Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Auto w firmie na kredyt lub w leasingu

Od początku 2004 roku zniknie najprawdopodobniej możliwość odliczania podatku VAT od aut osobowych z kratką. Jeśli planujesz inwestycję w taki środek transportu to może decyzję warto podjąć już dziś, do sfinansowania zakupu można wykorzystać kredyt bankowy, a może lepiej leasing lub wynajem. Przymierzasz się do wizyty w banku? Nie chciałbyś pewnie na tym stracić? Spójrzmy, jakie możliwości oferuje Tobie rynek i co wybrać, by potem nie żałować.

Prowizje, opłaty, czyli koszty

Tak, jak w przypadku innych kredytów, zanim przedsiębiorca podejmie decyzję o zawarciu umowy kredytowej, powinien uzyskać odpowiedzi na parę ważnych pytań – ile pieniędzy może mi poszczególny bank zaoferować i jaki muszę mieć wkład własny (czyli jak dużo muszę wyłożyć z kasy firmy), na jak długo je dostanę, jakie zabezpieczenia są wymagane, czy mogę wcześniej spłacić kredyt (jeśli tak – to na jakich warunkach) i wreszcie – ile moją firmę będzie kosztował ten kredyt?

Na koszt kredytu składa się oprocentowanie i wszelkie dodatkowe opłaty i prowizje. Oprocentowanie zależy w dużej mierze od okresu spłaty kredytu (od 6 miesięcy do 8 lat) – im dłużej, tym ono większe. Z drugiej strony, im dłużej, tym mniejszy miesięczny odpływ gotówki z firmy, co może mieć znaczenie dla utrzymania płynności.

Oprocentowanie może być stałe lub zmienne. Kredyt o zmiennej stopie jest bardziej opłacalny, jeśli na rynku istnieje tendencja do obniżania stóp procentowych, bo wtedy wielkość odsetek powinna spadać wraz z obniżkami stóp. Jeśli natomiast słyszymy w mediach zapowiedzi Rady Polityki Pieniężnej NBP o podwyższeniu stóp procentowych, możemy zdecydować się na pożyczkę o stałej stopie – gdy rynkowe stopy będą wzrastać, nasza pozostanie bez zmian.

Prowizje wynoszą zwykle 2-3 % od wartości kredytu. Możemy uniknąć dodatkowych opłat manipulacyjnych i formalności, jeśli zaciągamy kredyt w banku, w którym już mamy konto. Nie trzeba np. udowadniać zdolności kredytowej, bo naszą sytuację finansową bank i tak zna. W obcym banku będziemy płacić za prowadzenie konta, za każdą transakcję (np. za wpłacanie rat) i wszelkie pozostałe usługi.

Banki oczywiście żądają zabezpieczenia kredytu. Najczęściej jest to przewłaszczenie samochodu, czyli czasowe przeniesienie jego własności na bank (wraz z cesją polisy AC), ewentualnie dochodzi jeszcze depozyt karty pojazdu. Spłacając kredyt, przedsiębiorca płaci składkę ubezpieczeniową i raty kredytu.

Samochód nowy i używany – różnice dla kredytobiorcy

Zaciągnąć kredyt możemy zarówno na kupno samochodu nowego, jak i używanego – choć z tym ostatnim może być mniej atrakcyjnie. Na ogół oprocentowanie jest wyższe o kilka punktów procentowych, a ewentualne promocje na kredytowanie całej ceny dotyczą tylko zakupu aut nowych. Jednym z zabezpieczeń kredytu jest, jak już wspomnieliśmy, kupowany samochód, a wartość używanego może być w pewnych przypadkach mniejsza niż kwota należna bankowi, dlatego pożyczkodawcy wymagają też z reguły wyższego udziału własnego (w zależności od banku min. 10 proc. wartości samochodu przy zakupie nowego i 20 proc. – używanego, dla auta luksusowego może on zostać powiększony).

Dodatkowo okres, na jaki można się zapożyczyć, jest zwykle krótszy niż w przypadku samochodu nowego i uzależniony od wieku samochodu, np. jeśli bank proponuje dla nowego 6 lat, to dla używanego, powiedzmy 4 letniego, dostaniemy kredyt tylko na 2 lata. Powód: stary samochód przestaje być dobrym zabezpieczeniem kredytu.

