Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Rodzinna firma – sposób na recesję

John Reynolds jako nastolatek pracował w firmie rodziców, Reynolds Siding w Salem w stanie Wirginia.

Firma należy do jego rodziny od ponad 30 lat

Po ukończeniu college’u, zaczął szukać pracy. „Chciałem mieszkać w innym mieście, nie pracować już z moimi rodzicami”, powiedział 27-letni Reynolds. „Nie podobało mi się, że byli moimi szefami. Traktowali mnie jak dziecko.”

W 1997 roku zaczął teologiczne studia doktoranckie na Uniwersytecie Duke. Rok później rozpoczął pracę w firmie prawniczej w Richmond w stanie Wirginia.

Sfrustrowany, wrócił do Salem latem 2000 roku. Został wiceprezesem ds. sprzedaży i marketingu. Rodzice ucieszyli się z jego powrotu. „Nie zdawali sobie sprawy, że mogę przynieść im zysk. Teraz się to zmieniło.”

Z badań Instytutu ds. Rodzinnych Firm Uniwersytetu Southern Maine wynika, że blisko 90% amerykańskich firm jest własnością rodzin (lub znajduje się pod ich kontrolą) – między innymi takie znane firmy jak Levi Strauss, Gap czy Hallmark Cards. Ale już tylko 30 % rodzinnych firm w USA jest w stanie przetrwać do następnego pokolenia, 13 % kontynuuje działalność w drugim pokoleniu, a mniej niż 3 % w trzecim.

Czy napływ „świeżej krwi” do rodzinnych firm wpłynie na ich długofalowe efekty?

„Zależy to od trendów w ekonomii i tego, co dzieje się w poszczególnych dziedzinach przemysłu. Zachodzą duże zmiany”, mówi Fredda Herz Brown, partner zarządzający firmy consultingowej Metropolitan Group, współpracującej z rodzinnymi przedsiębiorstwami.

„Wielu młodych ludzi wraca do rodzinnych firm po kilku latach spędzonych poza domem”, mówi Ann Dugan z Centrum Rodzinnych Przedsiębiorstw Wyższej Szkoły Biznesu Uniwersytetu w Pittsburgu. „Marzą o niezależności. Zmieniają zdanie, widząc realny świat. Chcą zrobić coś dla firmy, z którą wiąże się ich nazwisko. To również sprawa honoru.”

Ludzie obawiają się posądzenia o nepotyzm i osobistą słabość. Bill Shapiro, założyciel i redaktor naczelny magazynu MBA Jungle mówi, że nepotyzm traci swój negatywny charakter. „Zyskujesz motywację, jeśli Tato podpisuje twój pasek wypłaty a twoje nazwisko jest na firmowej papeterii. Krewni mogą być efektywniejsi w działaniu. Szybciej odczytują myśli i emocje członka rodziny – znana mimika, gesty – potrafią zastąpić długą informację.”

Lojalność wobec firmy to sygnał dla osób angażujących się w rodzinny interes

„Wszyscy – od członków zarządu do szeregowych pracowników, wiedzą, że nie odejdziesz do konkurencji w zamian za lepszą wypłatę”, dodał Shapiro.

24 letnia Melissa Wilson nie chciała pracować w Tito’s Tacos, restauracji założonej przez jej pradziadka w Culver City w Kalifornii 43 lata temu. „Moja rodzina to przedsiębiorcy. Czułam, że praca dla nich to wybór łatwej drogi”, mówi o niechęci do pracy w rodzinnej firmie. „Była tak zyskowna, że członkowie rodziny zaczęli walczyć o jej odziedziczenie.”

Melissa Wilson ukończyła stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie San Francisco, Objęła pozycję kierownika biura w zajmującej się internetowym marketingiem firmie Icon Medialab. Obiecano jej wysoką pensję, zagraniczne kursy, szybki awans i dwumiesięczne wakacje.

Czas mijał. Awans nie nastąpił. Znajomi zostali zwolnieni, a ona sama postanowiła poszukać nowej pracy. Popadła w długi. Nie chciała już pracować jako kierownik biura. W kwietniu zaczęła pracę w restauracji taco. Stwierdziła, że jest szczęśliwa.

„Mogę robić rzeczy, o których kiedyś marzyłam. Realizować swoje pomysły w restauracji”, powiedziała. „Pracuję na kierowniczym stanowisku w najbardziej znanej restauracji taco w Południowej Kalifornii i zarabiam więcej pieniędzy, niż mogłabym sobie wyobrazić.”

Ira Bryck, dyrektor Centrum Rodzinnego Biznesu Uniwersytetu Massachusets, zaleca ostrożność w zatrudnianiu bezrobotnych krewnych. „Firma, która chce się rozwijać musi oprzeć zatrudnianie ludzi na realnych potrzebach. Przy zatrudnieniu najważniejsze są potrzeby firmy i spodziewany zysk. Trzeba dać z siebie wiele umiejętności i zaangażowania. Ważne, żeby powiedzieć zatrudnianemu: „Będziesz pracować dla nas jak dla każdego innego pracodawcy. Nie jesteś tu tylko po to, aby przeczekać do czasu uzdrowienia gospodarki.”

Pan Bryck przewiduje, że rodzinne firmy w ciągu kolejnych 20 lat przejdą wiele zmian. Ich właściciele odejdą na emeryturę. Niektóre firmy rozszerzą działalność i przejmą inne firmy, inne będą wyprzedawać udziały. „Powstanie możliwość rozwoju rodzinnych firm”.

„Chcę rozszerzyć działanie firmy na cały kraj”, mówi Melissa Wilson. „A potem odejdę na emeryturę”.

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.