się, jednak, że najtrudniejszy był moment zrezygnowania z pracy na etacie i rozpoczęciu pracy na własny rachunek. To zaś, jak każda tego typu inicjatywa, wiązało się z ryzykiem. Trzeba było przełamać strach i zacząć działać. Z perspektywy czasu wiem, że podjęłam dobrą decyzję.

Jaki jest popyt na tego rodzaju usługi?

Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Rynek jest jednak trudny, ale i dość zróżnicowany. Na pewno można powiedzieć, że jesień i zima to okresy lepsze niż wiosna i lato. Polacy coraz częściej są skłonni dbać o siebie, i inwestować w swój komfort i samopoczucie. Ciągle jednak pod tym względem pozostajemy w tyle za krajami Zachodniej Europy.

Czym Pani oferta wyróżnia się na tle konkurencji?

Wiele SPA to konglomeraty. Klient wchodzi i wychodzi jako jeden z kilkudziesięciu dziennie. My staramy się pracować inaczej. U nas kameralna atmosfera i uśmiech czekają na każdego. Większość gości, którzy nas odwiedzają, wraca wielokrotnie. Często wpadają, biegnąc przez miasto: przywitać się czy napić się kawy. Traktujemy pracę bardzo osobiście, dla nas każdy jest ważny, nie istotne, czy odwiedza nas raz w tygodniu czy raz na kwartał. Takie podejście sprawdza się, czego efektami są pozdrowienia z wakacji z najodleglejszych zakątków Europy, czy nowi gości mówiący od drzwi, że odwiedzają nas z polecenia znajomych. To cieszy i motywuje.


Ile potrzeba środków na rozkręcenie takiego biznesu? Na co najwięcej trzeba przeznaczyć pieniędzy?

Można wydać i 30 tys., i 300 tys. – wszystko zależy od rozmachu i tego, czym SPA ma dysponować. Dla nas ważne są kosmetyki, na których nigdy nie oszczędzamy. Zwracamy uwagę na naturalne preparaty: bez barwników, konserwantów i chemii obecnej współcześnie prawie w każdym produkcie. Ważne było dla nas również, aby kosmetyki nie były testowane na zwierzętach. Nasz wybór ograniczył się więc do firm, które dostarczają kosmetyki z najwyższej półki. To, że była to dobra inwestycja, mówią nam sami goście, powracając na zabiegi i prosząc o określoną nutę zapachową czy olejek.

Jakie zabiegi są najpopularniejsze?

Naszym konikiem są masaże i to one cieszą się największym powodzeniem. Sama jestem fanką tego zabiegu i wiem, że nic nie pomaga równie dobrze na bolący kręgosłup czy skołatane nerwy. Mamy również dużą grupę miłośników sauny, z kolei rytuały z pachnącymi olejami są przyjemnym zakończeniem ciężkiego tygodnia. 

Zaprezentuj swój e-biznes na MamBiznes.pl. Wyślij opis na [email protected]. Codziennie nowe startupy. Zobacz największą bazę startupów >>>

Jaki zabieg szczególnie Pani poleca?

Najlepsze – moim zdaniem – są sezonowo zmieniające się rytuały. To zabieg i dla ciała i dla ducha. Rozpoczyna się pobytem w saunie. W lecie goście mogli się cieszyć peelingiem o greckiej nucie zapachowej, po którym następował masaż wykonany gorącym masłem. O tym samym zapachu. Obecnie goście mogą cieszyć się wonią magnolii , a w sezonie jesienno-zimowym dominować będą zapachy korzenne, pomarańcza i goździki.

Czy Pani salon oferuje także usługi dla mężczyzn? Jakie?

Pamiętamy o tym, że męska skóra wymaga szczególnego rodzaju pielęgnacji. Mamy więc kilka zabiegów tylko dla panów. Męskie nuty zapachowe, mięta, zioła i eukaliptus pomagają zregenerować nadszarpnięte, podczas dnia siły.



Czy panowie często zaglądają do salonów SPA?

Może wyda się to zaskakujące, ale ponad połowa naszych gości to właśnie panowie. Do niedawna mężczyźni wstydzili pokazywać się w takich miejscach, uznając je za domenę kobiet. Obecnie panowie są częstymi gośćmi. To oni częściej korzystają z masaży, odwiedzają saunę i ćwiczą, dbając o sylwetkę. Panie zaś gustują w peelingach i zabiegach upiększających, na czele z masażem gorącym masłem Shea i czekoladą.

Czy własny salon SPA to opłacalny biznes?

Na takie pytanie trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Należy pamiętać, że praca w spa jest obciążająca. Pracujemy praktycznie codziennie od 14 do 22, co oznacza, że do pracy z domu wychodzimy o 13, a wracamy często po północy. Według niektórych te wyrzeczenia nie są warte zachodu. Sama wiem, że z łatwością mogłabym pracować u kogoś, zarabiając podobnie, jednak prowadzenie własnej firmy i uśmiech naszych gości, którzy wracają zachęceni atmosferą, dodają mi codziennie energii.


Pani plany na przyszłość w związku z biznesem?

Chciałabym ciągle rozwijać markę Sand SPA. Najbliższe plany związane są z miesięcznikiem In Style, w którym wspólnie z naszym partnerem promować będziemy nowy zabieg. Planujemy też wprowadzenie zabiegu opartego na złotej serii kosmetyków Organique. Po wstępnych próbach wiemy, że panie z pewnością będą zadowolone. Być może niedługo nasz zespół się powiększy, wszystko jednak pokaże przyszłość. W mojej głowie aż roi się od pomysłów. Jeśli tylko część z nich uda się zrealizować – będę zadowolona.

Jaką radę miałaby Pani dla osób, które wahają się, czy założyć własną firmę?

Przede wszystkim nie można się bać. Jeśli ktoś wierzy w to, co robi i robi to dobrze, to wszystko inne uda się przejść. Najważniejsze nie są pieniądze, ale pasja i serce. Mnie również trudno było porzucić regularną pracę i zaryzykować, jednak patrząc wstecz nie żałuje podjętej decyzji ani przez minutę.

Dziękuję za rozmowę. 

Jeżeli masz ciekawy pomysł na biznes i go realizujesz – napisz do redakcji i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem.

Barbara Sielicka
Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
nie ważne 6 lis 2010 (20:40)

ten art to chyba odgrzewany kotlet