Branża kreatywna w tarapatach. „Nikt nie płaci nam w terminie. Dosłownie nikt”
Zatory płatnicze stają się coraz większym problem polskich firm. Szczególnie jest to zauważalne w branży kreatywnej, czyli w agencjach marketingowych, eventowych oraz PR-owych. Jak wynika z przeprowadzonego badania przez SMEO, przedsiębiorcy muszą czekać na swoje należności nawet do 400 dni.
Jak wskazywała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, z zatorami płatniczymi zmierzyć się musi już niemal 90 proc. przedsiębiorców. Oznacza to, że problem ten dotyka prawie wszystkie firmy w Polsce. Jest to o tyle kłopotliwe, gdyż to negatywne zjawisko wciąż będzie się pogłębiać. Wynika to z tego, że jeśli jedna firma nie otrzymuje swoich należności, to jednocześnie nie jest w stanie opłacić swoich zobowiązań i w ten sposób zamyka się błędne koło.
Jednak każdej branży zatory płatnicze występują na różnym poziomie intensywności. Jak wynika z przeprowadzonego badania przez fintech SMEO najgorsza sytuacja obecnie panuje w branży kreatywnej. Wynika z niej, że niemal co drugi przedsiębiorca ma problemy z prowadzeniem biznesu przez zatory płatnicze. – Udzielane anonimowo odpowiedzi dotyczące skali problemu pokazują, że potrafi być ona poważna: “Po otrzymaniu podziękowań za dobrą realizację klient nie zapłacił”, “Przelew poszedł wczoraj rano i idzie już od tygodnia. I to pewnie wina mojego banku.” “Kontrahent spóźniający się z zapłatą ponad 30 dni, nie odbierając telefonu i nieodpowiadający na e-maile, po otrzymaniu pocztą wezwania do zapłaty poczuł się urażony, argumentując, iż 30 dni opóźnienia w tej branży to standard i w ogóle, o co chodzi i kończymy współpracę”, “Zapłata 400 dni po terminie płatności”; “Ponad rok czekania na mały przelew od gigantycznej firmy, całkowity brak uregulowania faktury i zamknięcie biznesu klienta z niemożnością windykacji (polski system prawny wciąż wymaga opłacenia podatku za nieopłaconą fakturę)” – można przeczytać w podsumowaniu badania.
Niemal 2/3 badanych przedsiębiorców wskazało, że wielokrotnie miało problem z uzyskaniem należności w terminie. Średni czas oczekiwania w branży kreatywnej za zapłatę od kontrahenta wynosi 6 miesięcy.
– Coraz więcej firm korzysta ze wsparcia marketingowego świadczonego przez profesjonalne agencje i osiąga dzięki niemu sukcesy. Niestety wiele z nich wciąż traktuje tego rodzaju usługi jako dodatek do “prawdziwego” biznesu i umieszcza je na końcu listy priorytetów, także jeśli chodzi o kolejność płatności. W końcu faktura za prowadzenie mediów społecznościowych to nie zaległy rachunek za prąd, którego zignorowanie grozi odcięciem zasilania. W razie zerwania współpracy nieuczciwy zleceniodawca nie powinien mieć problemu z czasowym prowadzeniem tego rodzaju działań we własnym zakresie, dlatego standardem w branży kreatywnej jest niepłacenie na czas — komentuje Michał Pawlik, prezes firmy faktoringowej SMEO.
Niewykluczone, że problem z zatorami płatniczymi zacznie się zmniejszać wraz z początkiem nowego roku. To za sprawą wprowadzenia ustawy, mającej skrócić czas oczekiwania na odzyskanie należności. Sprawdź jakie rozwiązania przewiduje ustawa.
Przeczytaj także na MamBiznes.pl
MamBiznes.pl
35 500 obserwujących
+ Zaobserwuj nas-
„Przygotowanie do debiutu giełdowego jest obecnie naszym największym wyzwaniem” – mówi Sławomir Mentzen
-
Z gier do grywalizacji. Platforma Tribeware od spółki One2Tribe zwiększa zaangażowanie pracowników
-
Znane-nieznane nazwiska kobiet biznesu. Historie przedsiębiorczych kobiet, których być może nie znajdziesz na pierwszych stronach gazet
-
Odkryli metodę przyspieszającą rozwój leków przeciwnowotworowych. Czyli o startupie biotechnologicznym założonym przez kobietę
jak slysze reklama, pr, marketing, digital marketing, dyrektor kreatywny itp, to z trudem powstrzymuje sie od smiechu, zeby nie urazić tych ambitnych, inteligentych, ciezko myslących ludzi