Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

5 mitów o deflacji

2014-08-18 Bankier.pl

Mimo pozytywnych doświadczeń z łagodną deflacją i fatalnych skutków inflacji (w tym hiperinflacji) wielu ekonomistów nadal rozpowszechnia mity na temat domniemanych negatywnych skutków aprecjacji pieniądza. Poniżej pozwolę sobie przedstawić najbardziej popularne mity deflacjofobów.

  1. Deflacja szkodzi gospodarce – pogląd lekceważący doświadczenia ostatnich 300 lat historii gospodarczej i stojący w sprzeczności z równie często głoszonym (i tym razem prawdziwym) poglądem, że wysoka inflacja szkodzi gospodarce. To jak to jest, że inflacja jest zła, a deflacja jeszcze gorsza? Skoro podobno pożądana jest inflacja rzędu 2-3%, to dlaczego inflacja na poziomie 10% miałaby być czymś złym? Kłania się tu brak elementarnej logiki.
  2. Ludzie odkładają zakupy, antycypując spadek cen – to jeden z bardziej bzdurnych poglądów we współczesnej dyskusji ekonomicznej. Czyżby ktokolwiek nie kupi dziś chleba bądź benzyny, jeśli jutro miałaby trochę potanieć? Ilu ludzi czeka z zakupem najnowszej „plazmy”, czekając aż zejdzie z ceny? Ile mamy rynków, na których panuje permanentna deflacja (np. elektronika, telekomunikacja), a sprzedaż rośnie? Ludzie ze swej natury są niezbyt skłonni do odkładania konsumpcji, a tym bardziej do jej obniżania w antycypacji spadku cen. Mit o deflacyjnej spirali cenowo-recesyjnej jest równie błędny, co powszechny.
  3. Deflacja prowadzi do recesji. To rozwinięcie mitu nr 2 wzięło swój początek z doświadczeń Wielkiego Kryzysu i straconej dekady lat 90-tych w Japonii. Tyle że w obu przypadkach spadek cen był korektą poprzedzającej oba kryzysy inflacji. Deflacja była rynkową siłą sprzyjającą eliminacji błędnych inwestycji.
  4. Deflacja prowadzi do upadłości przedsiębiorstw. Skoro ceny spadają, to maleją przychody przedsiębiorstw, a część z nich utraci rentowność, będzie zmuszona ogłosić upadłość i zwolnić pracowników. To zaś wywoła spadek konsumpcji i w konsekwencji dalszy regres w aktywności gospodarczej. To częsty błąd, gdy ekonomiści przyjmują nieistniejący w praktyce statyczny układ odniesienia. Piewcy tego mitu zapominają, że przedsiębiorstwa zarabiają na różnicy pomiędzy przychodami a kosztami, więc malejące ceny na ich wyroby nie muszą oznaczać spadku zysków. W warunkach deflacyjnych spadają także koszty produkcji. Rośnie także efektywność, co wielu makroekonomistów zdaje się ignorować.
  5. Deflacja uniemożliwia działanie bankom, ponieważ stopy procentowe nie mogą spaść poniżej zera. Czyżby? A co właśnie zrobił Europejski Bank Centralny, który w czerwcu 2014 roku wprowadził ujemną stawkę depozytową? A co w praktyce od lat robią banki komercyjne w USA, gdzie za prowadzenie rachunku trzeba płacić, a oprocentowanie lokat jest bliskie zeru?

„Reasumując, lekka deflacja (1-3% rocznie) nie powinna być powodem do obaw. Istotnie, większość świata doświadczyła takiego okresu przez ostatnie trzy dekady XIX wieku. Ceny spadały wtedy w sposób ciągły, a mimo to miał miejsce pokaźny wzrost. Był to złoty okres „standardu złota”. Jest możliwe, że takie procesy zachodzą obecnie.” – napisał Jacek Rostowski w referacie o wdzięcznym tytule „Pięć mitów o deflacji”, gdy jeszcze nie był ministrem finansów.

Powyższy cytat pochodzi z roku 2003. Choć dziś trudno w to uwierzyć, dekadę temu ekonomiści także obawiali się zgubnych skutków rzekomo nadciągającej deflacji. Chwilę później eksplodowała inflacja napędzana ekspansywną polityką pieniężną Rezerwy Federalnej. Po 10 latach historia zatoczyła koło, ale wielu ekonomistów powtarza, że „tym razem będzie inaczej”. Nie będzie. Znów przerobimy lekcję praktyczną pod tytułem „rola banków centralnych a zgubne konsekwencje inflacji”.

Krzysztof Kolany główny analityk Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.