O uzyskaniu dotacji może zdecydować kolor długopisu

Przygotowujesz się do wypełniania unijnego wniosku o dotację? Poważnie przemyśl jakim długopisem to zrobisz. Jak się bowiem okazuje nie minęły jeszcze czasy, w których o uzyskaniu dotacji decydował kolor długopisu. To jeden w wielu absurdów, które wskazuje raport przygotowany przez Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych Lewiatan na temat zasad przyznawania przez regiony pieniędzy z UE dla firm.

„Organizacja przedsiębiorców zbadała obowiązkowe kryteria, które musi wypełnić każdy starający się o dotacje przedsiębiorca. Wyniki raportu porażają. Urzędnicy w 16 województwach wymyślili prawie 190 różnych wymogów. Wśród nich są takie absurdy, jak wymóg dołączenia załączników do wniosku zgodnie z określoną kolejnością czy też dostarczenia ich do urzędu w obowiązkowo zaklejonym kartonie. Urzędnicy często też wymagają np. dostarczenia wniosku osobiście, a nie wysłania pocztą lub kurierem.” – pisze „Gazeta prawna”.

„PKPP Lewiatan porównała je z przygotowanymi przez siebie wzorcowymi kryteriami. Okazuje się, że najlepsze wymogi stawiane w najlepszych województwach – śląskim i kujawsko-pomorskim – pokrywają się w niecałych 60 proc. z listą. W przypadku najsłabszych województw – zachodniopomorskie i lubuskie – jest to na poziomie ok. 25 proc. Rekordzistą jest Małopolska, gdzie tylko 11 proc. wymogów jest przyjaznych dla lokalnych firm.” – czytamy w „Gazecie prawnej”.

Czytając raport Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych niewiadomo czy się śmiać czy płakać. Polscy przedsiębiorcy przeżyli już wiele absurdów prawnych więc zapewne i te zniosą. Tyle tylko, że zamiast wspierać polską przedsiębiorczość Państwo robi wszystko by utrudnić życie przedsiębiorcom.

Więcej w „Gazecie prawnej”, w artykule Mariusza Gawrychowskiego