O kredyt nie musimy starać się tylko w banku komercyjnym. Alternatywą są banki samochodowe, powoływane do istnienia najczęściej poprzez koncerny z branży motoryzacyjnej w celu prowadzenia działalności kredytowej związanej ze wsparciem sprzedaży danej marki samochodowej (np. Ford, Volkswagen, Toyota, Renault, Fiat, Opel). Ich niewątpliwą zaletą jest szybkie załatwianie formalności. Jest to możliwe dzięki temu, że ich produkty oferowane są bezpośrednio w punktach sprzedaży aut. Decyzję o przyznaniu kredytu otrzymać można tego samego dnia albo nawet po godzinie oczekiwania.

Wybieramy 40 tys. zł czy 8,5 tys. euro – oto jest pytanie

Nasz upatrzony pojazd możemy sfinansować z kredytu złotowego lub w walucie obcej – takie możliwości oferuje nam bank. Kredyt walutowy jest zwykle niżej oprocentowany, jednak ryzyko zmiany kursu obciąża klienta. Jeśli zawieramy umowę kredytową teraz i mamy spłacać bankowi miesięcznie 200 euro, to przy kursie EURO/PLN 4,65 wyniesie nas to 930 zł. Jeśli kurs wzrośnie do 5 zł za euro, co miesiąc z kasy ubywać będzie 1000 zł.

Bank jest zabezpieczony na wypadek spadku kursu złotówki, klient zwykle nie. Oprócz euro mamy do wyboru jeszcze dolara albo franka szwajcarskiego. Najlepiej zaciągać kredyt w stabilnej walucie, warto jednak przed podpisaniem dokumentów dowiedzieć się, czy istnieje możliwość przewalutowania kredytu, czyli przeliczenia go na złote w trakcie trwania umowy, na wypadek, gdyby waluta, w jakiej się rozliczamy z bankiem, zaczęła gwałtownie rosnąć. Im większa ilość bezpłatnych przewalutowań w ofercie banku, tym lepiej.

Wybrane oferty

Na zakończenie przedstawiamy ofertę wybranych banków…

… i przykładowe wyliczenie dla niektórych ofert dla standardowego kredytu złotówkowego na nowy samochód (w przypadku banku samochodowego, kupno pojazdu tej marki, którą on oferuje) w wysokości 50 tys. zł., zaciągniętego na 5 lat, o zmiennym oprocentowaniu, spłacanego w równych ratach:

Do obliczenia rat innych kredytów polecamy nasz kalkulator.

Spłacamy kredyt…

Kredyt samochodowy możemy spłacać w ratach malejących – wtedy najwięcej płaci się w pierwszych miesiącach lub latach, by po pewnym czasie wysokość raty i naliczonych odsetek była mniejsza – lub w ratach równych. Ten pierwszy wychodzi jednak taniej niż ten spłacany w równych ratach. Niektóre banki umożliwiają kwartalną spłatę rat przy miesięcznej spłacie odsetek.

Czasem istnieje możliwość karencji spłat rat, przykładowo przez pierwsze 6 miesięcy spłaca się tylko odsetki, a potem cały kredyt. Kolejną opcją są raty balonowe (na razie nie oferowane przez banki uniwersalne). Kredytobiorca w okresie spłaty długu płaci stosunkowo niskie raty, a wysokość ostatniej raty jest bardzo wysoka – może sięgać nawet 40 proc. pożyczonej kwoty i jest to tzw. rata balonowa. Można ją również rozłożyć na raty, zaciągnąć na nią kolejny kredyt, a nawet spłacić pieniędzmi uzyskanymi z odsprzedania auta dealerowi. Minusem takiego kredytu jest wysoki koszt.

Przydatny może być jednak firmom, które nie mają początkowo dużych dochodów, ale po dwóch, trzech latach spodziewają się znacznego przypływu gotówki. Ostatnio reklamowane są również tzw. kredyty bezodsetkowe.

Ich warunki są najkorzystniejsze, ale w ten sposób można sfinansować wyłącznie zakup nowych samochodów i tylko wybranych modeli objętych w danej chwili promocją. Kredyty udzielane są na rok. Klient musi jednak dokonać jednorazowej wpłaty znacznej części ceny auta (50-80 proc.), a resztę trzeba uregulować po roku – przy czym jedynym kosztem takiego kredytu jest jednorazowa prowizja (od całej ceny lub kwoty odroczonej wpłaty).

