Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

9 powodów, dla których większość start-upów upada

Na początku wszystko wygląda pięknie – świetne pomysły dotyczące rozpoczęcia, rozwinięcia i umocnienia pozycji firmy na rynku, by finalnie przeprowadzić  ekspansję na cały świat, celem osiągnięcia określonych sukcesów.

foto: Thinkstock


Niestety, przeważnie na mocarnych planach się kończy. Portal biznesowy Entreprenuer.com przedstawił dziewięć powodów, które odgrywają newralgiczne znaczenie w upadku dobrze zapowiadających się przedsiębiorstw.

Przedsiębiorcy żyją w próżni

Właściciele firm są tak mocna zaangażowani w działalność własnego przedsiębiorstwa, skupieni na swojej wizji prowadzenia firmy, że często popadają w zapomnienie o otaczających ich realiach. Skutkuje to błędami w prowadzaniu działalności gospodarczej.

Nie wnoszą nic nowego

W celu wybicia się wśród konkurencji, należy wprowadzić coś innowacyjnego, co dotychczas nie występowało i będzie miało szansę rozwiązać wiele istniejących problemów. Świat idzie do przodu, a wraz z nim zwiększają się trudności wymagające rozwiązania. Przedsiębiorcy często nie są w stanie sprostać takim wymaganiom rynku.

Nie mają pieniędzy

Wielu młodych stażem przedsiębiorców boryka się z finansowymi problemami. Nie są zainteresowani podziałem kompetencji, brakuje im umiejętności sporządzenia budżetu czy długoterminowego zarządzania przedsiębiorstwem. W ten sposób pozbawiają swoje przedsiębiorstwo szans na przetrwanie.

Brakuje im gotowych produktów

Dzisiejszy klient nie jest zainteresowany kupnem myśli, pomysłu czy też inwencji – interesuje go tylko i wyłączni gotowy produkt do natychmiastowego użycia. Młode firmy często nie są w stanie tego zapewnić.

Prowadzą wadliwą strategię

Przedsiębiorcy w niewłaściwy sposób dobierają materiały do produkcji (najczęściej niskokosztowe), nie  zważają na dostępność stosownych komponentów czy też pomijają istotne aspekty związane z infrastrukturą, co w konsekwencji negatywnie wpływa na funkcjonowanie całej firmy.

Brakuje współpracy

Działanie na własną rękę z przeciwnościami, jakie towarzyszą prowadzeniu firmy, przedsiębiorcy często już na początkowym etapie decydują się na zaprzestanie przewodzeniem całej firmy. Właściciele nie są przygotowani ciągnąć firmę do góry zarówno za dnia, jak i być za nią odpowiedzialnym w nocy.

Konkurencja nie śpi

Podczas gdy właściciele nowo wchodzących na rynek przedsiębiorstw pogrążeni są w rozwijaniu swych idei, dotychczas działający przedsiębiorcy próbują rozszerzyć bądź zmienić swoją działalność w nieoczekiwanym kierunku. Koncentracja na własnej firmie i zapominanie o dynamicznym otoczeniu to prosta droga do popadnięcia firmy w zapomnienie.

Występują wahania na rynku

Potrzeby rynku powinny być na bieżąco monitorowane, ponieważ te zmieniają się nieustannie. Większość przedsiębiorców nie jest w stanie w odpowiedni sposób przewidzieć przeobrażających się trendów i we właściwy sposób dostosować się do nich.

Mają złych doradców

Prawidłowa otoczka marketingowa jest kluczem do sukcesu. Zdarza się jednak, iż przedsiębiorcy, zapaleni do osiągnięcia szybkiego sukcesu, korzystają z każdych porad, jakie tylko usłyszą. Nie zważają na to, iż rady takie często pochodzą od niewykwalifikowanych, niedoświadczonych korporacyjnie źródeł. 

– 4 argumenty przeciwko zakładaniu firmy

– 4 zalety prowadzenia własnej firmy

– Szukasz pomysłu? 4 powody, dlaczego warto postawić na…

Jan Kowal

Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
firmowiec 7 kwi 2014 (21:35)

Żeby w Polsce prowadzić działalność, trzeba mieć spore pieniądze, ok. 500.000 na założenie działalności: albo ze spadku, albo od bogatego tatusia, czy wujka, albo kradzione. Tak, żeby procenty na założonej lokacie "robiły" na ZUS i podatki. Wtedy można faktycznie robić działalność i nawet powoli zwiększać zyski.
Ci, którzy zaczynają od przysłowiowego zera, albo kilku tysięcy - padną szybciutko, wykończy ich ZUS.