Absurdów z dotacjami dla firm ciąg dalszy
Ministerstwa apelują o to, aby firmy nie bały się i zgłaszały wnioski o unijne dotacje. Jednocześnie nadgorliwi urzędnicy stawiają im wymagania, których zwykłe przedsiębiorstwo nie jest w stanie spełnić. Takimi sztucznymi barierami ma się dzisiaj zająć sejmowa komisja ”Przyjazne Państwo” – informuje w dzisiejszym wydaniu ”Rzeczpospolita”.
”– Biurokracja i papierologia dotycząca projektów unijnych rozrasta się coraz bardziej – uważa Kamil Misiak z Fundacji Przedsiębiorczości Akademickiej z Poznania. Biurokratycznym barierom w wykorzystaniu funduszy będzie dziś poświęcone posiedzenie sejmowej komisji „Przyjazne państwo”. Na posłów czeka długa lista przeszkód w staraniach o dotacje i ich rozliczaniu. Są wśród nich wyjątkowo absurdalne wymagania. – Jeden z urzędów zażądał na przykład oświadczenia, że laptop jest komputerem i można wykonywać za jego pomocą takie same zadania jak na komputerze stacjonarnym – opisuje Misiak” – czytamy w ”Rzeczpospolitej”.
”Fundacja na bazie swoich doświadczeń w programie „Innowacyjna gospodarka” przygotowała całe zestawienie takich wymogów, które nie mają wiele wspólnego z merytorycznym wykonaniem projektu. – Jeden z przedsiębiorców musiał np. składać wyjaśnienia, dlaczego w podróż służbową beneficjent wybrał się pociągiem, choć we wniosku o dotację napisał, że pojedzie samochodem służbowym – przytacza Misiak. – Od kolejnego zażądano, by szczegółowo przedstawił, gdzie mieści się siedziba firmy, bo podany adres nie wystarczał. Skończyło się na sporządzeniu mapy” – czytamy dalej.
”– Część tych absurdów wynika z przepisów. Po prostu musimy udowodnić, że korzystamy z unijnych dotacji w uczciwy i przejrzysty sposób – mówi Ewa Fedor z Konfederacji Pracodawców Polskich. – Ale na to nakłada się tzw. urzędnicza twórczość wynikająca z nadgorliwości, niewiedzy, zbytniej asekuracji przed zarzutami, że wydaliśmy unijną pomoc nie tak, jak potrzeba. – Około 80 proc. obowiązków nakładanych na firmy nie ma nic wspólnego z realiami prowadzenia działalności gospodarczej – podkreśla Turczyk” – dodaje ”Rzeczpospolita”.
Od początku roku do przedsiębiorców dochodziły niepokojące informacje dotyczące wypłaty unijnych dotacji. Opóźnienia w wypłacie pieniędzy, źle wypełnione wnioski, wszechobecna biurokracja – wszystko to sprawiało, że biznesmeni z niepokojem patrzyli na dalszy bieg wydarzeń. Mamy dopiero drugi miesiąc nowego roku, a już zdążyła się rozpętać dotacyjna afera.
Więcej informacji na ten temat w dzisiejszym wydaniu ”Rzeczpospolitej”, w artykule Anny Cieślak pt. ”Urzędnicy mnożą absurdalne wymagania”.
Źródło: Przegląd prasy Bankier.pl
MamBiznes.pl
35 500 obserwujących
+ Zaobserwuj nas-
Beneficjent rzeczywisty. Co to znaczy i jakich spółek dotyczy obowiązek rejestracji?
-
Dofinansowanie na rozwój firmy – gdzie go szukać? Sprawdzamy jakie są możliwości
-
Zwolnienia grupowe wśród największych firm. Na czym polega masowa redukcja etatów i co mogą otrzymać pracownicy?
-
Dotacje z UP 2024. Na co można przeznaczyć dofinansowanie z Urzędu Pracy?