Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Europa znów pod kreską. Ateny wyznaczyły nowe dno bessy

2010-06-08 Bankier.pl

Poniedziałkowa sesja przyniosła kolejne spadki europejskich indeksów, choć w pewnym momencie przewagę uzyskali kupujący. Kolejne dno wyznaczyła para euro-dolar, ale tym razem wspólnotowa waluta obroniła się przed głębszym spadkiem. Giełda w Atenach zakończyła dzień na najniższym poziomie od 12 lat.

Poranek stał pod znakiem giełdowego niedźwiedzia. Europejskie giełdy musiały odchorować piątkowe spadki na Wall Street, gdzie główne indeksy straciły po przeszło 3%. W podobnej skali zniżkowały też rynki azjatyckie, więc słabe otwarcie chyba nikogo nie zdziwiło.

Inwestorzy pozostawali pod wpływem wieści z Węgier, gdzie miejscowy rząd nie jest w stanie jednoznacznie ocenić stanu własnego budżetu. W piątek słychać było oficjalne wypowiedzi, oskarżające poprzedników o fałszowanie statystyk i głośno wyrażane obawy o upadek w stylu greckim. Dziś gabinet Fideszu próbował już tonować nastroje, a minister finansów zapewniał o realizacji deficytu budżetowego ustalonego z MFW na poziomie 3,8% PKB.

Niepokój jednak pozostał i najmocniej szkodził nie tylko węgierskiemu forintowi, lecz także wspólnotowej walucie. W nocy kurs EUR/USD spadł do najniższego poziomu od marca 2006 roku. Później jednak euro zaczęło odrabiać straty. Podobnie uczyniły giełdy w Londynie i Frankfurcie, na których rozpoczęła się gra pod odbicie w USA.

Jednakże na początku handlu w Nowym Jorku inwestorzy nie kwapili się do kupowania mocno przecenionych akcji, a Nasdaq znalazł się nawet pod kreską. To ostudziło zapędy optymistów także na Starym Kontynencie. W rezultacie główne europejskie giełdy pogłębiły piątkowe spadki. Londyński FTSE100 stracił 1,1%, paryski CAC40 spadł o 1,2%, a niemiecki DAX obniżył się o 0,6%. Najgorzej znów było w Atenach, gdzie indeks ASE zanurkował o 5,5% i znalazł się na najniższym poziomie od roku 1998.

„Stoimy przed problemem niskiego wzrostu lub w ogóle jego braku w roku 2011. Przyczyną są problemy fiskalne w państwach europejskich. Scenariusz deflacyjny jest bardzo prawdopodobny, co byłoby szkodliwe dla rynków akcji” – kwitował obawy inwestorów Philipp Musil, zarządzający z aktywami klientów w wiedeńskim Semper Constantia Privatbank cytowany przez Bloomberga.

Obaw sceptyków nie rozwiały nawet solidne dane z niemieckiego przemysłu. W kwietniu wartość nowych zamówień wzrosła o 2,8% m/m po marcowym skoku o 5,1%. Wartość zamówień była aż o 29,6% wyższa niż przed rokiem.

K.K.

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.