Leasing bez kratki?

Finansowanie nowego samochodu kredytem to jedna z opcji. Na rynku są do dyspozycji także firmy leasingowe, które z powodzeniem zastąpią banki, pomagając nam zdobyć potrzebny pojazd. Jeżeli zastanawiamy się nad leasingiem i rozważamy zawarcie takiej umowy jeszcze w tym roku, to ze względów podatkowych lepiej się pospieszyć. Integracja naszego ustawodawstwa z unijnym i zmiany podatkowe powodują, że zainwestowanie w leasing już teraz może nam się bardziej opłacić.

Powodem jest zapowiadana zmiana stawki podatku dochodowego (z 27 % do 19 %). Leasing daje przedsiębiorcom z małych i średnich firm, które rozliczają się na podstawie księgi przychodów i rozchodów, możliwość zaliczenia w koszty uzyskania przychodów pełnych wpłat dokonanych przez niego czynszów. Jeśli kolejne lata różnią się stawkami podatku dochodowego, to leasing zmniejsza w większym stopniu podstawę opodatkowania w roku, w którym obciążenia wobec fiskusa są wyższe, a tym samym jest dla przedsiębiorcy korzystniejszy. Druga istotna przyczyna, która może nas zachęcić do pośpieszenia się, to zapowiadana zmiana przepisów o homologacji pojazdów, bowiem unijne prawo zakazuje homologacji samochodów typu kombi i hatchback – czyli tych najpopularniejszych – jako ciężarowych.

Obecnie pojazdy z homologacją ciężarową, użytkowane w ramach umowy leasingu, dają znaczne korzyści podatkowe – wszystkie uiszczane wpłaty leasingowe są obciążone VAT, który można w całości odliczyć. Unijna dyrektywa w sprawie homologacji mówi, że homologację auta ciężarowego powstałego z przerobionego auta osobowego będą mogły otrzymywać tylko samochody z nadwoziem typu minivan. Sprawi to, że wielu drobnych przedsiębiorców działających w Polsce znajdzie się trudnej sytuacji, gdyż minivany są droższe i wiele firm nie potrzebuje aż tak kosztownych pojazdów. Zawarcie umowy przed zmianami pozwoli zachować te korzyści przez cały czas trwania umowy.

Outsourcing, czyli wynajem samochodów

Większość firmowych pojazdów przedsiębiorstwa działające w Polsce kupują bądź leasingują na własną rękę. Na niektórych rynkach zachodnich (Niemcy, Austria, Holandia) nawet 50% wszystkich pojazdów należących do przedsiębiorstw jest finansowana i obsługiwana przez specjalistyczne firmy zarządzające parkami samochodowymi. Wynajem samochodów, wykorzystuje się tam, gdzie jest to ekonomicznie uzasadnione. Do wyboru mamy wypożyczalnie samochodów (rent a car) lub firmy typu car fleet management, które oferują usługę w rodzaju leasingu operacyjnego z opcją zewnętrznego zarządzania (full service leasing). Pisząc o plusach takiego rozwiązania można mówić, że:

  • wynajem, podobnie jak leasing, nie pojawia się w bilansie jako zobowiązanie;
  • najemca wlicza w koszty uzyskania przychodu cykliczne opłaty, dzięki czemu uzyskuje korzyści podatkowe;
  • samochód można odstawić w każdym oddziale spółki wynajmującej; · umowy najmu można przedłużać;
  • pakiet usług dodatkowych, jak karty paliwowe, serwisowanie pojazdu, bezpłatne samochody zastępcze.

Z kolei minusy to:

  • klient musi dostarczyć samochód we właściwym terminie, inaczej uiszcza stosowne opłaty;
  • przy wynajmie długoterminowym najemca nie może kupić samochodu po wygaśnięciu umowy;
  • firmy rent a car preferują klientów posługujących się firmową kartą kredytową;
  • ze względu na wachlarz usług obejmujący full service leasing, raty są znacznie wyższe od zwykłego leasingu.

Dodatkowe informacje na ten temat można znaleźć również w naszych pozostałych poradnikach Flota zaczyna się od dwóch aut oraz Leasing łatwiejszy niż kredyt?

Tomasz Gawlak

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.